Shownu
Rozmawiałaś z mamą przez telefon a to że miałaś go na głośniku bo sprzątałaś chłopak usłyszał rozmowę z twoją mamą. Rozmowa z początku była niewinną bo mama się pytała co u ciebie i tak dalej. W końcu gdy powiedziałaś że nie udało ci się zdobyć awansu w pracy twoja mama zaczęła na ciebie naskakiwać. Wykrzyczała ci że jesteś nieudacznikiem, że nic nie umiesz dobrze zrobić i że masz się do niej nie odzywać po czym się rozłączyła zostawiając cię ze łzami w oczach. Chłopak podszedł do ciebie i mocno cie przytulił.
- Nie słuchaj tego co powiedziała twoja matka. Jesteś naprawdę pracowita i zasłużyłaś na awans tylko twojemu szefowi odbiło. - na te słowa wtuliłaś się w niego mocniej i powiedziałaś ciche "dziękuję, kochany jesteś".Kihyun
Byłaś ze swoim bratem w kawiarni a twój chłopak miał do was dołączyć za chwilę. Rozmawiałaś z bratem bo myślałaś że się zmienił. Ale okazało się inaczej. Gdy tylko mu się sprzeciwiłaś zwyzywał cię a jak mu powiedziałaś że ma się uspokoić uderzył cię z całej siły w twarz.
- Widzę że muszę cię od nowa dyscypliny nauczyć jak za dziecka. - chciał cię drugi raz uderzyć ale zanim to zrobił sam oberwał w nos od twojego chłopaka. Chłopak widział całe zajście przez szybę gdy szedł w stronę kawiarni. Jak zobaczył że Bart cię uderzył zaczął biec żeby nie pozwolić mu już nic zrobić.
- Naucz się szacunku do kobiet idioto. - prychnął na niego twój chłopak i podszedł sprawdzić jak się czujesz.
- A ty co kurwa święty się znalazł?! Obrońca kobiet czy jak?! - darł się twój brat.
- Może i obrońca ale nic ci do tego. Uważaj jak zwracasz się do mojej dziewczyny i jeszcze raz podniesiesz na nią rękę a skończysz w gipsie.
- Mam się bać? Ciebie? - zaśmiał się twój brat.
- Może nie tyle mnie co tego na ile mnie stać. I w razie czego mam przyjaciół którzy nie lubią takich jak ty więc uważaj sobie. - w tym momencie do kawiarni weszło całe Monsta x po które zadzwonił Kihyun przed wejściem do kawiarni. Twój brat widząc ich uciekł z kawiarni krzycząc że jeszcze się z tobą policzy. Kihyun chciał za nim biec ale złapałaś go za rękę.
- Proszę nie idź. - powiedziałaś przez łzy.
- Dobrze już nigdzie nie idę. Chodź idziemy razem do domu odpoczniesz tam sobie. A tak w ogóle to kto to był?
- To był mój starszy brat.
- I tak cię potraktował?!
- On się dopiero rozkręcał. Całe życie miałam z nim takie. - złapałam się za policzek na którym był siniak po uderzeniu.
- Chodź do domu opowiesz mi wszystko. - ty się zgodziłaś i poszliście do dormu chłopaków.Hyungwon
(Kontynuacja poprzedniej częściej z Monsta x)
- Mamo to nie tak jak myślisz. - odsunełaś się od chłopaka i chciałaś podejść do swojej mamy ale on cię odepchnęła.
- Nie jesteś moją córkę. Nie wychowałam tak puszczalskiej osoby. Od teraz cię nie znam. Spakujcię się i wynoście! Nie chcę was tu więcej widzieć. - wykrzyczała i weszła do domu. Ty zaczęłaś płakać z bezradności. Chłopak cię przytulił i próbował uspokoić. Weszliście do domu, spakowaliście swoje rzeczy i pojechaliście do domu. Chłopakowi odechciało się ciebie prowokować bo wiedział że cała ta sytuacja była przez niego.
- Przepraszam.
- Za co?
- Za to że zepsułem tobie wieczór i relacje z twoją mamą. - ty na te słowa pobladłaś. Nie sądziłaś że chłopak będzie się o to obwiniał. Prawdą jest że źle się zachował ale to nie powód żeby o tą całą sytuację go obwiniać. To twoja matka źle postąpiła a nie on.Minhyuk
Wy znowu byliście w Polsce bo twoi rodzice was zaprosili. Jak zwykle nocowaliście w twoim domu osobno od rodziców albo w hotelu. Jak poszliście do twoich rodziców przywitała was mama z udawanym uśmiechem i ojciec z zabójczą miną. Rozmawialiście udając że nic nie widzicie a twoi rodzice że nic się nie stało. Wieczorem mieliście się już zbierać ale zanim wyszliście poszłaś zobaczyć swój pokój z dzieciństwa. Stałaś w pokoju i rozglądałaś się ile się zmieniło. Chłopak dołączył do ciebie przytulając cię a potem trzymając za brzuch jak to on ma w zwyczaju. Do pokoju wszedł twój ojciec oznajmiając że macie już wyjść z jego domu bo jak widzi jak się puszczasz rzygać mu się chce. Tobie zebrały się łzy w oczach a chłopak cię przytulił i uspokajał. Po chwili na dole usłyszeliście krzyk twojej mamy i dźwięki zbitego szkła. Zbiegł iście na dół do kuchni z kąd dobiegały dźwięki i zobaczyliście horror. Twoja matka stała z rozciętą ręką w koncie kuchni a ojciec wymachiwał do rozbitą butelką po piwie. Tobie się wszystko źle wspomnienia przypomniał i zaczęłaś płakać.
- Nie. Nie. Nie. To się nie dzieje znowu! To niemożliwe! Nie chcę tu więcej być! - krzyknełaś i wybiegłaś z domu biegnąc przed siebie. Chłopak pobiegł za tobą by cię uspokoić. Znalazł cię na ławce całą we łzach. Poszliście po samochód i pojechaliście do hotelu w którym nocowaliście. Tam miałaś wszystko wytłumaczyć chłopakowi.Wonho
Poszliście na urodziny twojej siostry. Mimo że się nie lubiłyście chłopak nalegał żebyś przyjęła zaproszenie. Poszliście na te urodziny i na początku była dobra zabawa i wszystko wydawało się fajne ale zabawa nie może trwać wiecznie. W pewnym momencie chłopaki zgarnęli twojego chłopaka a ty zostałaś ze swoją siostrą i jej koleżankami. On cię oblały słodkimi napojami z imprezy i zaczęły ci robić zdjęcia i wołać resztę.
- Masz pupilku rodziców za całe twoje życie. - zaczęła się śmiać twoja siostra. Tobie poleciały łzy i wybiegłaś z jej domu. Twój chłopak widząc cię w takim stanie wkurzył się i to bardzo.
- A ciebie to do końca pojebało czy jak?! Rodzonej siostrze coś takiego zrobić?! Miała rację że jesteś podłą żmiją! - nastawiał jeszcze trochę twojej siostrze i wybiegł za tobą. Znalazł cię już u was w domu. Od zawsze szybko biegałaś więc szybko tam dotarłaś. Podszedł do ciebie i mocno przytulił nie zwracając uwagi na twój stan. Potem poszliście się myć i wytłumaczyłaś chłopakowi dla czego nienawidzicie się z siostrą.Jooheon
Rozmawiałaś z mamą przez telefon. Na początku rozmowa była normalna ale potem wszystko się popsuło. Twój chłopak wszedł do pokoju gdzie rozmawiałaś z mamą i powiedział że masz nie zapomnieć o imprezie firmowej na którą idziecie. Twoja mama niestety to usłyszała i zwyzywała cię ostro. Ty rozłączyłaś się i zaczęłaś płakać. Chłopak uspokajał cię jakiś czas do puki nie zasnęłaś.
I.M.
Poszliście na spotkanie rodzinne twojej rodziny. Nie chciałaś iść ale chłopak chciał poznać twoją rodzinę. Jak byliście już na miejscu od razu zostałaś wytykana palcami. Gdy weszliście do środka wszyscy zaczęli się śmiać.
- Myślalismy że w tym roku też nie przyjdziesz. - powiedziała twoja matka.
- A widzisz jednak przyszłam. - odpowiedziałaś udając uśmiech.
- Jak widzisz nie ma tu miejsca dla ciebie. Wykreśliłaś się z tej rodziny już dawno temu. - powiedziała twoja siostra. Tu już chciałaś wyjść ale chłopak się uparł że zostaniecie. Gadaliście tylko między sobą bo chłopak nikogo nie znał a do ciebie się nikt nie odzywał. W pewnym momencie wszyscy wybuchli śmiechem oprócz waszej dwójki.
- Mogę wiedzieć co was tak śmieszy?
- Jasne. Przypomniało nam się jak mała i głupią byłaś kiedyś ale głupota chyba do tej pory ci została. - powiedział twój brat i znowu wszyscy wybuchli śmiechem. - o i jeszcze jaka brzydka byłaś. Normalnie potwór ale widzę że tu też nic. Się nie zmieniło. - Tobie się zebrały łzy w oczach. - o a gdzie twój niewyparzony język? Co rozryczysz się tu nam? Może od razu się potnij jak kiedyś. - na te słowa nie wytrzymałaś i wybieglaś z domu a chłopak za tobą. Reszta nadal się śmiała. Pobiagłaś do waszego samochodu i tam zaczęłaś płakać. Chłopak wszedł tam od razu za tobą.
- O czym oni mówią T.I.? Naprawdę się ciełaś? - powiedział jakby zdenerwowany. Nie chciałaś żeby się dowiedział bo bałaś się jego reakcji a rany po cięciu zamalowywalaś kosmetykami albo ubraniami albo ozdobami, na noc wyłączałaś światło żeby ich nie było widać.
- Tak! To chciałeś usłyszeć? Teraz prosze bardzo śmiej się jak reszta! - już chciałaś wyjść z samochodu ale chłopak cię zatrzymał. Pociągnął cię do siebie i mocno przytulił.
- Spokojnie ja nigdy cię nie wyśmieje. Kocham cię i chce tylko zrozumieć dlaczego to robiłaś. - pocałował cię w czoło.
- Dobrze ale nie tutaj opowiem ci w domu. - i pojechaliście do domu.