Suho
Byliście z chłopakami w domu i mieliście oglądać horror. Ty się go akurat strasznie boisz ale nie chciałaś tego okazywać innym więc oglądałaś z nimi. Połowę filmu miałaś zasłonięte oczy a drugą połowie chowałaś się za swoim chłopakiem. Kiedy film się skończył ty trzęsłaś się że strachu a część chłopaków chciała cię bardziej wystraszyć więc wyłączyli światło i powiedzieli że korki wysiadły. Jak po ciemku szłaś do sypialni a twój chłopak miał zaraz dołączyć bo poszedł się myć. Jak już byłaś przy drzwiach od sypialni któryś z chłopaków złapał cię za talie i odciągnął w tył. Chciałaś wrzasnąć ale zasłonił ci buzię ręką. Ty go ugryzłaś i uciekłaś schować się w sypialni. Po chwili przyszedł Suho sprawdzić co się stało i zobaczył ciebie skuloną na łóżku. Przytulił cię i uspokoił. Potem jak już chłopaki zapalili światło powiedziałaś co cię wystraszyło a Suho już się domyślał że to któryś z chłopaków. Ty mu powiedziałaś że ugryzłaś tą osobę. Zeszliście na dół i zobaczyliście w kuchni Baekhyuna który naklejał sobie plaster na rękę na której był ślad po ugryzieniu.
- Mocno go ugryzłaś T.I. - przyznał twój chłopak.Xiumin
Chłopak był w domu a ty poszłaś odwiedzić twoją mamę która cię zaprosiła. Było koło 16 a ty byłaś u mamy od 12. Chłopak nie wiedział co ma ze sobą zrobić więc posprzątał wam sypialnie po wczorajszej zabawie. Tymczasem ty rozmawiałaś z mamą o twoim związku.
- Powinnaś zarwać z tym chłopakiem!
- Dlaczego?
- Bo wygląda jak niewyrośnięte dzieciak i nawet dla ciebie czasu nie ma a na tych koncertach pewnie ogląda się za inną.
- To nie prawda mamo!
- Prawda. I do tego ci jego rodzice. Gorszych ludzi to ja nie znam.
- Mamo nie mów tak o nich. To są dobrzy ludzie.
- A ty co po ich stronie stoisz?!
- Nie stoję po niczyjej stronie ale nie pozwolę ich obrażać.
- A co ty jesteś jakąś kurwa święta czy jak. - przybliżyła się do ciebie i poczułaś alkohol.
- Mamo piłaś! Obiecałaś że więcej nie będziesz pić!
- A w dupie mam te obietnice.
- Ale mamo...
- Żadne ale ty niewdzięcznico! Pewnie sypiasz z tym gościem za pieniądze! Dajesz dupy obcemu facetowi a mnie pouczasz? Jesteś zwykłą dziwką! Wynoś się z tąd! Ja już nie mam córki! - ty wybiegłaś bez słowa i pobiegłaś zapłakana do domu. Wbiegłaś do domu i pognałaś do sypialni. Xiumin natychmiast pobiegł za tobą.
- Kochanie co się stało? - zapytał troskliwym głosem i cię mocno przytulił.
- Moja matka się stała. - wtuliłaś się w niego mocno.
- Co ci powiedziała? - ty mu odpowiedziałaś wszystko. Chłopak się zdenerwował i miał ochotę powiedzieć twojej matce co o nie myśli ale ty go zatrzymałaś.
- Nie idź kochanie. - powiedziałaś przez łzy. Ten wytarł twoje oczy i cię mocno przytulił. Jak już się uspokoilaś poszłaś się myć. Jak wyszłaś położyłaś się i wtulilaś mocno w Xiumina.
- Już dobrze skarbie. Już nikt ci nic takiego nie powie. A jeśli się odwarzy to się policzy że mną. - powiedział i pocałował cię w czoło.Kai
Wracałaś wieczorem z pracy a twój chłopak miał po ciebie przyjść ale jednak się nie pojawił. Przechodziłaś ulice oświetlone latarniami. W końcu doszłaś do uliczki którą musiałaś przejść ale była bardzo ciemna i mroczna. Weszłaś w nią niepewnie przyglądając i przysłuchując się otoczeniu. Nagle oberwałaś czymś w plecy przez co jęknełaś z bólu. Nagle ktoś złapał cię od tyłu i zakrył usta dłonią żebyś nie mogła krzyczeć. Napastnik zaczął ciągnąć cię w stronę jakiś schodów. Rzucił cię na te schody i przystawił nóż do twojej szyi. Nie miałaś jak krzyczeć ani się ruszać. Gdy napastnik miał cię dźgnąć ktoś go odepchnął. Ty był twój chłopak. Pobił się z tamtym gościem. Jak miał lekko zdartą pięść i przecięcie na wewnętrznej stronie dłoni a napastnik ledwo się ruszał. Kai podszedł do ciebie i wziął cię na ręce. Szybko doszliście do domu a tam chłopak sprawdził czy wszystko dobrze.
- Miałaś na mnie czekać w pracy. - Powiedział sprawdzając twoje plecy w które oberwałaś. Położył ci tam zimny okład bo miałaś kilka siniaków.
- Wiem ale długo nie przychodziłeś więc postanowiłam wrócić.
- Proszę cię następnym razem na mnie zaczekaj.
- Dobrze. - chłopak podszedł do ciebie od przodu żeby zobaczyć czy ten psychopata cię nie przeciął. Teraz zobaczyłaś że ma rozciętą dłoń. - Kai ty masz rozciętą rękę. Daj opatrze ją. - powiedziałaś a chłopak grzecznie usiadł obok ciebie i pozwolił opatrzeć swoją rękę. Kiedy skończyłaś pocałowałaś go w usta. - Dziękuję kochanie ze mnie obroniłeś narażając swoje życie. Ale obiecaj że nie będziesz tak ryzykował swoim życiem.
- Dla ciebie mogę ryzykować wszystko byle ciebie nie stracić. - powiedział i mocno cię przytulił.