Po zakończeniu roku szkolnego.
( Nie umiem opisywać tego zdarzenia ).IZUKU
Właśnie skończyła się cała ceremonia ukończenia szkoły i roku szkolnego. Miałem już zamiar z chłopakami jechać do domu po rzeczy na weekend, bo chcemy się wybrać do domku nad jeziorem mojego ojca, ale zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz. Mój ojciec? Co po do mnie dzwoni? Dobra nie ważne. Odebrałem.
- Co jest? - zapytałem się od razu.
- Przed chwilą zadzwonili z szpitala psychiatrycznego - powiedział.
- No i co?
- Twoja matka została dzisiaj znaleziona w kałuży krwi, podcięła sobie żyły, a na ścianie zostawiła napis " przepraszam i kocham cię Izuku" - powiedział ojciec.
Stałem w szoku, jak ona mogła to zrobić. Może nie była jakaś bardzo kochaną matką, ale w końcu to ona wydała mnie na świat i wychowywała. Kochała mnie na swój sposób tak jak ja ją. Nawet nie zauważyłem jak po moich policzkach płyną łzy.
Chłopaki widząc to szybko mnie przytulili, a Shoto zabrał mi telefon i rozmawiał z moim ojcem. Po kilku minutach schował mój telefon do tylnej kieszeni w spodniach.
- Izuku chodźmy już - powiedział Kacchan.
- Ja poprowadzę - powiedział Shoto.
- Nie masz prawa jazdy - powiedziałem do heterochromika.
- Jesteś cały roztrzęsiony, a wiem jak prowadzi się auto - powiedział.
Niechętnie się zgodziłem. Usiadłem obok niego i uważnie obserwowałem go. No cóż potrafi prowadzić, ale nie może jeździć bez prawa jazdy.
Po kilku minutach byliśmy już w domu. Dowiedziałem się od Todorokiego, że pogrzeb będzie za dwa dni i jak chce nie muszę na niego przychodzić.
Kiedy się uspokoiłem to nagle uświadomiłem sobie, że dzisiaj mamy przymiarki do garniturów.
- Która jest godzina? - zapytałem się.
- 11:34, a co? - zapytał Kacchan.
- O 12:30 mamy przymiarki do garniturów - powiedzieli im.
- Faktycznie! Zapomniałem - powiedział Shoto.
Każdy z nas poszedł się przebrać i coś zjeść przed wyjściem. Kiedy była już 12 to wyszliśmy z domu. I pojechaliśmy na przymiarki.
Na miejscu byliśmy przed czasem, ale nie było nikogo, więc mogliśmy już robić przymiarki.
Ja poszedłem przymierza sam, a chłopaki razem, bo nie mogłem widzieć chłopaków w ich strojach przed ślubem. Mój strój był już gotowy i nie potrzebował żadnych poprawek. Mój garnitur był cały czarny, pod nim miałem jasno zieloną koszulkę.
Poszedłem z nim do poczekalni i czekałem na moje skarby. Po 15 minutach wyszli tak samo jak ja z swoimi strojami. Podeszłem i zapłaciłem za wszystko i pojechaliśmy do naszego domu.
DWA DNI PÓŹNIEJ
Dziś jest pogrzeb mojej mamy. Byłem ubrany w czarną koszulkę i czarne jeansy. Podobnie ubrani byli Katsu i Sho. Wziąłem wieniec, który kupiłem na dziś i zaniosłem go do samochodu. Czekałem przed autem na chłopaków. Widząc, że już wychodzą otworzyłem im drzwi i zamknąłem za nimi, a sam podeszłem od strony kierowcy i ruszyłem do kościoła.
Będą już na miejscu zobaczyłem mojego ojca z Keiko na rękach. Podeszłem do nich i się z nimi przywitałem. Weszliśmy w piątkę do kościoła, chłopaki wzięli Keiko i poszli usiąść, a ja z ojcem poszliśmy zobaczyć ostatni raz moją matkę.
Wyglądała tak spokojnie. Rzadko się zdarzało, że widziałem ją z takim wyrazem twarzy. Zazwyczaj tak wyglądała jak spała, a teraz też śpi, ale teraz już się nie obudzi.
Jej włosy były w połowie rozpuszczone, a z drugiej połowy zrobili koczka, czyli jej codzienna fryzura. Była ubrana w zieloną sukienkę do kolan, a na nogach miała czarne baleriny.
Nie mogłem już wytrzymać i się popłakałem. Ojciec od razu mnie przytulił i sam się rozpłakał. Po chwili uspokoiliśmy się, spojrzeliśmy ostatni raz na mamę i poszliśmy usiąść, bo zaczęła się msza.
Po mszy poszliśmy pochować moja mamę na cmentarzu. Większość osób płakała oprócz mnie i ojca, bo my już nie mieliśmy czym płakać. Nie chciałem patrzeć jak zamykają ją i zasypują ziemią, więc powiedziałem chłopakom, że będę na nich czekał przy aucie.
Po 10 minutach podeszli do mnie ojciec z Keiko i moi narzeczeni.
- Odwieść was, bo widzę, że nie macie auta? - zapytałem się ojca.
- Ostatnio miałem lekką stłuczkę i samochód mam w naprawie - powiedział - możesz zawieść nas do domu?
- Tak, jasne, wsiadajcie - powiedziałem mu.
Pojechałem najpierw do domu mojego ojca. Pożegnałem się z nim i moją kuzynką, i pojechałem teraz do mojego domu. Chłopaki jak wracaliśmy zasnęli, więc nie budziłem ich tylko wziąłem najpierw Shoto i zaniosłem go do sypialni, a później wziąłem Kacchana i położyłem go obok śpiącego heterochromika.
Ściągłem im spodnie, by było im wygodniej. Ściągłem także im koszule i załączyłem ich koszulki do spania. Przykryłem ciężarnych kocem.
Poszedłem do kuchni i zacząłem robić późny obiad. Dla Shoto zrobiłem sobe na zimno, a dla Kacchana pikantne curry, a dla siebie katsudon. Całe gotowanie zajęło mi dwie godziny.
Po chwili do kuchni weszli Shoto z blondynem trzymając się słodko za ręce i przecierając swojej zaspane oczka.
- Siadajcie zrobiłem obiad - powiedziałem i położyłem przed nimi prosiłem.
Oczy obojgu się zaświeciły na widok swoich ulubionych potraw. Spojrzeli się na mnie, po czym podeszli z obu stron i dali mi po buziaku w policzek. Zarumieniłem się lekko, a oni się cicho zaśmiali.
Po posiłku, zabrałem nasze naczynia do mycia. Zacząłem sprzątać w kuchni. Po pół godzinie skończyłem. Było bardzo cicho w domu. Ciekawe co oni robią. Poszedłem sprawdzić do salonu.
Podeszłem do kanapy gdzie oboje spali zwinięci w kulki, było widać, że przeszkadzają im dość spore brzuchy. Zacząłem ich budzić.
- Ej kicie jak chcecie spać to chodźcie do sypialni się położyć - powiedziałem do nich.
Pierwszy wstał dwu kolorowy i ruszył zaspany do pokoju, po chwili to samo zrobił blondyn.
Przez ciążę chodzą cały czas zmęczeni. Todorokiego bardzo męczą dzieci, cały czas go kopią, co go trochę boli. Kacchana tak nie bardzo, ale jestem pewien, że nasza córka będzie taka energiczna jak jej mama.
Kiedy skończyłem sprzątać w całym domu to minęła już godzina 21. Postanowiłem, że szybko się wykąpie i pójdę spać. I tak zrobiłem. Ubrany już z piżamę poszedłem do sypialni, gdzie spali już chłopcy. Położyłem się na swoim miejscu, czyli pomiędzy nimi. Przykryłem nas kołderką i zasnąłem przytulając ich.
--------------------------------------------------------------
Ilość słów: 1024
Pod koniec mam najwięcej pomysłów, nie które jeszcze wykorzystam, a inne wykorzystam przy pisaniu czegoś innego. Przypominam, że 25.06 pojawi się pierwszy rozdział "I'm in charge here/ Bakudeku omegaverse". Mam nadzieję, że spodoba wam się i będzie ono miało coś około 80 rozdziałów. Życzę wszystkim miłego dnia lub nocy.
CZYTASZ
Jesteście tylko moi / Todobakudeku
FanfictionJest to opowieść jak Izuku Midoriya, który zdominował dwóch najprzystojniejszych chłopaków w szkole i stał się seme. ------------- Postacie nie mają qurik, są 3 klasie czyli mają 17/18 lat. Charaktery są inne niż w anime/mandze. Postacie nie należą...