11.

342 29 95
                                    

Dream POV

Obudziłem się wtulony w George'a. Przetarłem oczy i zamarłem w szoku, spoglądając na starszego chłopaka przytulonego do mojej klatki piersiowej. Nagle przypomniałem sobie wszystkie wydarzenia z poprzedniej nocy. Podekscytował mnie fakt, że wyznaliśmy sobie miłość. W końcu nie czułem się samotny. Wiedziałem, że tym zapoczątkujemy nowy rozdział w swoim życiu. Z szerokim uśmiechem spoglądałem na bruneta. On po chwili się wybudził.

- Clay... - spojrzał na mnie zszokowany, po chwili jednak jego wyraz twarzy się zmienił i uśmiechnął się lekko.

- Dzień dobry śpiąca królewno. - wyszeptałem porannym głosem do jego ucha, na co on lekko się wzdrygnął.

- Nie bądź taki pewny siebie. - powiedział oburzony - pewnie wstałeś niedługo przede mną.

- To nie zmienia faktu, że przed tobą.

- Dobra tam. - przewrócił oczami i próbował wstać, ale złapałem go w talii, przyciągając bliżej siebie. Nasze ciała dosłownie się stykały.

- Nie tak prędko. - zaśmiałem się.

- Żartujesz? Mamy dużo rzeczy do zrobienia! - prawie to wykrzyczał. - Nie będę tutaj z tobą leżeć cały dzień. Z resztą - dodał - ty też nie będziesz.

- Bo kto mi zabroni? - spytałem chichocząc.

Chłopak udawał, że się namyśla, i odparł:

- Ja.

W odpowiedzi złapałem go w talii jeszcze mocniej i przewróciłem nas tak, że teraz on był pode mną.

- Jesteś tego pewny? - powiedziałem zachrypniętym głosem - Georgie?

On bardzo szybko się zarumienił i uśmiechnął.

Zanim wstaliśmy, poleżeliśmy chwilę razem. Nie mógł mi odmówić. W końcu jednak się poddałem i poszliśmy zjeść śniadanie. W trakcie jedzenia gofrów spytałem:

- To jakie mamy plany na dzisiaj? Powiedziałeś, że mamy dużo do zrobienia.

On podniósł wzrok z nad swojego telefonu.

- Musimy posprzątać.

- Żartujesz? Przecież mój dom jest jednym z najczystszych miejsc, jakie widziałem!

W odpowiedzi spojrzał na mnie pogardliwie.

- To w takim razie jedynym miejscem, w jakim byłeś, jest chlew.

Oburzony prychnąłem tylko i zabrałem się za dokończenie śniadania. Kątem oka widziałem jego triumfujący uśmiech na twarzy.

Po śniadaniu zabraliśmy się za wykonywanie powierzonego przez chłopaka zadania. Zajęło nam to około 2 godzin, tylko dlatego, że było nas dwóch i George bardzo mnie pospieszał.

- Nareszcie koniec! - jęknąłem, siadając na kanapie. - Po co my to robiliśmy? Przecież mi to nie przeszkadzało.

George położył się obok mnie, kładąc swoją głowę na moich kolanach.

- Jeśli mam tutaj spędzić więcej czasu, potrzebuję żyć w czystości.

Uśmiechnąłem się na te słowa i zacząłem bawić się jego włosami, podczas gdy on cały czas spoglądał mi w oczy.

Time skip

George POV

Od sprzątania minęło już wiele czasu. Poleżeliśmy razem, pooglądaliśmy filmy a nawet zrobiliśmy streama. Było już późno, ale jedna myśl nie mogła dać mi spokoju. Uznałem, że najwyższy czas szczerze porozmawiać z Dreamem.

- Dobra chat! Muszę iść! Bye! - pożegnałem się, machając rękami do kamery. Skończyłem streama i poszedłem w stronę łóżka, gdzie siedział, a właściwie leżał blondyn. Było poza kadrem, więc nikt nie wiedział, że on tu jest. 

On podniósł  na mnie wzrok gdy tylko zacząłem się zbliżać. Usiadłem na progu łóżka zaraz obok niego.

- Clay, musimy porozmawiać.

On natychmiast się zestresował. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, jak to zabrzmiało.

- Spokojnie, to nic złego. - dodałem szybko, a on widocznie lekko się rozluźnił.

- Co się stało?

- Wczoraj wyznaliśmy sobie miłość. - powiedziałem powoli, a on pokiwał głową. - ale szczerze nie wiem, na czym teraz stoimy. Nie jesteśmy przecież parą, a trochę tak się zachowujemy. Czy... nadal uważasz, że jesteśmy przyjaciółmi?

On zmarszczył brwi i namyślając się po chwili odparł:

- To skomplikowane. Nie jesteśmy formalnie parą - stwierdził - więc wychodzi na to, że nadal jesteśmy przyjaciółmi.

- Ah tak. - powiedziałem zaskoczony i smutny jednocześnie. - Rozumiem - uśmiechnąłem się sztucznie i dodałem - To ja pójdę się myć.

On pokiwał powoli głową, cały czas bacznie mnie obserwując, od czego robiło mi się niedobrze.

Jak powiedziałem, tak też zrobiłem. Pod prysznicem zastanawiałem się nad wieloma rzeczami. Dlaczego on powiedział, że jesteśmy tylko przyjaciółmi? Czy przyjaciele robią takie rzeczy? Wyznaliśmy sobie wczoraj miłość. Cała sprawa była świeża, ale nie na tyle, żeby mówić takie rzeczy. Westchnąłem tylko, ubrałem się i wyszedłem z łazienki.

 Spostrzegłem Claya stojącego na balkonie. Ewidentnie był zamyślony. Cicho podszedłem od tyłu, żeby nie wyrwać go z transu, jednak gdy tylko się zbliżyłem, powiedział:

- Dzisiaj jest bardzo ładna pełnia, prawda George?

Spojrzałem w niebo. Rzeczywiście była pełnia księżyca. Pięknie lśnił i wyróżniał się na praktycznie czarnym tle.

- Masz rację.

Podszedłem jeszcze bliżej. Teraz byłem obok niego. Nasze ramiona prawie się stykały. Chłodny powiew wiatru owiewał moją skórę, doprowadzając do dreszczy. Oboje gapiliśmy się na krajobraz przed nami, gdy nagle blondyn powiedział:

- George?

Odwróciłem wzrok tak, by spoglądać na niego.

- Tak?

On spojrzał na mnie. Jego szmaragdowe oczy odbijały światło księżyca.

- Czy chciałbyś zostać moim chłopakiem?

Pomiędzy nami nastała cisza. Byłem bardzo zaskoczony, łzy szczęścia cisnęły mi się do oczu. Przetarłem je uśmiechając się lekko i odparłem:

- Tak.

On w odpowiedzi uśmiechnął się i złączył nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Przypomniało mi to chwilę na diabelskim młynie, jednak ta zapoczątkowała coś innego - nasz związek, naszą relację.

Gdy oderwaliśmy się od siebie, spojrzałem niepewnie w oczy swojego chłopaka.

- Co o nas pomyślą inni?

On odpowiedział prawie natychmiast.

-  To nie jest ważne. Nie powinno cię to nigdy obchodzić. Pamiętaj, będziemy w tym razem.

- Ludzie będą mówić, że jesteśmy dziwni.

- Może i jesteśmy. Ale jesteśmy dziwni oboje. Razem. I to jest piękne.

Uśmiechnąłem się szeroko i nasze usta znowu się złączyły.

Tak rozpoczął się mój związek z Clayem.

864 słowa! Dziękuje za każdą aktywność. Przepraszam też za moją nieobecność, ale przez szkołę nie mam czasu na pisanie opowieści, jednak w żadnym wypadku nie jest zawieszona! Będzie kontynuowana, jak tylko będę miała czas :)

DNF | Love Story | DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz