𝐈

1.9K 117 22
                                    







Minął rok. A tak mi się przynajmniej zdawało. Wraz z y/n siedziałem na ławce pod złoto-czerwonymi koronami drzew. Sytuacja sprzed roku bardzo mną wstrząsnęła. Już sam nie wiem, czy moją dziewczynę mogę nazywać "dziewczyną". Kocham ją. Jeszcze mocniej niż wcześniej, lecz dalej jest to bez odwzajemnienia.

   Y/n nie potrafi określać uczuć. Po utracie pamięci niestety wszystkiego musiała się uczyć od nowa. Do dnia dzisiejszego nie prowadzi streamów, iż ciężko ją na nowo nauczyć obsługi komputerem. Wraz z moimi przyjaciółmi postawiliśmy na naukę bardziej przydatnych czynności, elektronikę można później ogarnąć.

—Karl? — spoglądnęła na mnie dziewczyna.

—Tak? — zapytałem.

—Jak wyglądał nasz pierwszy pocałunek? — widać było, że stresowała się zadać to pytanie

—Śmieszna sytuacja, bo graliśmy w butelke. Oczywiście Quackity dał tobie wyzwanie, byś całowała mnie przez ileś tam sekund. Byłaś zniesmaczona tym, więc ja zrobiłem pierwszy krok.

—Szkoda, że tego nie pamiętam.

—Mam nadzieję, że te dobre chwile sobie przypomnisz.

   Po upływie kilkudziestu minut poszliśmy w stronę najbliższej kawiarenki. Niestety była to ta, w której ubiegłego roku najprawdopodobniej Michael otruł y/n. Nic jej nie wspominałem, co się wydarzyło przed jej wypadkiem i śpiączką. Chcę, by żyła z tym w tajemnicy. Lecz trudno mi też odmówić pójścia tam, ponieważ zadręczałaby mnie pytaniami czemu nie możemy tam iść.

—Witam, co podać? — zapytała znajoma mi kelnerka, po tym, jak odrazu podeszliśmy do lady.

—Dwa cappucino proszę — odpowiedziałem, kładąc banknoty na blacie.

—Skądś was kojarzę — zaczęła przemyślać kobieta, na co nie byłem zbyt zadowolony.

—Przepraszam, śpieszymy się — oschle odparłem, na co ona wydała mi resztę.

Wraz z y/n zasiedliśmy przy stoliku, oczekując na nasze kawy. Brunetka pytała się ciągle o siebie, jaka była kiedyś. Musiałem jej ciągle powtarzać to samo, ponieważ ciągle jakieś wątki zapominała. Niestety bądź stety, miała teraz trochę inną osobowość. Kiedyś energiczna; zawzięta a teraz cicha lecz wciąż ciekawa świata. Wydaję mi się, że jest taka, jaka nyła przed naszym pierwszym spotkaniem. Tak mi przynajmniej opowiadała. Nie ważne, jaka jest. I tak ją kocham. Chodź nie ukrywam. Jeszcze wiele nauki przed nią.




"𝐆𝐞𝐭𝐭𝐢𝐧𝐠 𝐛𝐚𝐜𝐤 𝐭𝐨 𝐧𝐨𝐫𝐦𝐚𝐥 𝐜𝐚𝐧 𝐛𝐞 𝐝𝐢𝐟𝐟𝐢𝐜𝐮𝐥𝐭"







---

Hejka! Mam nadzieję, że się podoba. Niestety rozdziały będą się ukazywać rzadziej.

Kocham Was

SHOW ME YOUR SMILE, AGAIN | KARL JACOBSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz