<16>

321 17 2
                                    

Pov Maciek
Siedziałem na dachu, nadal padało, nadal płakałem, nie mogłem się z tym pogodzić.
W moich myślach ciągle pojawiały się takie teksty
~zrób to.. skocz~
~przeciez i tak nie masz dla kogo żyć~

Totalnie nie wiedziałem co mam robić. Kochałem Patryka najmocniej na świecie. Nie wiem jak on mógł mi to zrobić. Nagle zadzwonił mi telefon. Była to Kornelia.
- H-halo? Kornelia coś się stało?
- Chcialm Ci powiedzieć , żebyś przyjechał na tą imprezę. Nie pytaj tylko przyjeżdżaj!.
Nie miałem pojęcia dlaczego mam tam przyjechać. Ale na "prośbę" Kornelii udałem się tam.
~Time skip wyjazd~
Wychodziłem właśnie z domu, nadal miałem czerwone i podkrążone oczy. Wsiadłem do auta wcześniej zamykając dom. Udałem się pod adres imprezy i zobaczyłem go.
Patryk stał z kwiatami z włzami (?) w oczach.
-P-Patryk?-wydsusiłem z siebie.
-J-ja nie chciał- przerwałem mu bo wpadłem mu w ramiona.
- Patryś,kotek nie płacz.- powie
- J-ja na- naprawdę n-ie chciał-em- powiedział jąkając się (bożeee ~brudne myśli czekk~)
- Patryś, spokojnie. Jeżeli nie miałeś tego w planach to nic się nie martw. Kocham Cię.- powiedziałem.
- Ja Ciebie też, aa... Proszę zapomniał bym- po tych słowach chłopak wręczył mi bukiet róż.
Ja załączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
________________________________________
Hej mocarelki!
Ogólnie rodził pisany na szybko bo jestem na wyjeździe. I być może w tym tygodniu będzie bardzo mało rozdziałów bo mam zaplanowany tydzień. Jak będę miała czas to napiszę.

Trzymajcie się i miłych wakacji!

~Skarb~ MxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz