- Daniel, kiedy zamierzasz mi powiedzieć o tym co ci zrobił Twój ojczym w kuchni , gdy u ciebie byłem? - Odezwał się Maciek a potem otworzył drzwi na dach.
Zamurowało mnie. Co?... Jak?... Dlaczego?... Nie wiedziałem co powiedzieć... O czym on mówi ?... Wskazał ręką ,że mam za nim pójść. W milczeniu i szokiem na twarzy zrobiłem to . Nie wielu uczniów wie gdzie poprzednie pokolenia schowały klucz do dachu, bo przebywanie tu jest zabronione. Przekręcił klucz żeby nikt nie przeszkadzał nam w rozmowie ,tak myślałem.
Przez ten czas gdy przebywałem ten krótki dystans, mogłem się otrząsnąć. Złapał mnie z zaskoczenia. Nie sądziłem , że zada mi to pytanie.
- Nie wiem o czym mówisz. - Zacząłem mając nadzieję , że jest przekonanie w moim głosie. - Przecież już ci to wyjaśniłem.
Obserwował mnie , nie dając nic po sobie poznać. Nie wypowiedział słowa więc kontynuowałem.
- Alex omawiał ze mną niespodziankę dla mojej mamy a potem pomógł mi opatrzeć ranę w ustach po pobiciu i tyle. - Próbowałem udawać niezwruszonego.
- I tyle ? - Mówił spokojnie.
- Tak, tyle. - Uśmiechnąłem się żeby go przekonać .
- Och, Daniel...- Podrapał się po głowie. - Czekałem aż sam coś powiesz ale ty uparcie przystajesz przy tych bredniach. Myślałem , że jesteśmy przyjaciółmi.
- Bo jesteśmy. - Odpowiedziałem zbyt szybko. Zacząłem się pocić ze strachu, a serce mi tak waliło , iż obawiałem się, że może je usłyszeć.
- Naprawdę? - Spoglądał z litością i współczuciem. Podszedł bliżej przystanął naprawdę blisko mnie i wypowiedział to zdanie , którego się najbardziej obawiałem. - Daniel, ja wszystko widziałem.
Zacząłem szybciej oddychać a nogi pode mną się ugięły. Maciek przytrzymał mnie za ramiona żebym nie upadł.
- C-co widziałeś? - Wydukałem.
- Naprawdę chcesz żebym powiedział to na głos . - Po chwili milczenia dodał. -No dobrze. Widziałem jak uprawiasz sex z swoim ojczymem.
Mówił to tak spokojnie, a we mnie wzbierała panika. Widział... Wiedział... Nic nie mówił... Co za wstyd?! Zakryłem twarz jedną dłonią , żeby nie widział jak bardzo to mną wstrząsnęło. Chce płakać !! Chce zniknąć !! Chce umrzeć!! Nigdy... Przenigdy ... Nie chciałem aby ktokolwiek wiedział! A teraz wie o tym upokorzeniu jakiego zaznałem mój kumpel! Co gorsza, wiedział już od jakiegoś czasu i nic nie mówił.
- Daniel...
Po tych słowach otrząsnąłem się . Spojrzałem na niego ... Znowu to... Znowu ten dziwny wzrok... Mój zszokowany widok nie działał na niego nijak... Co się dzieje?...
- Daniel, posłuchaj . - Ciągnął. - Ja nie będę cię oceniać. Każdy jest inny. Jeśli taką masz orientację to nic nie zmienia . Dalej jesteśmy kumplami.
Zaraz ... Zaraz... On chyba... On chyba nie myśli , że ja się na to zgadzałem?... Skoro wie już tyle , muszę to wyprostować! Nie może mnie mieć za kogoś takiego! Ja nigdy tego nie chciałem!
- Nie! Maciek mylisz się! - Wykrzyczałem i złapałem się jego koszuli. - To wcale nie jest tak jak myślisz ! Ja nigdy tego nie chciałem! To Alex ... To on...
- Dobra uspokój się. Usiądźmy tutaj i wszytko mi wyjaśnisz. - Zasugerował.
Przysiedliliśmy przy murku do którego była przytwierdzona barierka. Już nie miałem co udawać. Maciek za dużo wiedział. Wszystko mu opowiedziałem . Mam tylko nadzieję , że nie będzie myślał o mnie źle.
- A więc tak to wygląda. Nie kochasz go . - Stwierdził na koniec mojej opowieści.
- Chyba śnisz, nigdy bym się w nim nie zakochał. Nigdy bym się nie zakochał w mężczyźnie. - Skwitowałem.
- Czyli uprawiasz z nim sex chociaż nic do niego nie czujesz? - Upewniał się.
- No przecież mówię , że mnie do tego zmusił .
Mimo szoku ,który wcześniej mną wstrząsnął, teraz gdy to z siebie wyrzuciłem czuję ulgę. Mogłem się wygadać ,chociaż jest to mój kumpel i dalej jestem zawstydzony oraz zażenowany. To czuję jakby coś ze mnie zeszło, to ten cały stres który dotychczas odczuwałem.
- I co zamierzasz zrobić? Nie możesz pozwolić żeby cię tak wykorzystywał? - Dopytywał się przyjaciel.
- Mam już plan. Nie chcę niszczyć szczęścia , które odczuwa w końcu moja mama, nawet jeśli sprawia to taki dupek. - Sam się skorygowałem.
- Czyli co zrobisz?
- Kończymy teraz gimnazjum , to już ostatni semestr. Zamierzam wybrać liceum lub technikum z akademikiem ,jak najdalej stąd. - Stwierdziłem zadowolony.
- Czyli mam rozumieć , że pozwolisz mu dalej robić co chce aż do rozpoczęcia liceum? - Upewniał się .- To jeszcze 4 miesiące.
W jego ustach ten plan nie wypadał tak świetnie jak w moich myślach. Ale nic mi innego nie zostało.
- Tak, tylko tyle mi zostało . Moja mama też ma prawo sobie coś poukładać. - Powiedziałem bardzo cicho.
- Czyli to tak.
Nastała cisza. Po chwili przerwał ją Maciek, nietypowa prośbą .
- Daniel, ja też chciałbym spróbować.
Co?... Czy ja się przesłyszałem ?... Spojrzałem na niego nie rozumiejącym wyrazem twarzy, on natomiast wpatrywał się w niebo.
- Co? - Wydukałem a on raczył skierować się w moją stronę.
- Też chce uprawiać z tobą sex.
CZYTASZ
Ojczym
Short StoryDaniel jest wychowywany tylko przez matkę, pewnego dnia oświadcza ona , że wychodzi za mąż. Chłopak nie ma nic przeciwko temu byle by tylko obcy nie wtrącał się w jego życie. Wszystko jest jak było do czasu gdy jego mama musi wyjechać na delegację a...