Akedemik

986 57 55
                                    

Pov. Y/n (10:30 sobota)

Obudziłam się w końcu od snu zimowego i poszłam się ogarnąć, mam na szczęście tutaj jakieś ciuchy a więc ubrałam się w dresy koszulkę z krótkim rękawiem i.. bluzę Techno.
Po czym poszłam zjeść śniadanie i zobaczyłam karteczkę na blacie z napisem „gdy wstaniesz nakarm koty"
-dobre, nakarmię- powiedziałam do siebie i poszłam po puszki dla kotów dając im do miski..
- Co matkę podkusiło żeby mieć 5 kotów? Ja rozumiem samotna babka ale Boże- zaśmiałam się sama do siebie

Gdy skończyłam dawać im jedzenie poszłam zrobić sobie je sama

-skip time- (po zrobieniu wszystkiego w domu 11:54)

Pogłaskałam kota o imieniu Lucky, wiecie tak na szczęście (Chyba zostanę kabareciarzem)
i kierowałam się w stronę mojej uczelni, z celem pogadania s dyrektorem.. po drodze wymyślałam prze różne scenariusze które mogła bym powiedzieć ale na wszystkich wychodzę na głąba, gdy ogarnęłam życie zobaczyłam, że stoję pod gabinetem dyrektora i już pukam do drzwi.
-Proszę!- usłyszałam męski szorstki głos
Weszłam do środka i zaczęłam

(Przepraszam, że tego nie napisze ale nie wiem jak a nie chce wyjść na debila a więc wyobraźcie to sobie sami, proszę XD a ja w tym czasie idę spać, bo jest 5:28 :'))

—skip time— ( 12:30)

Wyszłam z gabinetu dyrektora iiii.. Wypisał mnie z akademików! Yey ^^ Teraz tylko zebrać stamtąd rzeczy.. Zajmę się dziś tym ale to jak mama wróci, bo nie mam prawa jazdy a samej mi się tego targać nie chce, w sumie.. komu by się chciało? Wyszłam z budynku i zaliczyłam jeszcze sklep by kupić sobie jakieś słodycze i zachciało mi się czegoś mocniejszego..  podeszłam do kasy i zaczęłam wykładać rzeczy, babka skasowała i zatrzymała się na moim piwie
-Ma pani przy sobie dowód?-zapytała mnie
Naprawdę aż tak młodo wyglądam..? ja pieprze
-Tak, mam- odpowiedziałam i zaczęłam wyciągać z torby dowód, podałam jej a ona się na mnie lampiła z niedowierzaniem.
- Halo pani! Kolejka jest!- krzyknął jakiś koleś co stał za mną, babka się ogarnęła i po chwili oddała mi dowód
-20 będzie- cicho wymamrotała
Dałam jej pieniądze i wyszłam

—skip time— (13:09)

Doszłam do domu i glebłam się na kanapę, otworzyłam moje kochane piwo i zaczęłam powoli pić, włączyłam telewizor i tak mi minęła godzina aż w końcu przyjechała moja Mamita :DD

-Hej wróciłam!- Oznajmiła zamykając drzwi
Szybko do niej podbiegłam i ją przytuliłam
-Hej mamo~- odpowiedziałam jej na co ona poklepała mnie po głowie
-załatwiłam z akademikiem ale rzeczy teraz muszę tylko wziąć!- Powiedziałam jej dość szczęśliwa
-Oo to dobrze! To idź- odpowiedziała
- a-ale to będzie ciężkie :(- powiedziałam cicho
- Aj dobra, wsiadaj do auta za chwile będę. Pierdoła z Ciebie w życiu sobie nie poradzisz- powiedziała do mnie po czym się odsunęła i poszła do kuchni by zrobić sobie kanapkę, ruszyłam w stronę auta i czekałam na moją mamę. Po około 5 minutach przyszła i zaczęła jechać w stronę akademików

—skip time— (15:30)

Weszłam do tego pierdolinka i zaczęłam pakować rzeczy, moja mama czekała na mnie na dole
-Hej Y/n, co robisz?- Zapytała jedna z lasek
- Cześć! Pakuje się, będziecie miały razem pokój.. Będę mieszkać w domu rodzinnym!- odpowiedziałam jej z entuzjazmem
-Oj.. a coś się stało?- zapytała druga
- Nie chce zbytnio o tym rozmawiać..- odpowiedziałam dość cicho..
Dziewczyny zmieniły do mnie nastawienie i pomogły mi się spakować, szkoda, że dopiero na koniec okazują się zajebiste :// Cóż.. będę miała jeszcze z nimi kontakt! Po spakowaniu moich rzeczy zeszłam z dziewczynami na dół, bo również te kochane osóbki pomogły mi znieść rzeczy.. podziękowałam im i się pożegnałam a po chwili odjechałam z mamasitą..

— skip time — (16:30)

Już się rozpakowałam w moim kochanym pokoju i zeszłam na dół
-mamo?-
-Tak kochanie?-
- Masz jakiś telefon którego już nie używasz?
- Ooo tak mam, ostatnio się przeniosłam na nowy telefon!-
- Mogłabym go sobie wziąć?-
-Tak tylko załatw sobie kartę-
- W porządku!-
Wzięłam telefon z lodówki i poszłam do mojego pokoju by go włączyć, oprócz tego, że miał trochę szybkę rozbitą to był dobry! Był nawet lepszy od mojego byłego, Hah. Dzisiaj pobrałam na telefon tylko snapa, ig, messa, dsc i oczywiście YT, bo co bym miała robić innego niż oglądanie jak ludzie z siebie robią kretynów w internecie

Okej bardzo przepraszam, że nie ma Techno ale obiecuje, że w następnych rozdziałach już będzie ale chciałam te zamieszanie jeszcze ogarnąć, w trakcie pisania dostałam komentarz od jednej osóbki z opinią, POPŁAKAŁAM SIĘ :') Można zgadywać, że to moja pierwsza książka Hah

Dzięki wielkie i trzymajcie się cieplutko < 33

Techno blade x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz