10. Nico "Dziwny Wzrok" di Angelo

549 50 88
                                    

Nico od dawna nie płakał, ale teraz leżał skulony na łóżku w swoim pokoju i ronił łzy, analizując wszystko kawałek po kwałku, słowo po słowie. Może to była jednak kara od Tartaru i Nico trafił do wymiaru, w którym nie miał szans u Willa? Bardzo wymyślna tortura, nawet jak na Tartar.

„odezwij się, proszę, gdy ochłoniesz" – napisał mu Will. Nico zignorował to. Było mu smutno, a potem się wściekł. Niby po co ma się do niego odzywać? Reakcja Willa była wystarczająco jasna. Otarł łzy, włączył playlistę z ulubionymi zespołami i próbował się ogarnąć.

„Will dał mi kosza" – wystukał do Jasona.

„potrzebujesz, żebym przyszedł do ciebie?" – odpowiedział Grace.

„nie, chcę być sam" – zdecydował Nico.

Całą niedzielę był sam. Sam ze swoimi myślami. Zignorował jeszcze jedną wiadomość od Willa („proszę, porozmawiajmy"). Przed mamą i Biancą starał się udawać, że jest w porządku i ma po prostu dużo nauki.

W poniedziałek bez przekonania powlókł się do szkoły. Jason w autobusie taktownie milczał. Chyba przyjął, że jeśli Nico będzie chciał, to sam powie. Sprawa skomplikowała się pod szkołą.

– Nico...

– Widzę! Jest tu tylne wejście?

Przed drzwiami stał Will i wyraźnie na kogoś czekał.

– Będziesz go unikał? – spytał Jason.

– Nie mam ochoty go widzieć.

– Lepiej będzie, jak mu to po prostu powiesz, zamiast uciekać do tylnego wejścia.

Nico z oporami ruszył do przodu.

– Nico! – Will zastąpił mu drogę. – Możemy pogadać?

– Nie chcę z tobą gadać – odpowiedział Nico, starając się być maksymalnie obojętnym.

Will wyglądał, jakby dostał w twarz.

– Proszę cię, przecież możemy wszystko sobie wyjaśnić – spróbował znowu.

– Nie chcę – powtórzył Nico uparcie.

– Ale Nico...

– Daj mu spokój – wtrącił się Jason i pociągnął Nica do wejścia.

– Nie musiałeś – burknął Nico.

– Powiedziałeś, że nie chcesz, więc poczułem się w obowiązku zainterweniować. Nie wiem, co między wami zaszło, ale może rzeczywiście powinniście pogadać.

– Na razie nie mogę – odpowiedział Nico i ruszył w stronę swojej sali lekcyjnej.

Kolejne starcie nastąpiło w czasie obiadu. Will, odkąd nie był z Piper, jadł przy stole z paczką Nica, więc oczywiście podszedł ze swoją tacą.

– Mogę tu usiąść? – spytał, patrząc na Nica, ale Nico nie zamierzał mu odpowiedzieć.

W końcu Leo się zlitował.

– Jasne, nie pytaj, siadaj! – odpowiedział Valdez.

Jason westchnął, ale nic nie powiedział, a gdy Will pospiesznie zjadł, co miał na talerzu i odszedł od stolika, Grace powiedział:

– Sorry, Nico, ale twoje zachowanie jest dziecinne. Jeśli nie chcesz, żeby on tu siedział, to powinieneś mu to powiedzieć. To ty go tu zaprosiłeś, a teraz ignorujesz.

– Co się stało? – spytała Hazel.

– Nic! – odpowiedział szybko Nico, a Jason wzruszył ramionami, pokazując swoją bezradność.

Muzyczna podróż przez Tartar | Solangelo AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz