- birthday sex ♫

847 48 168
                                    

Pójdę chyba za to do piekła, ale dla Ciebie warto.

Deku odłożył trzymaną w dłoniach kopertę na komodę tuż przy wejściu do salonu, gdzieś pomiędzy kosmetykami Camie i jakimiś ozdobami do włosów, zaczynając powolnie kroczyć w jej kierunku. Popielatowłosa miała wrażenie, że zielone oczy chłopaka stały się ciemniejsze i bardziej przymrużone, gdy złapał ją za uda, podnosząc do góry i dociskając do ściany za jej plecami. Gładka skóra obeszła na moment gęsia skórka, by zaraz oblać się ciepłem przez dreszcz przechodzący przez jej ciało. Sapnęła cicho, gdy gładkie usta wokalisty znalazły swoje miejsce na jej obojczyku, przygryzając go lekko, a następnie kreśląc najpierw delikatnie, a potem bardziej zachłannie kreta drogę po jej szyi. Zostawiał po sobie delikatne ślady, które zdążą zniknąć przez noc, nieraz przegryzając tak gładką i delikatną skórę z cichym pomrukiem. Zaciągał się jej zapachem tak, jakby miał on odciągnąć od niego wszystkie inne myśli, które ciągle zaprzątały mu głowę. Zapach hipnotyzował go, a on nie miał zamiaru mu się sprzeciwiać.

Ręce Camie oplotły głowę chłopaka, parokrotnie ciągnąć za kolorowe kosmyki, gdy ten zjeżdżał pocałunkami niżej, na dekolt, zabawiając tam dłuższą chwilę i prychając cicho, widząc nowy komplet bielizny w jego ulubiony kolorze.

Trzeba pamiętać, że Izuku kochał wszystkie odcienie czerwieni.

Poprawił jej ciało w swoich ramionach, podrzucając ja lekko do góry. Wcisnął twarz pomiędzy jej półnagie piersi, zaciągając się jej słodkim zapachem, a potem przejechał językiem przez długość jej mostka, aż po krtań kończąc na pocałunku w brodę. Ścisnął mocniej jej uda, całując w usta, a potem zaraz znalazł się wargami przy jej uchu, przygryzając je lekko i chrypiąc:

- Gdzie?

Camie jęknęła cicho, słysząc ten seksowny głos tak blisko. Poczuła kolejny, tym razem chłodny dreszcz przechodzący przez jej szyję i ramiona, gdy wymamrotała cicho „salon", a Deku zaraz odkleił ją od ściany i przeniósł w głąb pomieszczenia.

Rzucił ją na miękką kanapę, stając nad nią i uśmiechając się zwycięsko. Dziewczyna dobrze wiedziała, co ją zaraz czeka, ale pragnęła tego, jak nikt inny. Chciała tego znowu. Chciała ponownie poczuć jego dotyk, jego dłonie na swoim ciele i jego usta sunące po jej jedwabistej skórze. Chciała znowu poczuć ta rozkosz rozprowadzająca się po jej ciele, a Deku nie zamierzał zabierać jej tego przywileju.

Na pewno nie teraz.

Ze wzrokiem wbitym w jej twarz, powoli pociągnął za pasek od spodni, odpinając go, a następnie wyciągnął go ze szlufek przy akompaniamencie odbijającego się o siebie metalu klamry. Złapał w obie dłonie skórzany materiał, strzelając nim o siebie, na co dziewczyna podskoczyła na miejscu. Jej skóra na nowo obeszła gęsia skórka, kiedy pochylił się nad nią, łapiąc szczękę w dłoń i znowu wpił się w jej usta. Połykał każdy jej najmniejszy jęk, błądzących dłońmi po jej ciele. Przez dłuższą chwilę droczył się z nią, przejeżdżając opuszkami palców po jej wrażliwych miejscach, by rozpalić dziewczynę do czerwoności.

W końcu odnalazł zapięcie od stanika, które z wprawą godna męża z czterdziestoletnim stażem odpiął, odrzucając materiał gdzieś na bok.

Tak jak robił to prawie każdej nocy.

Nie odrywając się od jej słodkich, malinowych ust, złapał w dłonie jej krągłe piersi, pieszcząc je z zachwytem. Ściskał, głaskał i lekko ciągnął za jej sutki z satysfakcją. Uwielbiał przyglądać się jej ekspresji, gdy robił to wszystko.

falling • dekubakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz