Obrót [IzuSaku]

74 7 1
                                    

Tekst dla NatkiWu

Izuna x Sakura, Sakura x Sasuke, Izuna x OC, reinkarnacja, romans, przeznaczenie

zmiana kanonu: Sasuke jest reinkarnacją Izuny, a Sakura reinkarnacją Sayuki (OC)

Bohaterowie poboczni: Ino, Itachi, Mebuki, Naruto, Madara, OC




Przeznaczenie krąży po orbicie czasu. Zupełnie jak ziemia wokół Słońca. Ono także powtarza swój cykl.


Drugi obrót.


Sakura lubi historie miłosne. Mówi to z dumą i błyskiem ekscytacji w oczach. Czasami Ino zmienia się z tej słodkiej dziewczyny, która uratowała ją na początku Akademii, w kogoś, kto zawsze chce być na szczycie. Dlatego wydyma usta w nieprzyjemny dla oka dzióbek i mówi, że niemal wszystkie dziewczyny je kochają. Nie jesteś kimś wyjątkowym, szydzą jej dziecięce oczy, chociaż żadna z nich nie pojmuje jeszcze tego uczucia.


Miłosne historie zawsze krążą wokół schematów. Najpierw jest spojrzenie.

Kiedy zaczyna naukę w Akademii poznaje dziesiątki, może nawet setki nowych ludzi. Jeśli wliczyć w to osoby bez imienia, które mija chodząc po ulicach wioski, gdy nareszcie nie towarzyszy jej nadopiekuńcza mama. Uczy się, żeby zostać wojownikiem, obie muszą pogodzić się z tym faktem.

Konoha jest pełna ludzi z czarnymi oczami. Dlatego jego świdrujące spojrzenie nie powinna wpłynąć tak ani na nią, ani inne dziewczyny. Ale wszyscy są młodzi, ledwie odrośli od ziemi, a młodość karmi się głupotami i pięknymi historiami o czymś większym niż wojownicy, których imię jeszcze nic nie znaczy. Opowieściami o bohaterach, przygodach lub miłości ważniejszej niż wszystko, co dotychczas świat poznał.

Sasuke odnajduje jej oczy. Przez ten drobny, krótki moment wszystko dookoła zamiera. Pierwszy raz czuje się w ten sposób. Ma wrażenie, że czas się zatrzymał i istnieje tylko ich dwójka. A później młody Uchiha idzie przed siebie. Nieświadom burzy, którą wywołał w jej dziecięcym umyśle. To nic, mówi do siebie. Pamiętasz historię o córce lorda feudalnego? Tam też przez długi czas miłość istniała tylko w jednym, samotnym sercu. Na wszystko przyjdzie czas.


Później pierwsze słowo.

Sakura pada na ziemię. Nadal jest nieporadnym dzieckiem w ciele, które uczą aby stało się bronią. Kiedy nareszcie przejdzie pierwszy etap i przestanie potykać się o własne nogi?

— Wszystko dobrze? — pyta jakby od niechcenia.

Na początku nie ma pojęcie, do kogo należny ten głos. Wcześniej nie słyszała go z bliska, nigdy nie był na wyciągnięcie ręki. Widok zasłaniają jej włosy. Nieposkromione kosmyki opadają na twarz, kiedy nie ma przy sobie wstążki od Ino. W głowie nadal majaczy pełen wyższości uśmiech Ami, która triumfalnie wymachiwała czerwonym skrawkiem materiału zerwany z jej głowy.

— Czy wszystko dobrze? — pyta zniecierpliwiony. Jego wzrok ucieka w bok na jedną, krótką sekundę. Parę metrów dalej dostrzega postać tak bardzo podobną do obiektu jej cichych westchnień. — Odpowiedz. Mój aniki się niecierpliwi.

Zamówienia na zbawienie | Zbiór one-shotówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz