Rozdział 16 - Niejasne wspomnienia

1.4K 72 43
                                    

Reszta przerwy świątecznej minęła w mgnieniu oka. Odbyło się kilka rozmów na temat konfrontacji Harry'ego z Ministrem, a większość zakończyła się tuż po rozpoczęciu, ponieważ Syriusz nie mógł długo powstrzymywać śmiechu. Syriusz uznał, że cała scena, gdy to Scrimgeour był upominany przez nastolatka, była bardzo zabawna. Jedyne, czego Syriusz żałował to, to, że nie ugryzł Scrimgeoura, kiedy miał okazję. Z drugiej strony Remus był bardziej powściągliwy w swojej opinii, chociaż pochwalił Harry'ego za to, jak sobie poradził. Niewielu mogło tak zbić z tropu Ministra Magii, jak to zrobił Harry.

Inne dyskusje dotyczyły nowej misji Syriusza dla Dumbledore'a i co to oznaczało dla Harry'ego i Remusa. Właściwy szlaban Harry'ego zakończył się jakiś czas temu, mimo to nadal spędzał najwięcej czasu w Kwaterach Huncwotów, by w spokoju odrobić pracę domową. Gdy Syriusz wyjedzie, treningi Harry'ego miały się zmniejszyć do dwóch razy w tygodniu z Remusem. Mieli kontynuować zaklęcia niewerbalne, ale właściwy pojedynek miał się odbywać wtedy, gdy Tonks miała czas, ponieważ nie chcieli ryzykować, że zbłąkane zaklęcie wpłynie na powrót Remusa do zdrowia.

Ze względów bezpieczeństwa Harry'emu nie powiedziano, czym jest misja Syriusza, ale Syriusz zapewnił go, że nie było to nic zbyt niebezpiecznego i obiecał pozostać w kontakcie. Harry zwalczył nieprzyjemne uczucie w żołądku i zaakceptował nakaz Syriusza. W miarę postępu wojny było to nieuniknione. Syriusz był prawdopodobnie jednym z najbardziej zaufanych i cennych członków Zakonu, ponieważ wiedział więcej. Był również jednym z najniebezpieczniejszych. Syriusz działał szybko i pewnie, nie zawracając sobie głowy jakimkolwiek ryzykiem. Harry walczył z Syriuszem wystarczająco wiele razy, by wiedzieć, że kiedy Syriusz był w szczycie swojej formy, przeciwnik rzadko miał jakąś szansę.

Z ulgą dowiedział się, że „rozmowa o wilkołakach" miała miejsce w zeszłym roku, zanim Remus został ranny. Nie zaszła dalej niż hipotetyczna możliwość. Dumbledore chciał jedynie zrozumieć, czego potrzeba, by zostać zaakceptowanym przez wilkołaki. Dumbledore był optymistą, że Remus może być światłem nadziei wśród wilkołaków pragnących normalnego życia. Oczywiście było to przed zatruciem Remusa srebrem i zanim Fenrir Greyback zaczął stawać się bardziej aktywną postacią w rządach Voldemorta.

Harry rozmawiał również z Syriuszem i Remusem o pokazaniu Radzie wspomnień o pojedynku z Voldemortem w Ministerstwie. Syriusz i Remus bardzo wspierali to, co Harry próbował zrobić i zgodzili się, że było to potrzebne, by udowodnić, że „standardy Ministerstwa" nie wystarczają. Jeśli ludzie chcieli przetrwać tę wojnę, musieli pójść o krok dalej... GD musiało pójść o krok dalej i z pomocą Rady byłoby to możliwe.

Nim Harry się zorientował, nadszedł czas na powrót do Hogwartu. Harry, Syriusz i Remus wyruszyli wcześniej zamówionym świstoklikiem do Kwater Huncwotów, by uniknąć scen. Podczas gdy Harry wprowadzał ostatnie poprawki do swojej pracy domowej, Syriusz i Remus spotkali się z profesorem Dumbledorem. Ostatecznie nie miało to znaczenia, ponieważ Syriusz i Remus powiedzieli Harry'emu wszystko, co im przekazano i przekazali mu zwój pergaminu, który zawierał datę i godzinę następnej lekcji Harry'ego z Dumbledorem. Percy przekazał sporo informacji o tym, co dzieje się w Ministerstwie. Posunięcie Scrimgeoura, by zdobyć lojalność Harry'ego było ostatnią próbą zwiększenia uznania społeczeństwa i zagwarantowania milczenia Harry'ego. Harry i Dumbledore nie byli jedynymi osobami, które kwestionowały to, czy tych kilka schwytanych osób rzeczywiście była śmierciożercami. Jednak tylko oni o tym głośno mówili. Problem polegał na tym, że Harry i Dumbledore znów byli szanowanymi członkami społeczeństwa, więc byli bardziej godni zaufania niż Ministerstwo.

Kiedy nadszedł czas powrotu reszty uczniów, Harry czekał w sali wejściowej, mając mimo wszystko nadzieję, że w pociągu nic się nie wydarzyło między Ronem a Hermioną. Rozmawiał z Ronem po odejściu Scrimgeoura i zaskakująco skupiło się to na Hermionie. Ron zadał całkiem dużo niewygodnych pytań na temat możliwych związków, w których mogła być Hermiona i czy nienawidziła go za dokuczanie jej. Harry postanowił powstrzymać się od odpowiadania na tak wiele pytań, jak mógł, ale nie czuł sensu ukrywać, jak bardzo Hermiona była zraniona z powodu zachowania Rona. Miał nadzieję, że to wystarczy, by Ron zajął się resztą.

Moc Hogwartu | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz