Prolog

52 3 0
                                    

Rose
-Rose!- zawołał Leon z kuchni. Zeszłam PRAWIE odrazu do kuchni heh No dobra minęły gdzieś 5-10 minut ale niech się cieszy ze w ogóle zeszłam.

-Czego?-powiedziałam dość nie miło No ale humoru nie miałam PRZERWAŁ MI OGLĄDANIE TEEN WOLFA No takiego czegoś się nie wybacza.

-Eh, mam dosyć zła wiadomość ale jest tez dobra, od jakiej chcesz zacząć? - Zapytał dość cicho jakby się bał¿ może mojej reakcji się boi?

-Dobra zacznij od tej złej- powiedziałam dość obojętnie bo jednak czym może mnie zaskoczyć?

-Rose.. MusiszWrócićDoBrata.- powiedział tak szybko ze nawet nie usłyszałam dobrze ale jednak po chwili zrozumiałam.

-NIE, LEON NIE NAPEWNO TAM NIE WRACAM PF NIE POSTAWIE TAM NOGI! -Wkurwilam się i to w chuj bo dobrze wie co tam przeżywałam

-Rose proszę... naprawdę my dojedziemy do ciebie.- pewnie zastanawiacie się dlaczego MY ponieważ mieszkam z 6 chłopaki ale teraz są na mi... w pracy.

-Leon mówię kurwa nie. Nie chce tam jechać i nie pojadę.- byłam bardzoo uparta osobą ale jednak miałam teraz do tego powody.

-Proszę cie Rose..- jego ton był błagalny ale, ja to ja mnie nie przekonuje takie coś. Ale wiecie co? W sumie będzie dobra zabawa z nimi. Dlaczego z nimi? Mój brat, Ashton mieszka z 3 kumplami Michael, Calum i „najgorszy"Luke.. dlaczego najgorszy dowiecie się później a teraz trzeba zaskoczyć Leona.

-Okej.- jego mina była piękna oczy miał jak pięcio złotówki hahahaha szkoda ze nie widzicie tej miny!

-hahahahahah Leon hahahahahahha twoja..mina hahahhaha- wybuchałam śmiechem a Leon jeszcze nie wiedział co się stalo

-Jak to?- zapytał tak jakby zobaczył smoka z rogiem jednorożca.

-No tak, trochę się pobawię.-powiedziałam już coraz bardziej uspokajając się z tej dawki śmiechu.

-WRÓCILIŚMY!- O nie

slow love/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz