Bonus 3 - ostatni

788 69 16
                                    

Trochę się naczekaliście, ale oto jest. Ostatnia część BONUSÓW.

To opowiadanie jest zakończone.

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli choć część entuzjazmu i uwagi przekierujecie na każdy nowy tekst, jaki dodam. To pewnie będą bardzo mało popularne shipy, bo do takich mam słabość.

Theo Raeken/Derek Hale "Przyjaźnie"

Jordan Parrish/ Brett Talbot "Poprawna interpretacja faktów"

Theo Raeken/Corey Bryant "Korekta planu na życie"

Brett Talbot/Theo Raeken "Kpiny Wszechświata"

To OS i mini story które znajdziecie w mojej książce OS TW

Są tam też dwa bardzo króciutkie humorystyczne Stetery:

"Nu, Nu! Nie dla psa..." oraz "Tryb Zombie"


***

— Skąd masz tą książkę? — wychrypiał Peter przez zaciśniętą krtań — To same bzdury — dodaje szybko.

— Och, tak? Nic z tego mi się nie przyda? Przyznaję, że kilka rzeczy brzmiało nieco niepokojąco. Pozwolisz, że zacytuje: "Odradza się wilkołakom alfa kontaktów intymnych z ludźmi, gdyż łatwo może dojść do nieplanowanego ugryzienia" blabla... gdzie to było... Już mam! "Szacuje się, że w ciągu ostatniej dekady zostało zmienionych w ten sposób blisko trzysta osób na całym świecie"

— Stiles...

— Ta książka została napisana pięć lat temu, a nie pięćset...

— Wiem, znałem autora.

— Znałeś?

— Już nie żyje...

— Brzmisz na dziwnie zadowolonego z tego powodu... Nie chcę, ale muszę zapytać czy miałeś coś wspólnego z jego... hm... niespodziewanym zejściem z tego świata?

— Właściwie to... nie. I trochę zazdroszczę temu, który dopadł tą gnidę. Brad był przemienionym wilkołakiem, wygadanym i dosyć sympatycznym. Lubił wiedzieć, a jakoś żadnemu ze znajomych mu wilkołaków nie przyszło do głowy, że chuj może spisywać te wszystkie niby luźne rozmowy w formie książki.

— I co w niej takiego złego skoro najwidoczniej fakty i porady są prawdziwe? — Stiles brzmi na mocno skonfundowanego

— Może nie byłoby to aż tak szkodliwe, gdyby wydrukował powiedzmy trzysta egzemplarzy i rozesłał je do znajomych watach... ale on to wydał jako zbiór legend o wilkołakach. Książka jest ogólnie dostępna... dla łowców też. Większość uważa ją na szczęście za stek bzdur, ale...

— Chyba zaczynam rozumieć w czym rzecz. Spisał wasze prywatne historie, zwyczaje, cechy charakterystyczne dla poszczególnych funkcji w stadzie... to tak jakby wręczył wszystkim listę waszych mocnych i słabych punktów.

— Coś w tym stylu...

— Wiesz, że zaprzeczyłeś sam sobie? Najpierw powiedziałeś, że książka to bzdury, a później...

— Wiem, wiem...

— Mam dla ciebie radę: nie staraj się mnie okłamywać, nie potrafisz tego robić. Co z jednej strony bardzo mnie cieszy, a z drugiej strasznie wkurza, bo sama świadomość, że próbowałeś nie jest zbyt miła.

— Nie robię tego w ważnych sprawach...

— Tak, tak. Czasami kłamiemy by kogoś nie obrazić, urazić i tak dalej...

Gorszy Dzień/SteterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz