Bellamy i (T/I) wrócili do obozu uśmiechając się. Dziewczyna opowiedziała mu o wszystkim, co działo się przez te dwa lata włącznie z tym, jak poznała Aero. On za to powiedział jej wszystko, co mu się przytrafiło i jak obóz stawał się bardziej wspólnotą niż tylko obozowiskiem.
Zaczęli konstruować domy, studnie i magazyny jedzenia. Arkadia nie była już obozem, a cywilizacją. I to było piękne.
"Jak długo to już trwa?" Zapytała (T/I), przyglądając się budowę domów.
"Ze trzy miesiące. To będzie piękne". Odpowiedział Bellamy, oplatając swoimi ramionami (T/I) i pocałował ją w głowę. Chwyciła jego ramiona, chcąc poczuć jego ciepło.
Odwróciła się, aby na niego spojrzeć. Mężczyzna nie chciał wypuścić jej z uścisku. "Nie mogę się doczekać, aż wszystko będzie skończone". Uśmiechnęła się.
Pocałował ją w czoło "ja też".
Nagle do dziewczyny podbiegła Aero, wtulając się w nią.
"Woah, mała". Powiedziała ze śmiechem starsza, przytulając ją mocno. "Octavia i Murphy dobrze się tobą opiekowali?"
"Można tak powiedzieć". Odpowiedział Murphy, podchodząc razem z Octavią. Trzymali się za ręce.
Na początku, gdy trafili na Ziemię, nienawidzili się, ale teraz spotykali się i wyglądali naprawdę uroczo.
"Murphy powiedział Aero, żeby nazywała go Wujkiem Murph". Powiedziała Octavia, patrząc na swojego towarzysza i wywracając oczami.
"Ej, Wujek Murph jest dobrą nazwą, więc może...z tego powodu powinna nazywać cię Ciocią O..." Powiedział, wzruszając ramionami i puścił oczko Octavi, przez co ta się zarumieniła.
"Taak". Powiedziała Aero patrząc na nich i wróciła wzrokiem do Bellamy'iego i (T/I) "oni są walnięci". Stwierdziła, przymykając oczy.
Bellmy uniósł brwi i powiedział z sarkazmem "o, naprawdę?"
"Tak!" Zaśmiała się dziewczynka.
Wszyscy zaczęli się śmiać i to właśnie w tamtym momencie (T/I) zrozumiała, że ci ludzie są jej rodziną. Kochała ich wszystkich i sprawiali, że była szczęśliwa.
Rok później
"Gdzie idziemy, Bellamy?" Zaśmiała się (T/I).
Młody mężczyzna trzymał ją za rękę, biegnąc przez las z uśmiechem.
"Już prawie jesteśmy!" Powiedział, a z jego twarzy nie schodził szeroki uśmiech, gdy patrzył na swoją towarzyszkę.
Nagle zatrzymał się na skrawku zieleni przy rzece.
"Co o tym myślisz?" Powiedział, patrząc na ziemię wokół niego.
"Myślę o czym?" Zapytała.
"O widoku z tego miejsca".
"Um...jest ładny?"
"Myślisz, że byłoby to dobre miejsce na postawienie chaty? Dla naszej trójki?"
(T/I) zmieszała się "chatę dla..."
"Dla nas, (T/I)". Chwycił jej dłoń i powoli osunął się na jedno kolano.
"Oh" wydusiła z siebie, będąc w szoku. "Skąd to wziąłeś?" Zapytała, patrząc na piękny pierścionek, który trzymał w ręce.
"Wymieniłem się...z Murphy'im. Należał do jego matki i chciał, żebyś go miała".
"Co na niego wymieniłeś?"
"Obietnicę" powiedział, chwytając jej obie ręce w te swoje "obiecałem, że będę cię kochał, liczył się z tobą, szanował, chronił, bronił, droczył z tobą, kłócił..."Zaśmiał się "i tak dalej, i tak dalej..." Jego twarz miała poważny wyraz "do końca mojego i twojego życia, (T/I). Czy wyjdziesz za mnie?"
Jej nogi były jak z waty. Położyła dłonie na jego ramionach i osunęła się na ziemię obok niego. Objęła go. Jej pocałunek dał mu tą odpowiedź, którą chciał otrzymać.
Ale, tak na wszelki wypadek, odsunęła się od niego i wyszeptała "tak".
Uśmiechnął się do niej "Witaj, Księżniczko".
Nagle podbiegła do jej boku Aero wraz Murphy'im i Octavią. Wszyscy siedzieli w miejscu, które (T/I), Bellamy i dziewczynka od teraz nazywali domem, i śmiali się.
Octavia przyglądała się pierścionkowi swojej przyszłej bratowej, Murphy z Bellamy'm żartowali o małżeństwie, a Aero biegała wokół swojego nowego domu.
Ale przez tą krótką chwilę Bellamy spoglądał na (T/I), a ona na niego. Wydawało się, że wszystko inne zniknęła oprócz ich spojrzeń. To było prawdziwe, oni byli prawdziwi. Uśmiechali się do siebie.
"Kocham cię, (T/I)". Powiedział bezgłośnie.
Dziewczyna uśmiechnęła się "też cię kocham".
Koniec
-----------
Tekst napisany kursywą pochodzi z książki "The 100: Rebellion" Ja tylko je sparafrazowałam. Nie napisałam ich.
-Madi
**************************************************************
Dziękuję za czytanie mojego tłumaczenia i mam nadzieję, że się podobało. Dziękuję za wszystkie gwiazdki pod rozdziałami, bo to naprawdę motywowało mnie do tłumaczenia kolejnych rozdziałów.
Do następnej książki (własnej<jest taka w etapie planowanie😉> lub tłumaczonej)!
Forelsket_78
CZYTASZ
May We Meet Again | Bellamy Blake x Reader [TŁUMACZENIE]
Fanfiction"If you need to leave I get that, but you will always fit in with me." LOOSELY based on the TV series "The 100" "Jeśli potrzebujesz odejść, rozumiem, ale zawsze będziesz do mnie pasować." Opowiadanie wolno pisane oparte na serialu "The...