Koniec..?

749 27 91
                                    

Pov. Y/n

Całe spotkanie było dość napięte, trochę smutno mi z tego powodu, bo naprawdę liczyłam, że się polubią. ale w życiu nie zawsze jest tak, jakby ktoś chciał.. tak i też było w tym przypadku. Wilbur albo podgryzał Techno albo na odwrót, tylko ja ratowałam tą sytuacje, gdyby mnie tam nie było to by się pozabijali. Była 17:22 a ja wracałam z Willem ze spotkania

-może skoczymy do maka?- Powiedział uśmiechając się
- Pewnie!- ucieszyłam się, bo w sumie dawno go nie jadłam.
-Ja mam zawsze genialne pomysły- powiedział Wilbur na co się zaśmiałam
-Na przykład jak ten pomysł z wodą wczoraj?- zapytałam śmiejąc się
- Na przykład- powiedział dumny z siebie
- żmija- powiedziałam patrząc przed siebie
- Wiem, że mnie kochasz- powiedział, trochę mnie to zdziwiło ale uznałam to za żart
-Czy to wiem? Tak, wiem- (chyba to było z jakiejś bajki) uśmiechnęłam się. Nagle Wilbur się zatrzymał i chwycił mnie w tali przyciągając do siebie, nasze twarze były tak blisko.. Stałam się chodzącym burakiem. Nagle Wilbur się zaśmiał i mnie puścił idąc przed siebie.. mimo wszystko jest wzrok wtedy był wtedy taki.. AH? Co ty pierdolisz!? Dogoniłem go i patrzyłam na niego
-Zamówmy na wynos, to sobie obejrzymy pszczółkę maje w domu- udałam, że przed chwilą się nic nie stało

Pov. Wilbur

Gdy złapałem dziewczynę w tali miałem cichą nadzieje, że mnie pocałuje, ale jest za bardzo zapatrzona w Techno, Bruh.. puściłem ją i żeby nie było się zaśmiałem idąc dalej. Kątem oka widziałem jakiego pali buraka, czyli nie wszystko stracone! A znów po chwili do mnie podeszła
-Zamówmy na wynos, to sobie obejrzymy pszczółkę maje w domu- powiedziała tak, jakby nic się nie stało, kolejne kłucie w sercu. Miałem naprawdę cichą nadzieje, że mnie kocha, ale nie, ona się wtedy wygłupiała.. kocham tą dziewczynę ale czasem zachowuje się jak przygłupek.
- W porządku!- powiedziałem, dziewczyna się uśmiechnęła i w podskokach zaczęła iść w stronę maka

— skip time — (18:00 w domu)

Jedliśmy maka w domu a ona puściła jej śmieszną bajkę, rozłożyła ręce na znak, że chce się przytulić, przytuliłem ją i delikatnie pocałowałem w policzek
-Will..?-
-Tak? :3-
- Czy ty mnie pocałowałeś?- zapytała cicho
-Tak, a co?-
-Nie.. nic..-
- Nie smuć się! Ej!- odpowiedziałem wesoło
-Okej, okej-
- Oglądaj pszczółkę Maję dzieciak-
- Nie jestem dzieckiem!-
- A te książki u Ciebie o żółwiu franklinie?-
Cisza z jej strony, zaśmiałem się i puściłem ją, odsunąłem się i wpieprzałem maka dalej

Pov. Y/n

Gdy mnie pocałował czułam się bardzo nie swojo.. Nie wiem co mam o tym sadzić.. Wilbur mnie kocha..? A ja mu tak luźno powiedziałam, że mam chłopaka.. jestem okrutna.

— skip time — (2 tygodnie później)

(Najpierw w małym skrócie co się działo)

Techno, Wilbur oraz Y/n mieli jeszcze dwa spotkania, wyglądały one tak, że albo coś oni oglądali i przy okazji Techno i Wilbur zabijali się wzrokiem. Wilbur, jeszcze bardziej zaczął podbijać do Y/n, nie chodzi mi tutaj o już całowanie w policzek czy tam w czoło lub nawet całowanie w usta czy tam dawanie rąk na jej uda, nie! Przy wspólnym leżeniu potrafił wciągnąć Y/n rękę pod koszulkę przyciągając ją do siebie a raz nawet zrobił jej malinkę na szyje, Y/n bała się powiedzieć stop, bo nie chciała ranić uczuć chłopaka, ale ona tym tylko bardziej pokazywała jakby dawała mu szanse, nie mówiła nic Techno o tym, bo też się bała. Techno jeszcze raz przywalił Wilburowi gdy ten bardzo zbliżył się do Y/n gdy oglądali razem film, ale jeszcze bardziej tylko stworzyli potwora.

(Uwaga krew itp.)

Pov. Wilbur (6:39)

Y/n śpi, lubię patrzeć gdy śpi.. wpadłem na geniusz pomysł, by sprawdzić jakie rzeczy Y/n ma w szafkach! Wstałem i przeglądałem szafki, jakiś aparat, książki, ładowarki, ciuchy ale w końcu trafiłem na coś ciekawszego.. szafka z.. bronią? Były scyzoryki, noże, pistolety, kij bejsbolowy i gaz pieprzowy. Pozwoliłem sobie wziąć jeden mały pistolet, który był naładowany, ale w końcu mi się przypomniało, że dziś przychodzi do nas ten pedał Techno, yh.
Wziąłem jeszcze jedną koszulkę Y/n i poszedłem do siebie, wtuliłem się w jej koszulkę i nie marzyłem o niczym innym niż o Y/n, aż w końcu zasnąłem.

— skip time — (10:30)

Wstałem i poszedłem sprawdzić, czy moja księżniczka śpi.. sapała więc postanowiłem zrobić jej śniadanie oraz sobie! Ruszyłem na dół by zrobić coś do jedzenia, wybrałem parówki oraz jajecznicę, nie ma nic lepszego na leniwe poranki, po zrobieniu poszedłem obudzić Y/n
-Y/n~ Wstawaj kochanie~- powiedziałem
- Już wstaje..- wstała do pozycji siedzącej a po chwili wstała podchodząc do szafy
- obróć się- Jak powiedziała tak też zrobiłem, ahhh jak ona mnie kocha~ Obróciłem się i patrzyłem w lustro, przez co wszystko widziałem.. kocham ciało Y/n.. jest takie delikatne~
-Widziałeś gdzieś moją niebieską koszulkę z napisem „fuck life"? - to ta koszulka co jej rano wziąłem
-Nie, czemu miałbym ją mieć?- zaśmiałem się
-A w sumie wiem- Również się zaśmiała
Założyła na siebie czarny top i krótkie spodenki
-Już- powiedziała na znak, że mogę się obrócić, tak też zrobiłem!
- Pasuje Ci ten top-
- Dziękuje-
- A teraz chodź, bo jedzenie będzie zimne-
Zeszliśmy i zjedliśmy w idealniej ciszy, o 12 miał przyjść ten debil, yeey..!
Przed jego przyjściem zrobiłem sobie jeszcze karaoke z Y/n oraz zagraliśmy w Just dance oraz nie obeszło się bez uno, aż w końcu usłyszeliśmy pukanie do drzwi, 12, czyli to ten kretyn Dave.

Pov. Y/n

- O, otworze!- wstałam wesoło od gry uno i moim oczom okazał się Techno, przytuliłam go
-Hejjka~-powiedziałam
- Cześć kotek, jak się spało?-
-Dziękuje, dobrze. Wejdź!- widziałam Wilbura który nie jest zadowolony przyjściem Techno, ale mógł powiedzieć nie, cóż.. walił to pies. Zaczęliśmy oglądać film, siedziałam po środku chłopaków opierając się o Techno, nagle Wilbur oparł się o mnie i dał mi rękę pod koszulkę na co się zestresowałam

Pov. Techno

Gdy tylko zobaczyłem co on odpierdala od razu moje ciśnienie poszło w górę i wstałem
- Co ty odpierdalasz!?- wziąłem Y/n na styl panny młodej a potem postawiłem ją obok mnie przyciągając jeszcze bliżej siebie
-Bo przecież ona mnie kocha!- zaczął się śmiać -prawda Y/n- dodał, Y/n siedziała cicho
-Y/n..?- powiedział ciszej
- Will.. ja Cie nie kocham..- odpowiedziała
Nagle ten psychol wyciągnął pistolet
-Y/n, powiedz mi, że mnie kochasz!- celował w nią, na co dziewczyna się bardzo przestraszyła
- Dobra, weź zostaw tą atrapę i idź się lego pobawić- wtrąciłem się
- TO NIE JEST ATRAPA! TO JEST MOJA BROŃ..!- Dziewczyna miała już łzy w oczach, a ja się w chuj przestraszyłem
- Za głośno szczekasz- i strzelił dziewczynie w brzuch
Dziewczyna upadła w moich ramionach i zemdlała, przez co ja się przestraszyłem, że umarła.
- Y/N!? Y/N ODEZWIJ SIĘ! BŁAGAM! KURWA Y/N KOCHAM CIE NIE ZOSTAWIAJ MNIE!- płakałem.. byłem przerażony..
- Ty też- strzelił we mnie, moje ciało upadło bezwładnie, dostałem dokładniej w obojczyk a drugi raz w udo co nie pozwoliło mi się ruszać.. widziałem tylko jak przez mgłę, że psychol podchodzi do Y/n i zaczyna ją namiętnie całować.. po tym przyłożył jej pistolet do krtani i.. strzelił.. przytulił jej martwe ciało
-Kocham Cie Y/n, kocham, już nikt nas nie rozdzieli.. będziemy mogli żyć w ciszy ile chcemy, wiesz.?- powiedział
-Co ty robisz..?! Ona Ci ufała!- Nagle mogłem mówić. Ten podszedł do mnie, chwycił moją dłoń i zaczął dotykać nią pistoletu, potem wziął delikatnie pistolet i strzelił sobie w głowę.. leżałem tam na ziemi i powili się wykrwawiałem.. Aż w końcu wróciła matka
Y/n, która zadzwoniła po karetkę..

Niestety kilka miesięcy później był pogrzeb Y/n, Techno się nie pozbierał po stracie ukochanej i wylądował w psychiatryku.. A Wilbur? Po tym co zrobił teraz ma wieczny odpoczynek.. Matka Y/n nie wytrzymała psychicznie po stracie męża i córki.. powiesiła się. Teraz żyją całą rodziną w niebie i nikt ani nic nie może im przeszkodzić..

Hej!
Oto koniec książki, koniec był trochę zryty
ale mam nadzieje, że nie macie mi tego za złe, mam nadzieje, ze nie czytaliście w nocy, Hah
Bardzo dziękuje za taki odezw w tej książkę i zabieram się za pisanie dalej książki „Wilbur i Reader" mam w planach zrobić jeszcze jedną książkę o Techno a więc :)) zapraszam
Miłego i jeszcze raz przepraszam za taki koniec

Techno blade x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz