- Mam kopie na swoim kompie.
Dobrze usłyszałem?... On ma kopię?! Dzięki ci ! Dzięki ci Boże, że on jest taki przezorny!
- To czemu mi wcześniej o tym nie powiedziałeś! - Naskoczyłem na niego .
- Bo nie pytałeś. - Znowu ten jego spokój, ale tym razem z uśmiechem na twarzy.
- Serio? -Westchnąłem z ulgą. - Ja już myślałem , że świat się wali a ty kopie miałeś. Hahaha .
Zacząłem się śmiać na cały głos zapominając, że jestem w gościach i inni mogą spać.
- O przyszły tydzień też nie musisz się przejmować . - Powiedział wstając by zgasić światło.
Spojrzałem pytająco. Czyżby coś jeszcze wymyślił?
- Uzgodniłem z Panią Teresą, że będziesz u mnie przez ten czas. A teraz idźmy już spać , jest późno.
W pokoju znowu zrobiło się ciemno. Usłyszałem szelest kołdry i uświadomiłem sobie , że mój gospodarz poszedł spać, pozostawiając mnie w szoku. Hę?... Tak po prostu się zgodziła?... Mogę być u niego a nie z tym sadystą?... Wspaniale! Super ! Normalnie kocham go za to !
- Maciek , dzięki! Wielkie dzięki ! Normalnie kocham cię ! Dobranoc.
Przykryłem się kołdrą po same uszy . Radość mnie rozpierała . Niesamowite! Może uda mi się całkowicie omijać Alexa! Może całkowicie będę mieć go z głowy i jego wybryków! Super ! Świetnie ! Tak się cieszę!
Już odpłynąłem , zmęczony fizycznie ale jeszcze o głowie chodziły mi różne myśli. Maciek jest świetny... Super, że nie muszę tam wracać... Kocham go za to ...
Zaraz... Otwarłem oczy szeroko. Czy ja się w nim zakochałem ?... Nie... Chyba nie... A może ?... Nie jestem przekonany... Później o tym pomyślę. Najważniejsze żebym mu przypadkiem o tym nie powiedział. I tu trybiki w głowie zaczynają działać i przypomina się ostatnia wypowiedź.
"Maciek , dzięki! Wielkie dzięki ! Normalnie kocham cię ! Dobranoc."
A... O kurczę! Ja mu to już powiedziałem!
CZYTASZ
Ojczym
Historia CortaDaniel jest wychowywany tylko przez matkę, pewnego dnia oświadcza ona , że wychodzi za mąż. Chłopak nie ma nic przeciwko temu byle by tylko obcy nie wtrącał się w jego życie. Wszystko jest jak było do czasu gdy jego mama musi wyjechać na delegację a...