Do Dazai'a wróciła karma, ale ma swoich przyjaciół

1.8K 203 280
                                    

Chuuya: I jak tam? Dazai wyjdzie ze szpitala do końca wakacji?

Kunikida: Raczej wyjedzie. Ze śrubami w kolanie prędko nie stanie na nogi.

Chuuya: Ja mu mówiłem tyle razy, że karma wraca, ale nigdy mnie nie słuchał.

Dazai: Przyznaję, że ucierpiałem przez własną zachłanność. Wystarczy?

Chuuya: Kiedy ja wcale nie chcę się nad Tobą pastwić. Pierwszy raz chyba serio się prawie zabiłeś.

Dazai: I to wtedy, kiedy wcale nie chciałem. To się nazywa szczęście!

Kunikida: Aż tęsknię za chwilami, kiedy denerwowałeś mnie w biurze. Kto by pomyślał, że do tego dojdzie.

Akutagawa: Użalajcie się nad nim, ile chcecie, ale nie możecie zaprzeczyć, że moment, w którym poślizgnął się na szczątkach ukradzionego, po czym rozbitego przez niego wcześniej wina na oczach Chuuyi, aby zrobić mu na złość, był komiczny. Spieprzył się z dachu, aż miło.

Ranpo: Od kiedy potrafisz układać takie długie zdania?

Akutagawa: Miałem 80% z polskiego na egzaminie ósmoklasisty.

Chuuya: A co do Dazai'a - dlatego kradzież nie popłaca.

Dazai: Niby tak Ci do śmiechu, Akutagawa, a kto mi przynosi kwiaty do szpitala w każdy wtorek kiedy śpię?

Kunikida: To ja.

Akutagawa: Ja Ci przynoszę żelki.

Dazai: Te o smaku lukrecji? Prankuję nimi Ranpo, więc wychodzi na plus.

Ranpo: Słodycze to słodycze.

Akutagawa: To po to, żeby nie wyszło, że mam dobre serce.

Nakajima: To Ty je w ogóle masz?

Akutagawa: Jak uważałeś na biologii? Każdy człowiek je ma. Nic dziwnego, że miałem lepsze wyniki na egzaminach.

Nakajima: Pojechałeś po przecieki na Podlasie, więc wcale mnie to nie dziwi.

Akutagawa: A masz na to jakieś dowody?

Nakajima: Ja tego nie muszę nikomu udowadniać. Co wiem, to wiem.

Mori: Mam nadzieję, że Atsushi nie złożył papierów do żadnego liceum.

Nakajima: A gdzie tam. Osiem klas podstawówki w rok wystarczy mi w zupełności. Jestem teraz kryminalistą z wykształceniem podstawowym.

Akutagawa: A ja będę kryminalistą z wykształceniem średnim. Może nawet wyższym, zobaczymy.

Dazai: A co zamierzasz studiować?

Akutagawa: Historię sztuki.

Mori: Po cholerę Ci to w życiu.

Akutagawa: Po prostu mnie to interesuje. Dlaczego nie mogę mieć żadnych zainteresowań oprócz siania terroru?

Mori: Myślałem, że Ty przeglądasz te książki z obrazami, bo nie potrafisz czytać i chcesz popatrzeć przynajmniej na ilustrację.

Akutagawa: Przecież zawsze pisałem raporty. Jakim cudem mogłem nie potrafić czytać?

Mori: Nie wiem, po takich sierotach jak Ty i Atsushi można spodziewać się wszystkiego.

Nakajima: W tym momencie nas szef obraża, czy stwierdza fakty?

BSD na MessengerzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz