Trochę się naczekaliście, ale oto jest. Ostatnia część BONUSÓW.
To opowiadanie jest zakończone.
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli choć część entuzjazmu i uwagi przekierujecie na każdy nowy tekst, jaki dodam. To pewnie będą bardzo mało popularne shipy, bo do takich mam słabość.
Theo Raeken/Derek Hale "Przyjaźnie"
Jordan Parrish/ Brett Talbot "Poprawna interpretacja faktów"
Theo Raeken/Corey Bryant "Korekta planu na życie"
Brett Talbot/Theo Raeken "Kpiny Wszechświata"
To OS i mini story które znajdziecie w mojej książce OS TW
Są tam też dwa bardzo króciutkie humorystyczne Stetery:
"Nu, Nu! Nie dla psa..." oraz "Tryb Zombie"
***
— Skąd masz tą książkę? — wychrypiał Peter przez zaciśniętą krtań — To same bzdury — dodaje szybko.
— Och, tak? Nic z tego mi się nie przyda? Przyznaję, że kilka rzeczy brzmiało nieco niepokojąco. Pozwolisz, że zacytuje: "Odradza się wilkołakom alfa kontaktów intymnych z ludźmi, gdyż łatwo może dojść do nieplanowanego ugryzienia" blabla... gdzie to było... Już mam! "Szacuje się, że w ciągu ostatniej dekady zostało zmienionych w ten sposób blisko trzysta osób na całym świecie"
— Stiles...
— Ta książka została napisana pięć lat temu, a nie pięćset...
— Wiem, znałem autora.
— Znałeś?
— Już nie żyje...
— Brzmisz na dziwnie zadowolonego z tego powodu... Nie chcę, ale muszę zapytać czy miałeś coś wspólnego z jego... hm... niespodziewanym zejściem z tego świata?
— Właściwie to... nie. I trochę zazdroszczę temu, który dopadł tą gnidę. Brad był przemienionym wilkołakiem, wygadanym i dosyć sympatycznym. Lubił wiedzieć, a jakoś żadnemu ze znajomych mu wilkołaków nie przyszło do głowy, że chuj może spisywać te wszystkie niby luźne rozmowy w formie książki.
— I co w niej takiego złego skoro najwidoczniej fakty i porady są prawdziwe? — Stiles brzmi na mocno skonfundowanego
— Może nie byłoby to aż tak szkodliwe, gdyby wydrukował powiedzmy trzysta egzemplarzy i rozesłał je do znajomych watach... ale on to wydał jako zbiór legend o wilkołakach. Książka jest ogólnie dostępna... dla łowców też. Większość uważa ją na szczęście za stek bzdur, ale...
— Chyba zaczynam rozumieć w czym rzecz. Spisał wasze prywatne historie, zwyczaje, cechy charakterystyczne dla poszczególnych funkcji w stadzie... to tak jakby wręczył wszystkim listę waszych mocnych i słabych punktów.
— Coś w tym stylu...
— Wiesz, że zaprzeczyłeś sam sobie? Najpierw powiedziałeś, że książka to bzdury, a później...
— Wiem, wiem...
— Mam dla ciebie radę: nie staraj się mnie okłamywać, nie potrafisz tego robić. Co z jednej strony bardzo mnie cieszy, a z drugiej strasznie wkurza, bo sama świadomość, że próbowałeś nie jest zbyt miła.
— Nie robię tego w ważnych sprawach...
— Tak, tak. Czasami kłamiemy by kogoś nie obrazić, urazić i tak dalej...
CZYTASZ
Gorszy Dzień/Steter
FanfictionKażdemu z nas zdarza się mieć gorszy dzień... Stiles nie jest wyjątkiem i czasami ma dosyć wszystkiego. Tylko czy to dobry pomysł zostawić go samemu sobie? Demony przeszłości lubią cisze... Peter ciągle ma złe dni i już przyzwyczaił się do tego, że...