-Moja głowa...-Millie podniosła się i rozejrzała. Była w ciemnym pokoju, nie widziała nic. Czuła tylko że bardzo boli ją noga, popatrzyła na nią i zobaczyła, że jest owinięta szmatą, przez którą już przesiąkała krew.
-W każdym razie... jeśli nawet nie będzie mnie w pizzeri nic się nie stanie. Animatroniki mi chyba wybaczą. Poza tym... przyjaźnie się z nimi.
Dziwnie to brzmiało, ponieważ Millie nigdy nie pomyślała by że odezwie się do kogoś, kto zabił człowieka, przecież t są roboty, jak można się z nimi przyjaźnić...?
Położyła się na podłodze i myślała nad wszystkim. Nie wiedziała za bardzo co robić, wątpiła że uda jej się wstać. Nie widziała drzwi, choć jej oczy przyzwyczaiły się już do ciemności.
Przypomniała sobie o tym czymś pędzącym w jej stronę... co to mogło być? Kompletnie nie wiedziała. Nagle usłyszała skrzypienie drzwi.
CZYTASZ
Przyjaźń Z Mordercą [fnaf]
HorrorMillie kończy osiemnaście lat i szuka pracy. Odnajduje pizzerię w której potrzebują pracowników. Postanawia się w niej zatrudnić... Po jakimś czasie zaczyna wątpić że był to dobry pomysł... Ps. Nie płacę za psychiatrę