Rozdział III

254 59 4
                                    


Grzegorz Kossakowski


Rosja należy do moich ulubionych krajów, z mnóstwem cudownych widoków i wspaniałych nieodkrytych zakątków. W rosyjskiej Samarze mieszka mój serdeczny przyjaciel Andrej Berezowski – szef mojej siostry. Jego dom, znajduje się przy porcie rzecznym. Jest zaangażowany w sprawy społecznie. Miałem nadzieję, że wspólnik pomoże mi pokonać Pawła Drabika, bo potrzebowałem sojusznika w akcji. Siedząc przy biurku, z szafki wyjąłem tableta. Zalogowałem się na Skype, wybierając opcje „Wideo Rozmowa". W ten sposób połączyłem się z Andrejem. 

 – Dzień dobry – przywitałem się z nim z uśmiechem.


 – Witaj przyjacielu – oznajmił mi powitanie, puszczając mi oczko. 


 – Co słychać w twoich progach? – zapytałem zainteresowany, tupiąc nerwowo nogami.


 – Zakończyłem wreszcie swój wymarzony remont pokoju, który będzie mi służył do moich interesów. – odparł, że diabelskim zadowoleniem.


 – Do jakich celów, jest ci potrzebny ten pokój? – zainteresowałem się, bo byłem ciekawy tego pomieszczenia.


 – Do sztuki BDSM i nie tylko. – odpowiedział zwięźle, szerząc swoimi zębami. 


 – Kiedy zamierzasz skorzystać tego pomieszczenia? – spytałem.

 – Czekam na odpowiednią chwilę. Lepiej powiedz co u ciebie bracie?

 – Nieciekawie, bo dowiedziałem się, że były chłopak Andżeliki wyszedł z więzienia. – rzekłem nerwowo, tupiąc jeszcze z większym natężeniem nogami. 


 – Właśnie widzę, że jesteś zdenerwowany i spanikowany tą sytuacją. – spojrzał na mnie ze współczuciem. – Rozumiem, że to był powód, tak aby do mnie zadzwonić?


 – Tak mój drogi przyjacielu – potwierdziłem. – To jak? Pomożesz mi?– Oczywiście, że tak. Przyjaciele są po to, ażeby wzajemnie pomagać. – wyraził skłonność pomocy Andrej, co mnie trochę uszczęśliwiło. 


 – Opowiedz mi ociupinę więcej o tym chłopaku. – zwrócił się z prośbą przyjaciel. 


 – Ma na imię Paweł Drabik. Ma trzydzieści dwa lata. W przeszłości brał udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Będąc w związku z Andżeliką, zmienił ją na gorsze i krzywdził ją bardzo. Gdyby żył ojciec i widział, co się dzieje, pewnie by zatłukł na śmierć tego drania. Nasza rodzina zasługuje na sprawiedliwość, zatem proszę, abyś mi pomógł w walce, że wrogiem. – wyjaśniłem Andrejowi, na, czym polega mój problem.

 – Mam uprzedzić Andżelikę, że jej były wyszedł z więzienia? – zaproponował przyjaciel.

 – Absolutnie nie. Ona nie może się dowiedzieć. – nie wyraziłem na to zgody. Andrej gładko przyjął to do swojej świadomości. 


 – W takim razie, jaki masz plan? 


 – Jakże póki co na to żaden. – przyznałem się bez bicia, powodując śmiech przyjaciela.


" Nieprzyzwoity Romans Pana D" [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz