Nanno x Reggi

782 10 10
                                    


Imię i nazwisko: Nanno Chen
Wzrost: 174 cm
Waga: 48 kg
Wiek: 17 lat (jest młodsza od Reggiego)
Narodowość: Japonia/Chiny

Osobowość: Nanno jest bardzo cichą osobą. Nie lubi przebywać z innymi ludźmi, jest typem samotniczki. Pomimo swojej cichej natury jest odważna i opryskliwa. Nie lubi bardzo Josie i Veroniki.Nanno jest przyjaciółką Cheryl z dzieciństwa. Dziewczyna musiała wyjechać z Riverdale w wieku dziesięciu lat. Po paru latach wróciła do miasta i dostała propozycję zamieszkania w rezydencji Blossomów od Cheryl. Jakiś czas później Cheryl razem z Toni namówiły ją do zapoznania znajomych Cher.

- Podczas pobytu w Azji pracowała jako modelka
- Ma głos jak Jisoo z BLACKPINK
- Jest ateistką (jest niewierząca)
- Szybko biega
- Gdy jest zdenerwowana zaciskając pięści jest w stanie pozostawiać rany po o dziwo krótkich paznokciach
- Jest realistką
- Ma szybki metabolizm

( napisałem tego smuta specjalnie dla jednej osoby mam nadzieję że będzie się to podobać)

Opoczątku mówił, że ma duże i nietypowe potrzeby seksualne. Gdy lądowaliśmy w łóżku, z niego zawsze wychodziło zwierzę. Klapsy, szarpanie za włosy, nazywanie mnie kurwą…

Ostrzegał mnie przed tym. Na początku miałam co do tego trochę wątpliwości, ale przyznaję, że po pierwszej obeldze, jaką mnie obdarzył, zaczęłam traktować to dość naturalnie. Kolejne były smyczki i kajdanki, co weszło już na stałe do naszego repertuaru.

Jednego dnia, gdy wszedł do domu, niósł papierową torbę z sex-shopu. Wiedziałam już, co to oznacza. Jakiś nowy gadżet. Usiadłam grzecznie na kanapie po turecku, patrząc na niego z żywym zainteresowaniem. On usiadł na krześle naprzeciw mnie.

– Tym razem chcę spróbować z tobą czegoś innego – oznajmił. Patrzyłam na niego, milcząc – Chcę… trochę cię ukryć. Uczynić cię trochę anonimową… a jednocześnie widzieć każdy twój kształt dokładnie.

– To znaczy? Co chcesz zrobić? – zapytałam słodkim, uległym tonem.

– Zobacz – wyjął pudełko, a ja zobaczyłam na obrazku pełen czarny kombinezon, który lśnił, opinając figurę modelki. Patrzyłam na to, widziałam, gdzie są otwory, gdzie można rozpiąć… Widać byłoby mi tylko usta, oczy, dwie nieznaczne dziurki na nos i suwak na kroczu, sięgający do połowy pośladków… Spojrzałam na niego. Nie wiedziałam, co o tym myśleć. W mojej głowie rodziły się różne obawy.

– Ubierz – rzucił, a sam poszedł się odświeżyć. Zawsze był trochę jak rozpuszczone dziecko. Chciał od razu wypróbować nową zabawkę. Drżącymi rękami otworzyłam pudełko i chwyciłam za śliski materiał.

Zabrałam ze sobą strój i przeczytałam instrukcję, po czym zaczęłam go nakładać. W lustrze obserwowałam, jak znikam w czerni. Jak moje nogi optycznie się wydłużają, a drobne fałdki na udach czy brzuchu po prostu znikają. Gdy dociągnęłam kombinezon do piersi, patrzyłam, jak świetnie w tym wyglądają. Zapięłam zamek z tyłu. Pozostał ostatni element. Maska na twarz. Miałam być anonimową suką…

Wciągnęłam ją na głowę, chowając dokładnie włosy. Zatrzaskami połączyłam lateksową kominiarkę z resztą stroju. Od razu przyszło mi do głowy, by pomalować usta szminką. Karminowy kolor pokrył moje wargi i dopiero teraz to zobaczyłam. Jak piękne mam oczy i usta, jak bardzo kuszą i podniecają.

Gdy wyszedł spod prysznica, całkowicie nagi, czekałam na niego już w korytarzu. Spojrzał na mnie, wycierając się z kropel wody. Jego twarz nie zdradzała żadnych emocji.

– Podejdź – rozkazał krótko, a ja ruszyłam powoli – Nie tak – zmarszczył brwi – Na kolana… na czworaka podejdź.

Zrobiłam, co kazał. Upadłam na kolana, podparłam się na dłoniach i zaczęłam pełznąć w jego kierunku. Patrzyłam ulegle na niego, a on nawet się uśmiechnął. Domyślałam się, jak to musiało wyglądać z jego perspektywy. Wielkie, błękitne oczy, wgapione w niego z niewinnym wyrazem, a jednocześnie usta pomalowane na wyrazisty kolor. Wszystko to zatopione w mroku lateksu.

Byłam już tuż przed nim. Usiadłam na boku, patrząc z dołu i czekając na kolejne polecenia.

– Weź go w usta…

Byłam posłuszna. Ujęłam penisa jedynie samymi ustami. Gdybym użyła jeszcze dłoni, to najpewniej by mnie ukarał lekkim liściem. Zaczęłam ssać powoli, dokładnie skupiając się wpierw na samej główce, by zaraz zacząć lizać też trzon.

– Głębiej…

Pozostając niema, skinęłam tylko głową i zaczęłam ssać mocniej, brać go coraz głębiej. Z boku wisiało lustro, w które zerknęłam. Nie widziałam tam siebie… widziałam czarny kształt z ustami i oczami. Było w tym coś niesamowitego. W pewnym momencie poczułam się zupełnie oderwana od swojego ciała, mimo że czułam smak i kształt penisa mojego partnera.

– Dziwka… – wydyszał nagle i chwycił mnie za głowę. Czułam, jak lateks mocno przywiera do moich włosów, niemal do skalpu, a on zaczął mocno ruszać biodrami, wchodząc głęboko w moje gardło.

Krztusiłam się, traciłam dech. Czułam, jak od mojej twarzy obijają się też jego jądra. Dźwięk dławienia rozchodził się po korytarzu, a ślina gromadziła się w ustach, skapując gęstymi kroplami na mój nowy strój. Teraz dopiero czułam się jak prawdziwa szmata.

Odepchnął mnie w pewnym momencie. Spojrzałam na niego, ocierając z ust ślinę i rozmazaną szminkę. Dyszałam głośno, ze zmęczenia i podniecenia jednocześnie. Wiedziałam już, że to będzie nowa jakość naszych zabaw.

– Mój panie – głos mi zadrżał, lekko zachrypiałam, wciąż czując podrażnienia na gardle od ostrego rżnięcia – Czego sobie dalej życzysz?

– Do sypialni – rozkazał, a ja, posłusznie, wypinając kusząco pośladki, ruszyłam na czworaka, uwielbiając swój nowy lateksowy kostium.

-----------------------------------------------------------------------------------

Witam po długiej przerwie

Jak tam u was? chętnie poczytam

Smutek // BUGHEAD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz