4

18 4 0
                                    

Cholera i co teraz? Na sto procent mnie pozna..... kurwa w co ja się wpakowałam.. okej dobra może nie pozna przecież w tedy miałam dość skąpy strój teraz mam długie spodnie i bluzę dobra okej odwrócę sie i będzie dobrze! Tia będzie zajebiscie

-A to moja siostra Rose pamiętasz ją?-i w tedy sie odwróciłam i popatrzyłam na jego oczy ale on cały czas patrzył od góry do dołu obczajał mnie dobra coś trzeba powiedzieć eee dobra dobra wiem.

-Ta hej.. Ash pokażesz mi gdzie mój pokój?-i tak to sie robi, po prostu spierdala.

-Ah tak jasne zapomniałem nawet o tym haha-zaśmiał sie i poszedł, ja oczywiście za nim.

Weszłam do pokoju i okej był ładny ale widziałam lepsze- o jezuuu ale zaje.... SUPEROWY!-musze udawać ze jestem miła i nie przeklinam.

-podoba ci sie?

-podoba? To jest mało powiedziane. Dziękuje-nie chce tego powiedziec ale jak trzeba to trzeba-braciszku.- jezus powiedziałam fu.

-dobra ja idę do chłopaków jak sie rozpakujesz przyjdz do nas.-taa napewno żeby Calum mnie rozpoznał pf

-Okej przyjdę później.-ale pozory trzeba zachować pamietajmy.

Minęły gdzieś 2 godziny rozpakowałam się i stwierdziłam ze zadzwonię do zjebow, wzięłam telefon i znalazłam w kontaktach Leona wiec zadzwoniłam.

-Ooo kto tu się do mnie odezwał.
-No przepraszam ale rozpakowywanie trochę zajmuje, ale muszę ci coś powiedzieć...-Opowiedziałam mu z sytuacja z Calumem oczywiście dostałam zjebe ale No cóż mówiłam ze zjebalalam.
-dobra ja koncze bo powiedziałam ze pójdę do nich, narka.
-Pa i pamiętaj bądź miła!!-taaa i się rozlaczylaczylam, teraz najgorsze trzeba tam iść...

Zeszłam i kieruje się do salonu słyszę śmiechy hihy wiec wchodzę.

-O cześć siostra.-Taa i teraz trzeba być milutka.

-Hej.-Taaa musiałam takim milutkim głosikiem to powiedzieć heh.

-ogólnie chodź to tu usiądź musimy pogadać.-Eh i teraz rozmowa, poszłam i usiadłam tam gdzie pokazał.-przepraszamy cie za to co było 4 lata temu naprawdę nie chcieliśmy, ale w tedy byliśmy w złym towarzystwie-Taa tym zwykle towarzystwem byli jego kumple ci którzy siedzą i patrzą w tej chwili na mnie.-i wiem nie wybaczysz nam szybko ale proszę wybacz nam..-i co teraz mam udawać ze wybaczę im kurwa po chuj to robię?

-Może nie dam rady wybaczyć odrazu ale z czasem możliwe ze wybaczę..-i w tej chwili przytulił mnie Michael i mój brat i mówili dziękuje dziękuje dziękuje. Dziwne ale okej?

-okej ale teraz idę coś zjeść bo głodna jestem.

-Jasne tam jest kuchnia.- idę i nagle słyszę głos którego słyszeć nie chciałam

-Weź podaj mi piwo odrazu.-Tak Luke w tej chwili do mnie powiedział i oczywiście nie mogę odpowiedzieć „sam se przynieść nie możesz" bo jestem przecież MIŁA Rose ehh podałam mu to piwo oczywiście mój braciszek powiedział coś tam ze nie wykorzystuj mojej siostry nie słuchałam za bardzo.

-dobra chłopaki bo już 24:30 idę się położyć No zmęczona po locie jestem Dobranoc.-nie czekając na odpowiedz poszłam do pokoju przebralam sie i położyłam, ale usłyszałam ze ktoś wchodzi do pokoju wiec odwróciłam sie i zobaczyłam Caluma załamałam sie kurwa w chuj.

-Rose myślisz ze ciebie nie poznałem? Odrazu jak cie zobaczyłem w domu wiedziałem ze to ty tylko nie wiem czemu przebrałaś sie i zachowujesz sie tak jakbyś była Milutka, a to co pokazałaś za lotnisku hm to byłaś prawdziwa.-kurwa Mac.

-Tak to byłam ja przebralam sie żeby nie pokazywać tego wszystkiego-pokazałam na tatuaże-Calum proszę nie mów im nie chce żeby dowiedzieli sie jaka jestem.-w sumie Calum był miły moze przyda mi sie  jakaś osoba w tym domu której mogę sie wygadać.

-Nie martw sie Ros nie powiem ale chce wiedzieć czemu to robisz.-i co mam powiedzieć?

-Po prostu nie chce żebyście wiedzieli...

slow love/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz