Dazai: Nie mam już siły.
Kunikida: Z całym szacunkiem, jakiego do Ciebie zresztą nie mam, ale słyszę to regularnie.
Dazai: Tym razem nie chodzi o moje życie.
Ranpo: Czyli masz chęci do życia?
Dazai: Tego nie powiedziałem, ale jeszcze bardziej nie mam siły do utrzymywania tej konwersacji przy życiu.
Akutagawa: Ostatnio to ja ją utrzymuję przy życiu, wysyłając śmieszne filmiki.
Atsushi: Mówisz o tych, gdzie samochody potrącają ludzi lub dzieci wpadają do studzienek kanalizacyjnych?
Akutagawa: W rzeczy samej.
Atsushi: Najwidoczniej nikogo nie bawią, bo nikt nie odpisuje.
Chuuya: Mnie tam zawsze trochę rozbawiają, pokazuję je ludziom, z którymi piję, a oni się na mnie dziwnie patrzą i odchodzą.
Akutagawa: 1:0 tygrysi pomiocie.
Ranpo: O dziwo szefa też bawią. Słychać śmiech w całym biurze.
Dazai: Nie o to chodzi. Same śmieszne filmiki nie będą trzymać tego przy życiu. Tu chodzi o komunikację.
Akutagawa: Ostatnio w szkole mieliśmy robić debaty na argumenty. Nauczycielka rozdawała tematy losowo, ale nikt nie chciał dyskutować razem ze mną.
Chuuya: Przepraszam, ale poszedłem wtedy na wagary z chłopakami z klasy i zerowałem wino w szkolnym kiblu. Mieliśmy taki zakład, kto wyzeruje więcej butelek.
Chuuya: Amatorzy. Nie wiedzieli, że nie mogę być sędzia, bo wyzeruję jedną i usnę.
Kunikida: Przestań demoralizować licealistów. To są jeszcze dzieci.
Dazai: Wzrostowo się na pewno zgadza.
Chuuya: Wcale nie są ode mnie wyżsi, przestańcie się śmiać!
Ranpo: Nikt tego nawet nie zasugerował, ale już chyba wiem, co wynika z Twoich słów.
Akutagawa: Miałem dyskutować na temat wprowadzenia kary śmierci dla morderców. Ciekawe, chciałem usłyszeć argumenty, dlaczego miałbym nie żyć.
Kunikida: Ale w Japonii jest dalej kara śmierci.
Atsushi: To miały być dyskusje za i przeciw, rozważaliśmy różne opcje.
Atsushi: Poza tym miałem ten sam temat.
Akutagawa: To dlaczego nie chciałeś ze mną dyskutować? Przecież jesteś protagonistą anime, powinieneś wygłosić mi monolog, po którym zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi.
Atsushi: Nie ma mowy. Od razu chciałbyś mnie zabić, a wszyscy w klasie mogliby stać się przypadkowymi ofiarami.
Akutagawa: Skłamałbym, gdybym zaprzeczał.
Atsushi: Poza tym teraz jestem w mafii. Jestem antagonistą.
Ranpo: Atsushi antagonistą, jakie to śmieszne.
Dazai: Ja to się dawno zgubiłem, czy masz nick Atsushi, czy Nakajima.
Kunikida: To kto jest teraz protagonistą?
Ranpo: Niestety wychodzi na to, że Dazai.
Kunikida: On nawet nie umie prowadzić swojego życia, a co dopiero prowadzić show.
Dazai: Nastolatki lubią tragicznych bohaterów.
Atsushi: A kto chciałby być nowym protagonistą? Plus przypominam, że dalej mogę nim być. Często to antagoniści są głównymi bohaterami w serii na przykład w Moriarty no Patriot.
Chuuya: Ja chciałbym nim zostać. Ze mną historia nabrałaby zupełnie innych kolorów.
Kunikida: Chyba koloru wymiocin z mojego dywanu. Dalej Ci tego nie zapomniałem.
Chuuya: Wybacz.
Dazai: Mógłbym zostać głównym bohaterem, ale wtedy straciłbym swoją nieprzewidywalność i jeszcze znudziłbym się moim kochanym fankom. Ja pasuję.
Kunikida: W takim razie ja mogę nim zostać. Zaplanuję odpowiednio każdą sekundę i zadbam, żeby było perfekcyjnie.
Ranpo: Czyli sztywno i nudno. Każdy doskonale wie, że to ja powinienem nim zostać. Ludzie mnie kochają. Rozwiążę z nimi każdą zagadkę.
Akutagawa: Ludzie są śmiertelni. Jeśli ja nie zostanę głównym bohaterem, to zamorduję was wszystkich. Wtedy nikt nie stanie mi na drodze.
Atsushi: Uspokójcie się! W drugim sezonie głównym bohaterem był przecież Oda. Może spytamy go o zdanie.
Oda: Zgoda.
Akutagawa: Martwi głosu nie mają.
Oda: Słuszna uwaga.
Mori: A dlaczego ja nie mogę być głównym bohaterem? Jestem szefem Mafii, wszystko tu zależy ode mnie.
Dazai: Bo pedofilia jest w Japonii nielegalna. Chociaż fani lolitek z chęcią by to obejrzeli.
Atsushi: Czyli mamy do wyboru Chuuyę, Ranpo, Kunikię i Akutagawę. Z jakiegoś powodu czuję, że powinien być to Chuuya. W końcu w trzecim sezonie trochę tak było.
Akutagawa: Sprzeciw! To nie Ty powinieneś wybierać. Zresztą jesteśmy rywalami. Widzowie widzieli Twoją perspektywę, a teraz czas na Twoją.
Kunikida: Nie zmienimy się nagle w anime +18 tylko dlatego, że chcesz spalić jakiś sierociniec.
Akutagawa: Chuuya codziennie chodzi pijany, to też nie jest odpowiedni wzór dla młodzieży.
Dazai: Walczcie! Niech wygra najlepszy!
Atsushi: Nie, Dazai...
Akutagawa: Dobra, za pół godziny kończę biolkę. Widzimy się za trzepakiem przy szkole. Rozerwę was na strzępy.
Chuuya: Za pół godziny to ja będę trzeźwy jak noworodek. Szykuj się na porażkę.
Kunikida: Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Zrobię was na mózg.
Ranpo: Ja jak zawsze zobaczę, co z tego wyniknie.
Atsushi: Jeśli taki miałeś pomysł na OŻYWIENIE konwersacji, to dobra robota, Dazai. Przecież oni się pozabijają.
Dazai: Przynajmniej się coś dzieje. Szykuj popcorn i idziemy usiąść w loży krytyków.
CZYTASZ
BSD na Messengerze
De TodoDazai jest osobą, która bardzo często się nudzi i zazwyczaj się obija. Nie byłoby to żadnym problemem, gdyby wtedy nie wpadał na głupie pomysły... Najwyżej: #23 humor