ROZDZIAŁ 45 " HAPPY END...?"

1.3K 39 21
                                    

Od czasu mojego ostatniego pobytu w domu minęło trochę czasu i duuuużo się wydarzyło. Dostałem się do szkoły , którą wybrałem . Po zakończeniu roku od razu zamieszkałem w akademiku . Mój chłopak , tak Maciek został moim chłopakiem , wprowadził się tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. Na początku mieliśmy być w innych pokojach ale pokombinowaliśmy i wysępiliśmy wymianę pokoi. Nasz opiekun domu chyba do końca szkoły będzie o nas pamiętał.

Mama często do mnie dzwoni, czuję się samotna . Nie wyszło jej z Alexem mimo moich starań . Jednak związek zbudowany na kłamstwie się nie utrzyma. Nie powiedziałem jej co zaszło między mną a jej byłym już mężem . Wydaje mi się , że tego by nie zniosła ale chyba też się domyśla , że coś było nie tak, jednak nie wiem ile wie. Słyszałem , że teraz kręci się wokół niej jakiś seksi lekarz, ciekawe co się zdarzy.

Mam fajną pracę dorywczą, w kafejce internetowej. Pracuje wieczorami i w weekendy , pilnuje tylko czasu i płatności każdego klienta a resztę zmiany mam wolną, no po prostu marzenie.

- Co tak rozmyślasz?

Objął mnie w pasie od tyłu Maciek . No tak przez dłuższą chwilę wpatrywałem się w padający deszcz za oknem.

- Myślę nad tym co się wydarzyło w ubiegłym roku i ile nas to kosztowało. - Powiedziałem z smutnym uśmiechem .

- Kochanie, nie myśl o tym to już za nami. - Pocałował mnie w szyję.

- Ciężko jest o tym nie myśleć . Chyba zawsze będę pamiętał. Nieważne ile bym dał żeby zapomnieć. - Mój głos wydawał się jeszcze smutniejszy.

- Musimy tylko zastąpić te wspomnienia innymi. A właśnie przypomniało mi się . - Odkleił się ode mnie i podszedł do stołu po telefon. - Teresa się pyta czy wpadniemy do niej w przerwie wakacyjnej?

O dziwo , Maciek ma wspaniały kontakt z moją mamą , nawet zasugerowała ona by mówił do niej po imieniu. Już wie , że ze sobą chodzimy , trochę się bałem jak zareaguje lub czy padnie pytanie "jak to się stało?" ,ale na szczęście nie było tak. Spytała się tylko czy jesteśmy pewni, a gdy odpowiedź była twierdząca to nam pogratulowała. Zawsze była wyrozumiała.

- No nie wiem. - Odpowiedziałem a w moim głosie nie było przekonania.

Nie byłem tam od ... Od tego ostatniego zdarzenia. Moje wszystkie dobre wspomnienia zatarły się tymi złymi. Nie jestem pewny czy chce tam wracać. Boję się...

- Jak nie chcesz to nie musimy. Nie zmuszam cię . - Uśmiechnął się do mnie pogodnie. - Ale może zaprosić ją do nas . Tęskni za tobą.

Maciek jest kochany. Nigdy niczego na mnie nie wymusza, nawet w sprawach intymnych. Chyba dalej ma wyrzuty sumienia jak mnie wcześniej wykorzystał, a już tyle razy mu mówiłem , że to jest przeszłość. Zauważyłem, że on też przez ten rok nie był w domu. Przypuszczam, że to ze względu na mnie. Nie mogę go tak ciągle ograniczać, pewnie też tęskni za rodziną.

Podeszłem do niego i przytuliłem , zaskoczyłem go tym, ale po chwili on też mnie przytulił. Po pewnym czasie w takiej pozycji , powiedziałem cicho.

- Pojedźmy.

- Jesteś pewien? - Mówił także cicho.

- Tak. Też tęsknię za mamą.

- No dobrze. - I przytulił mnie jeszcze mocniej.

Tydzień później stałem przed drzwiami mojego domu, gdzie wydarzyło się naprawdę wiele okropnych rzeczy, ale także dobrych. Mam tam wspomnienia związane z tatą i mamą. Poznałem wtedy też Maćka , którego bardzo kocham. Czasem myślę , że musiało mnie to spotkać żebym był silniejszy, żebym mógł docenić to co mam.

Wziąłem głęboki wdech i wydech, zamknąłem oczy i myślałem tylko o dobrych rzeczach z tego miejsca. Później otwarłem oczy i spojrzałem na Maćka, który stał obok , czekał aż będę gotowy ciągle trzymając mnie za rękę.

- Wejdźmy.

Otwarłem drzwi i powiedziałem.

- Jestem w domu!

Z salonu wyszła moja mama, którą najpierw spojrzała na mnie z niedowierzaniem a później z płaczem podeszła do mnie i mocno mnie uścisnęła.

- Witaj w domu. - Wyszeptała mi cicho do ucha.

Czuję, że była to dobra decyzja .

KONIEC

















OjczymOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz