Paweł
Przez ostatnie dni pochłaniam się w pracy. Haruje jak wół od rana do późnych godzin nocnych. W mojej głowie, krążą mi myśli, związane z fotografem, który mnie śledzi. Poprzedniego dnia, mój szef zdobył nagrania, żebym mógł przyjrzeć sylwetce stalkera. Zastanawiam się, dlaczego mnie śledzi? Mam nadzieję że nie na czyjeś zlecenie, bo bym bardziej osłupiał. Wychodząc z pracy, uważnie wpatruje się dookoła parkingu, za tym gościem. Ta cała akcja, powoduje że zaniedbuje moich przyjaciół oraz Małgosię. Na swoim telefonie, zobaczyłem jej pełen wiadomości i połączeń. Nie chciało mi się oddzwonić, nie dlatego że znudziła mi się. Po prostu jestem kłębek pracy. Wczoraj dowiedziałem się od szefa, że zatrudni parę osób na zastępstwa, związane nieobecnością Łukasza i wielu innych pracowników. Dzięki temu, będę mniej obciążony i poświęcę więcej czasu na siebie, Michała, Artura i przede wszystkim na Małgosi. Podczas sobotniego poranka, pracuje zdalnie w domu. Skupiony w głąb laptopa, moje uszy usłyszały miauczenie kota. To był Oleg – rudowłoso- białe zwierzę o zielonych oczach. Musiał pewnie wejść, przez uchylone drzwi balkonowe.
– Witaj mój przyjacielu – powitałem go, wstając z fotela. Wziąłem Olega na ręce i z powrotem usiadłem przy biurku.
– Popracujemy razem kolego? – zaproponowałem, głaskając jego futerko.
– Miau. – odpowiedział miauczącym głosem. Pracując dalej, rozległ się dzwonek do drzwi. Zdziwiony z tą sytuacją, wstałem biorąc ze sobą na ręce kota.
Otwierając wrota, ujrzałem przed sobą uśmiechającego się Michała i jego siostrę Gabrysię. Jak na tyle lat różnicy, są do siebie podobni. Mają tą samą posturę, błękitne oczy i podobne charaktery.
– Cześć bracie, możemy zająć chwilę? – rzekł do mnie mój kumpel.
– Nie wiedziałam, że masz kota. – zauważyła Gabrysia kota, którego trzymam na ręce.
– Wejdźcie do środka, to pogadamy. – puściłem rodzeństwo do siebie. Po zamknięciu drzwi, ostawiłem Olega na podłogę. Myślałem że sobie pójdzie, lecz kotek został ze mną i rodziną Sikorów.
– Kicia jest Twój? Bo piękny. – zachwyciła się Gabrysia, kucając przy nim.
– Nie jest mój, tylko od sąsiadki. On lubi przychodzić do mnie. Prawda Michaś? – opowiedziałem o kocie, spoglądając uważnie na Michała.
– Tak, potwierdzam. Oleg jest od sąsiadki. – potwierdził swojej siostrze Michał.
– Przejdźmy do tematu. Czym zawdzięczam wizytę? – zmieniłem temat, bo byłem ciekaw powodu.
– Dziś w klubie Energy jest koncert Roksany Węgiel i Ruelle. Po ich występach jest zabawa do białego rana. Chcesz z nami pójść? – ujawnił powód mój przyjaciel.
– Czemu nie... Chętnie bym poszedł z Wami. – wyraziłem chęć udziału w takim wydarzeniu.
– To wspaniale że pójdziesz. – ucieszyła się Gabrysia, przytulając do mnie.
– W takim razie, o której mam być gotowy? – zapytałem o więcej szczegółów.
– Koncerty są wieczorem między dwudziestą a dwudziestą pierwszą. Na miejscu trzeba być o dziewiętnastej. – przekazał mi taką informację błękitnooki kumpel.
CZYTASZ
" Nieprzyzwoity Romans Pana D" [+18]
RomanceKażda kobieta o zdrowych zmysłach marzy, by „ książę na białym koniu" zawładnął jej sercem. Historia o dwóch charakterach, które poznają się podczas czerwcowego wesela kuzynki Małgorzaty Losik. Gdy różne światy zderzają się że sobą, może dojść do pr...