1.

811 47 207
                                    

- Dobra, ja kończę streama. Paaaa wszystkim! - Żegnałem się ze swoimi widzami machając rękami do kamery i uśmiechając się szeroko. Twitch jak i Youtube są ważną częścią mojego życia, tak samo jak moi widzowie - uwielbiam nagrywać i streamować. 

- NIE! GEORGE! NIE! - krzyknął Dream na co natychmiast się zaśmiałem. Zawsze tak robi.

- Kończę tego streama, Dream.

- Nie możesz!

- Mogę. I właśnie to zrobiłem. - powiedziałem z uśmiechem wyłączając live. Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu z reakcji chłopaka.

- Ale nie rozłączaj się chociaż z rozmowy, dobra? - spytał z nadzieją w głosie.

- Dobra, ale tylko chwilę, bo jestem zmęczony.

Gadaliśmy tak dość długo, mimo mojego zapowiedzenia. Nadszedł późny wieczór, a ja postanowiłem zakończyć rozmowę.

- Clay, ja muszę już iść. Spać mi się chce.

- Jeszcze chwilę!

- Nie, Dream.

- Niech Ci będzie. Dobranoc kochanie. - zaśmiał się lekko, na co ja natychmiast się zarumieniłem. Dobrze, że mnie nie widział, znowu by się ze mnie śmiał.

- Dream, przestań. Dobranoc.

Rozłączyłem się i położyłem na łóżku. Myślałem o naszej rozmowie. W końcu z nudów odpaliłem Tik Toka. Przeglądałem moje Dla Ciebie, które było wręcz przepełnione DNF, z powodu, że ludzie mnie tam oznaczają, i że same filmy dotyczą mnie. Ciągle uśmiechałem się pod nosem. Jak ludzie mogą nas shipować? Przecież jesteśmy przeciwieństwami - głupio przyznać, ale czułem się jak bottom przy nim. Poza tym, nawet nie wiedziałem, jak wygląda, a mieszkamy od siebie daleko. Westchnąłem. Nagle trafiłem na film z Minecraft, gdzie gadaliśmy ze sobą. W tle oczywiście leciało Heat waves, ostanio polubiłem tą nutkę. Dream prosił, żebym powiedział mu, że go kocham, a ja ciągle odmawiałem. On tyle razy mi to mówił... Oczywiście wszystko było po przyjacielsku... tak zgaduję.

Nawet nie wiem, kiedy zasnąłem. 

Rano

Obudziłem się nawet wyspany. Skoro wczoraj robiłem live, dzisiaj miałem wolne. Oczywiście muszę zadbać, by montażysta wrzucił odcinek na kanał, ale to wkrótce. Poszedłem się umyć i przebrać w wygodne ubranie. Nagle zadzwonił mi telefon. Wyszedłem z mokrymi włosami z mycia i odebrałem. 

- Hej, śpiąca królewo! Myślę, że czas wstać! - krzyknął Clay podekscytowany, a ja przewróciłem oczami - Nie przewracaj tak oczami, bo to zbyt podniecające. I ładne włosy - zaśmiał się dosłownie jak czajnik, a ja w szoku spojrzałem w telefon. Kurwa - to była rozmowa wideo, miałem włączoną kamerkę.

- Dobra, cokolwiek - powiedziałem uśmiechając się. - Skoro ja mam włączoną kamerkę, to co z tobą, Dream? 

Ten tylko zaśmiał się.

- Dobra, jesteś wyjątkowy, ale bez przesady. - powiedział, a mi zrobiło się trochę smutno. Czemu? Bo nie chciał włączyć kamerki? Dziwne.

- A, chciałem życzyć ci wszystkiego najlepszego, kruszynko.

Ja momentalnie, niekontrolowanie zarumieniłem się i spojrzałem powątpiewająco w telefon.

- Kruszynko? Clay, nudzi Ci się? I dziękuję za życzenia - powiedziałem z uśmiechem.

- Wiesz co?

- Nie wiem.

- Powiedziałem, że ci się nie pokażę, ale... to twoje urodziny. I... znamy się dość długo więc uznałem... dobra. - Westchnął, a mnie zamurowało. Pokaże mi się?

DNF | Love Story | DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz