Czy wszystko dobrze z bratem Ivana? cz.2

137 11 15
                                    

Ivan nic nie mówił, tylko patrzył się wściekłe w jego oczy... Jak on mógł... Czekaj, czy ja się zakochałam? Wiem że to nagłe ale on mi pomógł... Moje serce mocniej przy nim bije, pomógł mi, albo chciał mi pomóc... A teraz leży w szpitalu, czekaj... Nie ważne co do niego czuje, jeśli nawet mi się zdaje Ivan może go zabić. Więc wszystkie moje uczucia zostają w mojej głowie.

Po chwili rozmowy z nim lekarz poprosił nas o wyjście, a Ivan odetchnął z ulgą. Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do jego domu. Poszło szybko,ale bałam się tego co może czekać mnie w jego domu, mógł mnie skrzywdzić, mógł mnie zranić... Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie

Myślałam przez całą drogę, aż usłyszałam otwieranie drzwi. Weszliśmy do środka, i szybko podeszłam do drzwi do piwnicy. A gdy otworzyłam drzwi, przypomniało mi się że to miejsce jest straszniejsze niż wcześniej...

"Ivan? Czy mogę spać dzisiaj z tobą?". Zarumienił się jak pomidor i wyglądał jakby miał zaraz zemdleć. Chwyciłam go za rękę i zaciągnęłam go do jego pokoju. To prawda śpię z nim bo nie chcę mieć koszmarów związanych z Barbie, aleee.... to pomoże jakoś w moim planie.

Ivan dał mi do ręki ubrania w których mogłam spać i wyszedł z pokoju. Przebrałam się i chociaż ten strój też był różowy, to mi się spodobał... Był to kostium różowego rekina, z kapturem do którego były doczepione małe materiałowe żeby (historia prawdziwa, mam taki tylko że wyglądam w nim jak wydra po mutagenie).

Nałożyłam to co mi dał i powiedziałam "już możesz wejść...". Wszedł do środka i sam był już w piżamie (byłam kiedyś u kolegi na nocowaniu i on zdjął wszystko i został w bokserkach więc...) Położył się na łóżku i poklepał miejsce obok siebie żebym przyszła. Położyłam się obok i go przytuliłam, nadal sądzę że jest trochę słodki... I nie zranił mnie, bałam się ale tego nie zrobi... Spaliśmy...

Magia podłogi wróciła suki-

Wstałam, a Ivana nie było obok mnie. Przez chwilę myślałam że to sen, ale byłam przecież w jego sypialni. Spojrzałam się w lustro i nie byłam w stroju rekina, więc... To był sen, Ivan zaniósł mnie jak spałam do jego sypialni, tak. A, mój strój... Była to musztardowy koszulka z ramiączkami i jasna dżinsowa spódniczka. Czekaj... Skąd mam te ubrania...? O... Więc to jest sen... Muszę się tylko obudzić, nie nic się nie dzieje.

Zeszłam na dół, i zobaczyłam Ivana, od razu krzyknęłam że mam świadomy sen. On tylko lekko się zaśmiał i pocałował mnie pytając "poczułaś to?''. Kiedy zrozumiałam o co mu chodzi to natychmiast zapytałam "To... Czemu nie jestem w stroju rekina i mam na sobie ten strój?". "Przebrałem cię". Co? Co znaczy że on mnie przebrał? Ivan widząc moją minę, powiedział z uśmiechem "jesteś moją żoną... Więc chyba mogę-". Jeśli na niego nakrzyczę będzie mógł mi coś zrobić... Nie ryzykuję... Siedziałam cicho nic nie mówiąc. "No to... Co chcesz na śniadanie?".  Przez chwilę się zastanawiałam i poprosiłam o (twoje podstawowe śniadanie). Odwrócił się i zaczął grzebać w lodówce potrzebnych produktów. Wyjął je i powoli robił z nich śniadanie. Czekałam kilka minut aż dostałam jedzenie. Zjadłam je i przytuliłam Ivana. Zdziwił się że tak szybko się w nim "Zakochałam"



Jak ostatnio było 500 wyświetleń pod książką to teraz czekam na 100 komentarzy bo jak teraz to piszę to jest równo 90, znowu dziękuję wszystkim którzy zostawili tu ślad w szczególności @naboki_love_fandoms , super mi się odpowiada na twoje komentarze :D


Tylko moja. . . Yandere x reader PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz