Proszę o aktywność :*Pov.Y/N
Jutro miała odbyć się studniówka, na którą szłam z Jacobs'em. Miałam już wszystko ogarnięte, więc w zasadzie zostało mi tylko czekać.
Clay szedł z jakimś nie znanym mi chłopakiem, przez co mieliśmy mała awanturę. Chciałam go poznać.
Lucy szła z Nick'iem, co mnie już kompletnie zdziwiło. Niby opowiadała mi o jakimś chłopaku, ale ani razu nie wspamniała ze to mój przyjaciel. Nie jestem zła czy coś, po prostu byłam w szoku.
18-ste urodziny moje i Clay'a odbyły się w wakacje, tak samo Karl'a. Wybraliśmy się z nasza ekipa do innego kraju, by trochę odpocząć.
-„dzisiaj przychodzi do mnie mój kompan na studniówkę"- rzekł Clay gdy jedliśmy śniadanie.
-„w końcu go poznam, nawet nie wiem jak ma na imie. Takim jesteś chamem"- wsadziłam talerz do zlewu.
-„oj daj spokój, on jest fajny, polubisz go"- widziałam po oczach Clay'a, ze na prawde kocha tego chłopaka.
Byłam szczęśliwa jego szczęściem, ale fajnie by było wiedzieć kto jest takim pechowcem.
Poszłam na górę się trochę ogarnąć. Od jakiegoś czasu zaczęłam się nawet malować, nie wychodziło mi to jakoś mega dobrze. Nie dziwie się, skoro nawet nie znam nazw kosmetyków.
Ubrałam jakieś dresy, po czym zeszłam na dół. Siedział tam brunet, którego nie znałam. Pewnie chłopak mojego brata.
-„hej, Y/N jestem"- uśmiechnęłam się do niego. Był leciutko podobny do George'a, ale wątpię ze są rodziną.
-„Liam"- odwzajemnił uśmiech.
Miał on zielone oczy, oraz jak już wspominałam był brunetem.-„musisz mi coś o sobie powiedzieć, bo cię nie puszczę na studniówkę z Clay'em"- zaśmiałam się, jednak oczekiwałam jakichkolwiek informacji.
-„czuje się jakbym miał rozmawiać z Teściowa"- Odparł chłopak, widać było, ze się zestresował. Jestem taka stresująca?-„ Jestem Liam Smith, planuje iść na medycyne... „-
-„starczy, ile masz lat?"-
-„18"-Nie chcąc więcej stresować chłopaka, odeszłam do swojego pokoju.
Napisałam do Lucy, jednak ta odpisała mi ze jest trochę zajęta.
Nudziłam się i to bardzo. W pewnym momencie zasnęłam, a obudziłam się dopiero kilka godzin później.
Spojrzałam na zegarek, który wstrzymał godzinę dwudziesta trzydzieści. Spałam kilka godzin. Wzięłam do ręki telefon, gdzie było pełno wiadomości.
Pisała do mnie Lucy, oraz Karl.
Lucy napisała ze ma już czas, a Karl chciał się spotkać. Postanowiłam oddzwonić do mojego chłopaka.-„hejka, jak tam u ciebie?"- spytałam od razu gdy ten odebrał.
-„dobrze, a tam?"- w jego głosie słyszałam szczęście, dziwne. Zazwyczaj nie ekscytuje się imprezami, o ile na nie idzie.
Pogadałam z Karl'em, podczas gdy na dworze zapadła już kompletna noc. Pożegnałam się z chłopakiem, po czym poszłam na moja wieczorna rutynę do łazienki.
***
Obudził mnie budzik o 8, mimo ze studniówka zaczynała się o 19. Chciałam się porządnie wyszykować. W toalecie umyłam twarz oraz rozczesałam włosy, wzięłam szybko prysznic po czym ubrałam na siebie luźne ciuchy.
CZYTASZ
Nieśmiały || Karl Jacobs ZAKOŃCZONE
Fanfic💚Karl to nowy uczeń w szkole. Nie umiem w opisy 💚TO MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA, JEST NAPISANA OKROPNIE💚 ‼️TW‼️ Samookaleczenie! Próba samobójcza! Przekleństwa! 19.08.21-4.01.22 Koniec korekty- 24.01.22 Pierwsza książka na profilu.