XIII

471 31 23
                                    




UWAGA UWAGA w tym rozdziale występują nieodpowiednie treści: NAĆPANY DEKU oraz ŁAMANIE 4 (chyba) ŚCIANY PRZEZ DENKIEGO........ welcome

***********************************************************

POV: DEKU

Jak ja nie mogę doczekać się jutrzejszego wieczoru.... będzie się dużo działo. Ale teraz trzeba iść do szkoły :(. Nudna szkoła, nudne życie..... SAD. DOBRA NIE ZAŁAMUJ SIĘ TERAZ TRZEBA ŻYC, BO JESZCZE WŁADCA MUCH (czyt. All Might) TO ZAUWAŻY I DOPIERO BĘDZIE.

Po chwili załamywania się psychicznie doszedłem do szkoły. Widziałem w kącie KIrishime, Mine, Denkigo oraz moją kochaną oazę spokoju :) którzy ze sobą rozmawiają, postanowiłem do nich podejść bo why not?

- nie odpisujesz na wiadomości?- usłyszałem jak Kirishima mówi w stronę Denkiego

-Ojciec telefon mi zabrał bo za dużo z interneta korzystam... zresztą tak jak ojciec tej co o nas pisze dlatego nie ma rozdziałów

-CO KURW-moja oaza spokoju sie wkurza

-No powstało o nas 5 sezonowe anime, dwa filmy kinowe, pierdyriald książek, ludzie sie za nas przebierają, robią z nas edity i wiele wiele innych rzeczy...

-Czekaj czekaj Denki skąd ty to wszystko wiesz?

-ŻE KURWA CO?!

-Ja czuje się obserwowany

-Ja wcale nic niewiem, wcale autorka tego gówna nie shiftowała i wcale nic mi nie powiedziała (wyczuj tą ironię)

KONIEC

***********************************************

To koniec moi drodzy mam nadzieje że książka się podobała. Miłego dalszego życia :)






































HAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHHAHHAHAHAHHAHAHHAHHA (Smiech Monomy)

żart. wyczyszcze mu pamięć i zaraz wracam :)





- nie odpisujesz na wiadomości?- usłyszałem jak Kirishima mówi w stronę Denkiego

-Internet mi się zjebał

-OH, okej

-Hej Izuku-chyba dopiero teraz mnie zauważyli

-Hejka wszystkim-pomachałem im a Tapczanowi dałem całusa w policzek-nie mogę się doczekać jutrzejszej imprezy

-Czyli mamy rozumieć że nasz grzeczny Deku się nawali?- spytała Mina

-Czy ja wiem...-nie koniecznie chciałem pić bo wiem że źle to się dla mnie skończy- chociaż znając was i moje życie to jak sam tego nie zrobię to sami we mnie wlejecie alkohol- wszyscy przytakneli twierdząco głową

-Sam rozumiesz Midobro muszę cię kiedyś zobaczyć upitego a nie będę czekać do waszego wesela-stwierdził Kirishima

-A ty juz nie jesteś zazdrosnyyyyyyy...- Kirishima spojrzał na Denkiego wzrokiem który napewno nie oznaczał nic dobrego

-O kogo zazdrosny? Kiri.....

-JA?! o nikogo

-O Bakugou- wypałił Denki a Eijirou się zaczerwienił

-Denki KURWa

-JAK TO KURWA O MNIE NO CHYBA WAS COŚ JEBŁO!!!!!!

-JUŻ NIE.... ale byłem....- to stad to dziwne zachowanie Kirishimy... ale jeśli on sie tak zachowywał bo był zazdrosny to Uraraka... też...o mój BOŻE- lecz stwierdziłem że to bez sensu bo kocha kogoś innego.... ja tez sobie kogoś kiedyś znajdę ale to kwestia czasu... zresztą nie ma co roztrząsać tematu

-Kiri to było takie męskie

-OKEJ UZNAM ŻE DALEJ TEGO NIE WIEM... lecz stwierdzam ze twoje aktualne zachowanie w tej sytuacji naprawdę jest godne pochwały

SKIP TIME (sobota 17)

AH za 3 godziny zaczyna się impreza, aktualnie siedzę u Kcchana i czekamy aż Bkusquad przyjdzie z alko i jakąś niespodzianką.... juz się boje.

-Wiesz kochanie bo mamy tak z 3 godzinki... i może moglibyśmy...-zaczął napaleniec

-NIE NIE i jeszcze raz NIE

-No weź będę delikatny... proszę

-Kochanie moje.... jak ja mowię nie to oznacza nie kumasz czacze?

-mhm....

-To super git fajnie wow-nagle rozległ się dzwonek do drzwi

-WŁAŹCIE

-Musisz się tak drzeć?

-A żebyś wiedział

-HEJKA-krzykneli wszyscy

-Hej

-Mamy super towar

-Pokaż

-No to tak... Adam Mickiewiecz, Żubrówka, Soplica

-Soczek Kubuś- krzyknął Denki

-TAk tak... Red Bull

-Doda ci skrzyyyyydeł- nie mogłem sie powstrzymać

-HAh dwie zgrzewki Lecha i Żywca

-A ta wasza niespodzianka?-zapytałem się... no bo ile można czekać

-O! no własnie mamy...

-HERA KOKA HASH LSD- nagle wypalił Denki a że piosenke znałem to dokończyłem

-TA ZABAWA PO NOCACH SIĘ ŚNI

-LSD HERA KOKA CZY HASH- no widze że z Denkim bardzo dobrze rozumiem

-KURWA ZAMKNIJCIE JAPY

-NO mamy kokaine

-MMMMMM będzie wciągane (bo kokaine się wciąga? dop. no nie wiem kto)

Zamieniliśmy jeszcze kilka zdań i w końcu ludzie zaczęli się zbierać, przyszło naprawde dużo ludzi. I się zaczęło a ja się napiłem... i naćpałem.

Na imprezie naprawde dużo się działo ale że ja pierwszy raz robiłem takie rzeczy to i ja odwaliłem najwieksze głupoty...

Siedziałem grzecznie na kanapie ale zauważyłem piękną rzecz.... podszedłem do tego

-Ale jesteś ciepły... i taki mmm... twardy mmmm.... O! biedronka- podszedłem do mojej wybranki życiowej- Ale ty jesteś ślicznjsbchdhbwhh- i się na nią zrzygałem- JEJU ja naprawdenie chciałem... ja przepraszam naprawde ja...- zacząłem płakać, ja ją chyba zabiłem. Postanowiłem ją uratować jak prawdziwy bohater, wziąłem ją na ręce i wyszedłem na balkon-Lec moja kochana biedroneczko... nfdjdhjhewju- i znowu się zrzygałem na nią na czarnego kota który był na balkonie sąsiadów i na człowieka który akurat szedł chodnikiem-PRZEPRASZAJCNSDJU!!!!- rzyg.

Postanowiłem pójść juz spac, wszedłem do pokoju i zobaczyłem miłość mojego zycia...LAMPKA NOCNA, wziłem ją na ręce i położyłem sie na łóżku obok jakiegoś starego gnomu. Którego oczywiście zrzuciłem. Przytuliłem moja lampkę, ale nie mogłem się jakoś ułożyć ... ona była przywiązana do ściany. Pociągnąłem mocno i chyba coś wie urwało bo było mi łatwiej się ułozyć.

Po chwili zasnąłem wtulając sie w moją ślicznotke.

*****************************************

OKEJ ja nie wiem czy jest ten rozdział dobrze zrobiony... ale uznajmy że jest ok. MIŁEGO ZAKOŃCZENIA ROKU :)

Jak spróbowałem go pokochać. [BakuDeku] //ZAWIESZONE/WOLNE PISANIE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz