rozdział 22

178 16 11
                                    

Dobry wieczór. Dzisiaj tylko jeden rozdział, jutro wpadnie ich sporo, aby umilić wam poniedziałek. 

Myślę też, że niedługo kończymy. 


Summer Direction

Harry: Zastanawiam się nad jednym

Harry: I myślę, czy tego nie zacząć robić

Harry: Ej

Harry: Jesteście tutaj?

Harry: Naprawdę do cholery?

Harry: Halo??

Harry: No kurwa, jest was tutaj ponad czterdzieści osób i nikt nie ma czasu, aby spojrzeć co pisze?

Harry: No tak, chuj mi w dupę

Harry: Oczywiście

Harry: Jebcie się

Harry: Wychodzę

Harry: Pa

Harry: Nigdy mnie już nie zobaczycie

Louis: Nie będzie wielkiej straty

Harry: Kutas

Niall: Louis, bądź milszy proszę

Louis: Bo?

Olaf: Bo się mojego ojca słucha

Harry: ...

Calum: Co chciałeś Harry?

Ashton: Chyba sobie poszedł

Luke: No jak was zobaczył to tak

Luke: Nie dziwię się

Luke: Lol

Harry: Nie, po prostu stwierdziłem, że szkoda marnować na was czasu

Harry: Po prostu to zrobię

Harry: Spakuję walizkę i wyjadę

Louis: Słucham?

Harry: Nie mów słucham, bo cię ktoś wyrucha

Harry: Bo ja cię ja pewno nie dotknę 

Zayn: Jak dzieci

Liam; A ty jak się wczoraj kłóciłeś?

Zayn: Nie zesraj się

Niall: Poczekaj Harry, pojadę z tobą

My Bitches 9 → larry, muke, cashton, ziallam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz