Chuuya: I jak tam? Dazai wyjdzie ze szpitala do końca wakacji?
Kunikida: Raczej wyjedzie. Ze śrubami w kolanie prędko nie stanie na nogi.
Chuuya: Ja mu mówiłem tyle razy, że karma wraca, ale nigdy mnie nie słuchał.
Dazai: Przyznaję, że ucierpiałem przez własną zachłanność. Wystarczy?
Chuuya: Kiedy ja wcale nie chcę się nad Tobą pastwić. Pierwszy raz chyba serio się prawie zabiłeś.
Dazai: I to wtedy, kiedy wcale nie chciałem. To się nazywa szczęście!
Kunikida: Aż tęsknię za chwilami, kiedy denerwowałeś mnie w biurze. Kto by pomyślał, że do tego dojdzie.
Akutagawa: Użalajcie się nad nim, ile chcecie, ale nie możecie zaprzeczyć, że moment, w którym poślizgnął się na szczątkach ukradzionego, po czym rozbitego przez niego wcześniej wina na oczach Chuuyi, aby zrobić mu na złość, był komiczny. Spieprzył się z dachu, aż miło.
Ranpo: Od kiedy potrafisz układać takie długie zdania?
Akutagawa: Miałem 80% z polskiego na egzaminie ósmoklasisty.
Chuuya: A co do Dazai'a - dlatego kradzież nie popłaca.
Dazai: Niby tak Ci do śmiechu, Akutagawa, a kto mi przynosi kwiaty do szpitala w każdy wtorek kiedy śpię?
Kunikida: To ja.
Akutagawa: Ja Ci przynoszę żelki.
Dazai: Te o smaku lukrecji? Prankuję nimi Ranpo, więc wychodzi na plus.
Ranpo: Słodycze to słodycze.
Akutagawa: To po to, żeby nie wyszło, że mam dobre serce.
Nakajima: To Ty je w ogóle masz?
Akutagawa: Jak uważałeś na biologii? Każdy człowiek je ma. Nic dziwnego, że miałem lepsze wyniki na egzaminach.
Nakajima: Pojechałeś po przecieki na Podlasie, więc wcale mnie to nie dziwi.
Akutagawa: A masz na to jakieś dowody?
Nakajima: Ja tego nie muszę nikomu udowadniać. Co wiem, to wiem.
Mori: Mam nadzieję, że Atsushi nie złożył papierów do żadnego liceum.
Nakajima: A gdzie tam. Osiem klas podstawówki w rok wystarczy mi w zupełności. Jestem teraz kryminalistą z wykształceniem podstawowym.
Akutagawa: A ja będę kryminalistą z wykształceniem średnim. Może nawet wyższym, zobaczymy.
Dazai: A co zamierzasz studiować?
Akutagawa: Historię sztuki.
Mori: Po cholerę Ci to w życiu.
Akutagawa: Po prostu mnie to interesuje. Dlaczego nie mogę mieć żadnych zainteresowań oprócz siania terroru?
Mori: Myślałem, że Ty przeglądasz te książki z obrazami, bo nie potrafisz czytać i chcesz popatrzeć przynajmniej na ilustrację.
Akutagawa: Przecież zawsze pisałem raporty. Jakim cudem mogłem nie potrafić czytać?
Mori: Nie wiem, po takich sierotach jak Ty i Atsushi można spodziewać się wszystkiego.
Nakajima: W tym momencie nas szef obraża, czy stwierdza fakty?
CZYTASZ
BSD na Messengerze
RandomDazai jest osobą, która bardzo często się nudzi i zazwyczaj się obija. Nie byłoby to żadnym problemem, gdyby wtedy nie wpadał na głupie pomysły... Najwyżej: #23 humor