Pov.Y/N
-Clay daj spokój, ubierz jakąś zwykłą koszule i czarne jeansy. I tak nikt na ciebie nie poleci-
Miałam lekko dość oceniania każdego stroju mojego brata, jakby szedł na wybieg mody.
-jakbyś wiedziała ile lasek przeruchałem- zaśmiał się- niech ci będzie-
-wiesz, jakoś przeżyje bez tej informacji, a teraz lecę do pokoju-
Będąc już w pokoju wybrałam jakieś jeansy i bluzkę na jutro. Ustawiłam budzik na 6 rano i poszłam spać.
Miałam dość tego wszystkiego. Codziennie to samo, ci sami ludzie, ta sama rutyna... oby ktoś do nas doszedł, ktokolwiek w miarę normalny.
Po krótkich przemyśleniach o życiu zasnęłam.
Pov. Karl
-słuchaj, masz jutro wstać i ani mi się waż spóźnić do tej zasranej szkoły, zrozumiano?!- z racji iż byłem bardzo wrażliwy, łzy napływały mi do oczu.
-t-tak- odpowiedziałem, nie dając po sobie poznać, ze płacze... odprowadziłem jak zwykle pijanego ojca do jego sypialni.
Wracając pogasiłem wszystkie światła w domu. Poszedłem pod prysznic, przydałoby się jakoś wyglądać na początku roku prawda?
Umyłem się i ubrałem, przy okazji zmieniając nie świeże już bandaże na mojej ręce.
Poszperałem trochę w szafie i znalazłem coś w czym mogę pójść.
Mimo, że była już 22 zadzwoniłem do mamy.
-hejka kochanie, co tam? Jutro szkoła, nie spóźni się proszę- usłyszałem miły głos kobiety po drugiej stronie słuchawki.
-hej mamuś, ojciec się znowu upił...- powiedziałem prawdę, wiedziałem, że inaczej byłaby zła.
-nic ci nie zrobił? Nie uderzył? Jutro po południu wracam, pogadam z nim...- na te słowa ucieszyłem się i to bardzo.
Moja mama wyjechała w delegacje na tydzień, ojciec pije odkąd pamiętam. Często się kłócili, ale mama zawsze mnie kochała i wspierała.
-spokojnie nic mi nie jest... cieszę się, ze jutro wracasz. Tęskniłem-
Porozmawiałem z nią jeszcze chwilę, po czym poszedłem spać. Oczywiście wcześniej nastawiając budzik.
Pov. Clay
Wstałem o 5:30, nie mogłem potem zasnąć. Zszedłem na dół w stronę kuchni. Zrobiłem sobie jakieś płatki, postanowiłem obudzić tą jędze, nazywaną moją siostrą.
W jej pokoju panował nieład. Ale nie nazwałbym tego „brudnym pokojem" raczej był to artystyczny nieład.
W łóżku leżała dziewczyna o jasno-brązowych włosach długości do ramion. Dużo chłopaków na nią leciało, ale coraz bardziej zastanawiam się czy ona nie jest przypadkiem homo.
Nigdy nie popatrzyła na żadnego chłopaka. To było aż dziwne.
Rzuciłem ja z łóżka czekając na jej reakcje. Na początku miała małego laga i nie ogarniała coś się stało. Jednak po chwili goniła mnie z nożem w ręku, jest nie przewidywalna.
Pov. Y/N
-KURWA TY ZJEBIE, POJEBAŁO CIĘ?! TERAZ MNIE WSZYSTO BOLI!- wrzeszczałam na mojego jakże kochanego brata, przy okazji nagiąć go z nożem.
Oczywiście nic bym mu nie zrobiła, chcę go postraszyć.
W gonieniu przeszkodził mi mój własny budzik.Poszłam go wyłączyć. Wróciłam do kuchni, ale tym razem jak człowiek zrobiłam sobie jedzenie.
![](https://img.wattpad.com/cover/281946229-288-k664107.jpg)
CZYTASZ
Nieśmiały || Karl Jacobs ZAKOŃCZONE
Fanfiction💚Karl to nowy uczeń w szkole. Nie umiem w opisy 💚TO MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA, JEST NAPISANA OKROPNIE💚 ‼️TW‼️ Samookaleczenie! Próba samobójcza! Przekleństwa! 19.08.21-4.01.22 Koniec korekty- 24.01.22 Pierwsza książka na profilu.