Paweł
To, co zobaczyłem na własne oczy, sprawia we mnie osłupienie. Dziewczyna, w której niedawno zrobiłem z niej kobietę, otacza się wokół innego mężczyzny. Z daleka uważnie wpatruję, jak Małgosia Losik flirtuję z wytatuowanym gostkiem.
Obydwoje wyglądają bardzo zadowoleni. Najbardziej mnie boli fakt, jak chłopak ją obejmuję. Z tego powodu robię się wściekły i mam ochotę wkroczyć do akcji. Krokiem zbliżam się do Megi i tego fagasa. Stoję naprzeciwko nich, lecz nie zauważają mnie.
– Paweł? Co... Tu. Robisz? – zdziwiła się dziewczyna na mój widok.
– Tak samo Cię o to samo pytam, co tutaj robisz i dodatku z tym fagasem. – żądam wszelkim wyjaśnień, wpatrując na parę złośliwym wzrokiem. Mężczyzna, który towarzyszy przy Megi, jest nieco wyższy ode mnie i wysportowany. Musi pewnie uprawiać boks lub inny rodzaj sportu, bo ma silnie i zarazem wybudowane ciało. Kątem oka widzę, jak patrzy na mnie ponuro.
– Kim jesteś marchewko? I czego chcesz? – rzuca się obraźliwym tonem chłopak.
– Ja? Jestem chłopakiem tej pani. – wskazam wzrokiem na Megi, aby bardziej pogrążyć rywala. Po oczach dziewczyny widzę gdy ją to frustruje. Usiłuję coś powiedzieć, lecz się waha. W naszym kontakcie wzrokowym wtrąca się mój rywal. Tłum, który bacznie patrzy, w naszą trójkę jest, ciekawa co się wydarzy.
– Co się tutaj opierdala? Znasz go? – zwraca się pytaniem wielkolud do Megi, nie odrzucając również kontaktu wzrokowego ze mną.
– Tak... Spotkaliśmy się kiedyś i mnie zostawił. – To, co usłyszałem, oberwuję mi moją mowę. Gosia tak powiedziała, bo myśli, że ją porzuciłem i poszła do innego. Nie...nie... i jeszcze raz nie... To nie może tak być... Dlatego muszę od tego gościa odsunąć, bo intuicja mi podpowiada, że nie będzie z nim szczęśliwa.
– To prawda, co mówi? – przemawia fagas do mnie, zbliżając się jeszcze bardziej. Obydwoje stoimy, jakbyśmy szykowali się do walki. Będzie ją miał i to jak... Ściskam mocniej pięści i uderzam go w twarz. Mężczyzna nie kryję bólu, klnie i zarazem przejmując się ciosem.
– PAWEŁ!! – krzyczy na cały głos Małgosia, przejmując się z tą sytuacją. Widowisko wyciąga telefony, oraz kibicuję nam w walce o kobietę. Muzyka, puszczona przez znanego DJ-a dalej gra, nadzieją, że nie przestanie grać. Tym samym czasie, Małgosia rusza na pomoc wysportowanemu rywalowi, lecz ten ją odrzuca. Oddaję mi cios i upadam na podłogę. Rany... Muszę przyznać, że ma siłę i to jak. Zranieni wpatrujemy się wściekle w cztery oczy. Mamy ochotę ponownie wstąpić do uderzeń, lecz powstrzymuję nas ochrona wezwaną poniektórych uczestników.
– Panowie, zdajecie sobie sprawę, że klub dyskotekowy to nie Famme MMA? – zwrócił nam uwagę jeden z nocnych straży.
– Panie władzo, on mnie prowokował. Wszystko dlatego, że jest zazdrosny o kobietę. – tłumaczy się mój rywal, powodując u mnie wybuch śmiechu. – A Ty czego kurwa śmiejesz marchewko? – ponownie rzuca się, wyrywając wprost z ramion drugiego pracownika.
– Panowie! Uspokójcie się i zapraszamy do zaplecza. – ponownie dostajemy uwagę od ochroniarzy. Powstrzymuję się na jakiś czas i idę spokojnie w towarzystwie łysego pracownika klubu. Kątem oka spoglądam na rywala i zarazem na Megi opłakującą sytuację. Nie jest sama, bo pocieszają ją jakieś trzy dziewczyny. Po drodze mijam się z Michałem, który jest szoku, że zostaję wyprowadzony z moim rywalem.
CZYTASZ
" Nieprzyzwoity Romans Pana D" [+18]
RomanceKażda kobieta o zdrowych zmysłach marzy, by „ książę na białym koniu" zawładnął jej sercem. Historia o dwóch charakterach, które poznają się podczas czerwcowego wesela kuzynki Małgorzaty Losik. Gdy różne światy zderzają się że sobą, może dojść do pr...