6. Pov. Alex

22 7 10
                                    

Biegłem dyszałem gorzej niż w łóżku z Karoliną, ale nie o tym.

Ryczę jak baba w męskim kiblu na końcu korytarza, gdzie w naszej klasie odbywa się geografia.

Ahhh a chciałem w końcu znaleźć klucz do jej serca.

Niestety to ona znalazła drogę, aby je złamać.

- Alex? - usłyszałem znany mi głos, lecz nie mogłem sobie przypomnieć kto to. - Tutaj Zuzia... Mogę wejść?

Pociągnąłem nosem i otworzyłem drzwi.

- Jasne.

- Tak mi przykro... - przerwałem jej.

- Nic nie szkodzi.

Objęła mnie, a ja będąc tak zdesperowany pomyślałem o najgorszym, które wcześniej było najlepsze.

- Zuzia. - dotknąłem jej podbródka i pociągnąłem do góry, aby na mnie spojrzała.

Iiiii






.

.















.









.









.












.






.



Pocałowałem ją.

Tam dam dammmm.

Zaczęliśmy się namiętnie całować.

Mrrrr.

Omg goronco.

Zuzia jest goronca.

Zszedłem niżej. Zacząłem całować jej dekolt i szyję. Zostawiałem mokre pocałunki jeden po drugim, a ona z przyjemności zaczęła lekko ciagnąć mnie za moje krótkie, brązowe włosy.

Miałem poczucie winy, że robiłem to z Zuzią i w dodatku będąc w związku z Karoliną, więc przerwałem.

- Co się dzieje? - spytała Zuzia normując swój oddech.

- Nie powinniśmy... - powiedziałem zmieszany. Siedzimy w męskim kiblu liżąc się. Śmiesznie.

- Oj Alex... Rozluźnij się. - powiedziała, zjeżdżając ręką niżej i niżej aż dotarła do rozporka moich spodni.

Złapałem zadyszkę.

- Hu hu hu hu. - oddychałem.

- Rozluźnij się. - przejechała po moim ramieniu swoją miękką dłonią, a druga zabrała się za robotę.

Na kolana i do pana 🛐


******

- UgHHHhfGGh. - jęczałem.

******

- lol nie umiesz dojść? - spytała Zuzia.

- Sori. - odpowiedziałem.

******

- Połknij Zuska kluska. - szarpnąłem ją.

- Już to zrobiłam popaprańcu. - syknęła.

- Ok.

Wstałem z zamiarem zapięcia rozporka, lecz w tej chwili wbiegła zapłakana Karolina.

Po tym, co zobaczyła, wybuchnęła jeszcze większym płaczem.

Chwilę za nią zauważyłem Kubę z paczką jej ulubionych kwaśnych żelków.

- To nie tak jak myślisz. - powiedziałem szybko, próbując złapać ją za ramię, ale była szybsza i uderzy mnie w twarz.

Prawda boli. - wspomniałem słowa Pauliny, które dopiero teraz nabrały sensu.

Nastała niezręczna cisza.

Ja patrzyłem na Karolinę, Karolina na podłogę, podłoga na Kubę a Kuba na odsłonięte piersi Zuzi.

- To ja lecę, bo matma wzywa. - wzruszyła ramionami Zuzia i wyszła z męskiej łazienki.

- Potowarzyszyć Ci? - krzyknął za nią Kuba.

- Widziałeś cyce? - spytała Zuzia, na co Kuba pokręcił twierdząco głową. - To się odpierdol.

Ja widziałem i dotykałem hehe.

Ale nie ważne.

- Karolajna. - powiedziałem.

- Alexisie. - powiedziała.

- Kubosie? - spytał twierdząco Kuba.

- A ty tu po co? - spytałem. Po chuja nam drugi chuj.

- Chce pocieszyć moją girl, jak spieprzysz rozmowę.

- Okej.

- Karolina ty to robiłaś kilka razy, czemu ja nie mogę? - po chwili zdałem sobie sprawę, co powiedziałem, a dziewczyna wybiegła z toalety.

- No to ja lecę wykonać swoją rolę. - klasnął w ręce Kuba i w podskokach biegł za Karoliną.

Złapałem się za głowę.

Upsi dupsi bum cyk cyk tra la la.

***
Pa.

Kuba x Karolina x Alex Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz