~Clarke Griffin
-Powinniście pogadać, Clarke. - Odparła nagle Raven po chwili niezręcznej ciszy między nami.
-Byłam dla niego chwilową zabawą. - Szepnęłam po części sama do siebie o starłam lekko łzy z moich policzków. Nie miałam nawet ochoty patrzeć chwilowo na Octavie, mimo że nie zawiniła sobie u mnie niczym. -Jutro w szkolę może spróbuję, czy coś. Nie mam pojęcia co sama o tym myślę.
Brunetka westchnęła lekko i stanęła prosto przede mną, chwytając mnie za ramiona.
- Minął od tamtego dnia tydzień, spotkałyśmy się łącznie tylko pięć razy, a ja potrafię stwierdzić że coś do niego czujesz. - Na twarzy Raven pojawił się lekki uśmiech, a ja przytaknęłam lekko głową na jej słowa. Miała rację. - Poza tym Bellamy też coś do ciebie czuje. Jesteś dla niego ważna, inaczej nie doszłoby do seksu między wami.
- A co jeśli się mylisz? - Zapytałam po chwili.
- Wtedy wszyscy faceci to totalni idioci i idziemy szukać ci dziewczyny. - Obie lekko prychnęłyśmy. - Ale ciocia Raven nigdy się nie myli. - Brunetka dodała i położyła się lekko na moje łóżko. Ja usiadłam obok niej.
Przeżyłam dziś kolejne załamanie nerwowe spowodowane Bellamy'm i nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić. Nigdy więcej nie chcę się zakochiwać.
Bellamy jednocześnie jest dla mnie w cholerę niemiły, powoduje że chcę krzyczeć, płakać i czasem nawet zabić się przez niego, ale gdy tylko budzę się, myślę o nim i zamartwiam się czy ktoś teraz leży z nim tak samo jak ja równo tydzień temu w nocy. Tak bardzo boję się że znajdzie sobie jakieś zastąpienie mnie.
Jesteśmy w cholerę toksyczni, ale mimo to mam nadzieję że uda nam się być normalną parą.
-Jeszcze tydzień temu chciałam wyjechać, bo tak bardzo bałam się być w jakiejkolwiek głębszej relacji z Bellamy'm. - Szepnęłam, finalnie kładąc się na łóżko tuż obok Raven. - Teraz chcę tego z nim spróbować. - Dodałam, a na moich ustach pojawił się lekki uśmiech.
- Strasznie się do siebie zbliżyliście od czasów udawanego związku.
- I to chyba jest w tym wszystkim najgorsze. Gdyby nie to, nie wiedziałabym masy sekretów które teraz wiem, nie rozmyślałabym o Bellu i nie byłoby tamtej nocy. - Odpowiedziałam i zerknęłam na Raven, która z uśmiechem słuchała moich słów.
- To właśnie jest piękne. Nie powinnaś żałować niczego. Z udawanej relacji przeszliście na coś bardziej normalnego. Zajęło wam to dużo czasu, ale wydaje mi się że było warto. Przecież na początku nikt wam nie wierzył, ale potem chyba nikt nie miał wątpliwości co do waszej relacji. Była prawdziwa. Byliście już dawno w prawdziwym związku, tylko jeszcze sami o tym nie wiedzieliście. - Siedziałam cicho przez całą jej wypowiedź, analizując każde jej słowo. Prawda jest taka że brunetka miała rację, ale zbyt bałam się sama do tego przyznać.
- Raven ja naprawdę nie wiem co mam już robić. Kiedyś płakałam bo go tak bardzo nienawidziłam, teraz płaczę bo chyba przestałam go nienawidzić. To coś totalnie nowego.
- Wiesz co?- dziewczyna zrobiła krótką przerwę. Popatrzałam na nią wyczekująco. - Powiedz mi jak było. Doszliście, czy coś? - Zapytała, na co momentalnie zaśmiałam się lekko.
- Już opowiadam... - Odparłam, siadając na moim łóżku.
***
Pierwszy dzień w szkolę po przerwie zimowej.
Bałam się w cholerę. Bałam się że zobaczę Bellamy'ego, mimo że tego właśnie chciałam. Chciałam jego.
Wchodząc do szkoły samotnie z słuchawkami w uszach czułam się strasznie źle. Zawsze przez te drzwi przechodziłam z Blake'm.
CZYTASZ
𝐘𝐨𝐮 𝐦𝐮𝐬𝐭 𝐛𝐞 𝐦𝐲 𝐠𝐢𝐫𝐥𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝. || Bellarke Modern AU
RomansaWiedziałam że nie powinnam, ale zakochałam się w tobie. Nie potrafiłam przestać o tobie myśleć, na niczym nie potrafiłam się skupiać, nie słuchałam prawie nikogo, oblewałam przedmioty, nie potrafiłam spać, bo moje myśli przejąłeś ty. Naprawdę tego n...