Pov. Trzecioosobowy
Dziewczyna z chłopakiem ruszyli do lasu, było już dość ciemno, bo była 19:35. Pół drogi przesiedzieli cicho
-Nogi mnie już bolą, park jest bliżej- zaczęła narzekać Y/n
- Chcesz na barana?- Zapytał Techno
- A mogę?- zapytała aktynie dziewczyna
-Um.. Czemu nie?- Zatrzymał się
Dziewczyna się cofnęła i po trzech próbach udało jej się wskoczyć jej na barana
-Jak tam na dole?- Zapytała
Chłopak się zaśmiał i szedł dalej
-Lekka jesteś, jesz coś w ogóle?-
-Tak-
-gdy dojdziemy do lasu schodzisz, bo jak głową uderzysz o drzewo to będzie moja wina-
-Okej, okej- Dziewczyna przekręciła oczami
— skip time — w lesie
Dziewczyna siedziała na drzewie obok Techno który trzymał ją blisko siebie i nie pozwolił by spadła, aż w końcu po chwili po dało się usłyszeć kroki, 3 osoby szły w ich stronę
-Ej wypierdalajcie z tego drzewa małpy!- powiedział to..- dość znajomy głos dla Y/n a w tle było słuchać damski śmiechPov. Y/n
Od razu rozpoznałam ten głos, to był.. (imię Twojego byłego) i (imię byłej przyjaciółki).. Od razu się popatrzyłam w ich stronę, zamurowało ich, zeskoczyłam z drzewa, kątem oka było widać zdziwienie Techno
-wy..- Szłam wolno w ich stronę zaciskając pięści
- Y/n! Jak się czujesz słońce?- Zapytał mój były
-słońce? ZDRADZIŁEŚ MNIE Z TĄ SZMATĄ! UFAŁAM WAM!- Wykrzyczałam a potem chciałam dać mu w mordę, bo bardzo się o to prosił. Niestety w locie złapał moją dłoń i przyciągnął do siebie
-Zróbmy tak jak kiedyś.. zapomnijmy o tym!-
- Nie usłyszałeś co powiedziała?- Techno stał za nim i był o jakieś 20 cm wyższy od niego, na co ten się obrócił i mnie puścił przez co upadłamPov. Techno (pomiń jak się brzydzisz krwi i nie lubisz krwawych scen)
Wkurwiłem się, czułem się.. zazdrosny? I zmotywowany do wojny. A gdy Y/n upadła na ziemie automatycznie się jeszcze bardziej wkurwiłem
-Y/n, zamknij oczy- rozkazałem nie przyjemnym głosem na co ona to zrobiła. Od razu uderzyłem chłopaka w nos na co było słychać tylko chrupnięcie nosa, jego chyba dziewczyna rzuciła się mi na ramie a nieszczęście, bo za nią była rzeka, popchnąłem ją tam a potem usłyszałem krzyk od tej trzeciej osoby
- ONA KURWA NIE UMIE PŁYWAĆ!-
- Mogła przewidzieć sytuacje- Odpowiedziałem
Typek wbiegł do wody ratować koleżankę a ja jeszcze przyjebałem typowi w krtań, wyjebał się a ja odszedłem do Y/n
-Nie dokończysz?- zapytał ledwo ale to naprawdę ledwo ten typek, jego morda wyglądała jak czerwony strumyk.
-A chcesz tego?- uśmiechnąłem się -żartuje, nie jestem głupi i nie kozacze, leżących się nie bije. Tak jak się też nie dotyka kobiet- Dokończyłem i zjechałem wzrokiem typa. Wziąłem Y/n na co ona chciała otworzyć oczy
- Nie otwieraj- powiedziałem
-W porządku..- odpowiedziała dość cicho