Jesteście tylko moi / Todobakudeku

9.

KATSUKI

Kiedy się obudziłem, na dworze było jeszcze ciemno. Wstałem powoli, by nie pobudzić nikogo. Sprawdziłem godzinę była 4:18, a już spać mi się nie chciało. Postanowiłem pójść nalać sobie picia i obejrzeć tv. W lodówce był sok pomarańczowy, nalałem go sobie do szklanki i poszedłem usiąść w salonie. Wziąłem pilota i zacząłem oglądać.

Chyba po dwóch godzinach zrobiło się już jasno, więc postanowiłem wrócić do pokoju. Teraz mi się przypomniała propozycja Izuku. Będę musiał pogadać z mamą na temat mojej wyprowadzki. Mam nadzieję, że się zgodzi, bo bardzo chce mieszkać z chłopakami.

Weszłem do pokoju i spojrzałem się na śpiących chłopaków. Słodko spali. Podeszłem cicho do nich i położyłem się obok Izuku. Wtuliłem się w niego, by było mi cieplej. Chłopak mnie objął przyciągając do siebie i pocałował mnie w głowę. Uniosłem ją lekko i na niego spojrzałem. Chłopak był w pół śnie. Postanowiłem, że nie będę go wybudzać z tego stanu. Przytuliłem się bardziej i zasnąłem.

IZUKU

Obudziłem się bo było mi za gorąco. Z obu stron byłem przytulany przez moich chłopaków. Wstałem i poszedłem do kuchni, po drodze zobaczyłem szklane po soku w salonie. Zabrałem ją do umycia, wstawiłem ją do zlewu i podeszłem do lodówki.

W środku już prawie nic nie było. Spojrzałem na zegarek, który wisiał na ścianie. Była godzina 6:04. Dobra niektóre sklepy już są otwarte, więc pójdę na zakupy.

Poszedłem do swojego pokoju i wziąłem z szafy jakieś ubrania, i poszedłem do łazienki. Rozebrałem się i weszłem pod prysznic. Umyłem się dość szybko i ubrałem. Napisałem w razie czego karteczkę, że poszedł do sklepu i położyłem ją w kuchni na blacie. Wziąłem portfel i telefon. Wyszłem z domu zamykając go za sobą.

Po kilku minutowym spacerze dotarłem do sklepu. Zakupy zajęły mi parę minut, podeszłem do kasy zapłacić. Wróciłem do domu i poszedłem sprawdzić czy jeszcze śpią. Spali przytuleni do siebie. Uśmiechnąłem się na ten widok i poszedłem robić śniadanie.

Pół godziny później posiłek był już gotowy, więc postanowiłem obudzić moich śpiochów. Skierowałem się w stronę pokoju, w którym spali. Otworzyłem drzwi i weszłem. Podszedłem do nich i weszłem spokojnie na łóżko. Wcisnąłem się między nich i zacząłem drapać ich po głowach.

Po chwili usłyszałem zadowolone mruczenia ze strony chłopaków. Zaśmiałem się cicho, a chwilę później zaczął się budzić Shoto. Uśmiechnąłem się do niego, co odwzajemnił.

- Idź się umyć i zaraz na śniadanie idziemy tylko obudzę tego tu - powiedziałem i wskazałem na blondyna.

Heterochromik pokiwał tylko głową i  wstał, by pójść się wykąpać.

Spojrzałem się na dalej mruczącego chłopaka. Zabrałem rękę z jego głowy, a on zawarczał przez sen. Zaśmiałem się głośno, czym obudziłem go.

- Czego się śmiejesz!? - zapytała zły na mnie.

- Z niczego - odpowiedziałem mu jak się uspokoiłem - chodź się wykąpać i na śniadanie - powiedziałem i wyszłem z pokoju.

Poszedłem do kuchni i czekałem, aż oni się ogarną i przyjdą w końcu do mnie. Po parę nastu minutach przyszli wykąpani i ubrani. Usiedzi do stołu. Życzyliśmy sobie smacznego i zaczęliśmy jeść.

Po skończonym posiłku poszłem pozmywać naczynia. I poszedłem do salonu gdzie oni już byli i oglądali wiadomości. Usiadłem obok nich. Postanowiłem zacząć temat.

- Wracając do mojego wczorajszego pytania, czy wy chcecie ze mną mieszkać? - zapytałem się ich dla pewności.

- Ja chcę tylko muszę zapytać mamy - powiedział Katsuki.