~Taehyun pov~
- Kocham Cię.
Nie wierzyłem w to co słyszałem. Czy on naprawdę wyznał mi miłość?
Staliśmy na środku ulicy, ciepły i przyjemny wiatr rozwiewał nam włosy a my patrzyliśmy sobie w oczy. Trzymał mnie za nadgarstek tak czule, a jego dłonie były takie ciepłe. Jego melodyjny głos rozbrzmiewał w moich uszach. Nagle podszedł bliżej i złączył nasze usta w długim i czułym pocałunku.
Jednak cos było nie tak.
Słońce, które muskało naszą skórę, zniknęło. Ciepły wiatr zmienił się w zimny i bardzo porywisty. Oboje odsuneślimy się od siebie i spojrzeliśmy w górę. Księżyc zasłonił słońce, a była dopiero 16 godzina. Z chmur zaczął sypać snieg, a niebo rozświetlały pioruny. Czy to przez to, że się pocałowaliśmy?
Czy tak właśnie będzie wyglądał koniec świata?- Co się dzieje?! - Spytał z przerażeniem.
Nie byłem w stanie mu odpowiedzieć. Czułem jak całe moje ciało drętwieje bo zdałem sobie sprawę co takiego zrobiliśmy. Złamaliśmy przysięgę krainy blasku i cieni - osoby z rodów dnia i nocy nie mogą się pocałować, ponieważ wywoła to koniec świata.
Nie mogłem już nic zrobić, czułem się bezradny. W końcu rozbrzmiały księżycowe i słoneczne trąby zwiastujące nasz koniec, ziemia zaczęła pękać, poziomy wód się podnosiły, a księżyc i słońce łączyły się ze sobą, aby zniszczyć wszystko co istnieje na tym świecie.
Spojrzałem na mojego ukochanego, był gorący, jego skóra paliła moją, która była lodowata. Ostatni raz spojrzałem w jego czekoladowe oczy, uśmiechnąłem się i ze łzami w oczach powiedziałem:
- Kocham Cię i będę Cię kochać na zawsze.
Zalany łzami, po raz ostatni go pocałowałem.
W tym samym momencie poczułem jak ciska w nas piorun sprawiedliwości, a moje ciało zamienia się w lód, natomiast jego przybiera ognistą postać. Próbowałem krzyczeć.
Nagle poczułem dłonie na swoich ramionach.
---------------------------------------------------------
- Paniczu proszę się obudzić, znów Panicz ma zły sen! - słyszałem ten głos dość niewyraźnie, jakby był pod wodą.
Po krótkiej chwili obudziłem się, zalany gorącym potem, ze łzami w oczach i krzyczący tylko jedno słowo: "NIE". Świat wokół mnie był rozmazany, jednak po głosie mogłem rozpoznać, kto jest w moim pokoju.
Była to opiekunka, która zajmowała się mną od dziecka. Rodzice mają wiele spraw na głowie, wiec opiekowali się mną jedynie w weekendy - przez resztę czasu opiekowała się mną Kadma - właśnie tak miała na imie.
- Panicz już czwarty raz w tym tygodniu krzyczy przez sen, czy coś Paniczowi dolega? - spytała
- To nic wielkiego, naprawdę. - odpowiedziałem oschle odwracając od niej wzrok. Nie mogę przecież jej powiedzieć, że czuję coś do niego. Czuję coś do osoby, która przez jeden pocałunek ze mną może wywołać koniec świata.
- Przyniosę dla Panicza zimne okłady na gorączkę, jest Panicz cały rozpalony - przyłożyła dłoń do mojego czoła, a nastepnie do policzka. Czułem, że jest zimna, a zawsze jej dłonie były ciepłe.
Kadma nagle wstała i ruszając w stronę korytarza zniknęła z mojego pokoju.
Leżałem opierając się na łokciach i ciężko oddychając. W mojej głowie nadal widziałem obraz walącego się świata i mojego ukochanego, umierającego w moich ramionach. Poczułem jak znowu zimne łzy spływają po moich policzkach.
Jednak musiałem się otrząsnąć. Jutro rodzice wysyłają mnie do ziemskiej szkoły, abym mógł wykonać swoje misje, które pozwolą mi znaleźć trzy magiczne kryształy.
Kamienie te pozwolą mi zasiąść na tronie księżycowego królestwa. Wiem, że zdobycie ich jest bardzo ciężkie, ponieważ wymagają poświęcenia i zrozumienia ludzi, jednak jestem jedynym potomkiem księżycowych istot.
Jeżeli tego nie zrobię, księżycowe królestwo pozostanie bez króla a nasz ród wygaśnie.
_______________________________________
Hej hej.
.
.
.
Nie wiem jak to opowiadanie się przyjmie, więc jak na razie rozdziały będą króciutkie. Chciałabym pomyśleć nad rozwinięciem historii Taehyuna i Beomgyu, o tym jakie misje muszą wykonać i o zakończeniu.
CZYTASZ
When the night meets the day •Taegyu•
FanfictionGdzie Taehyun jest potomkiem z Księżycowego Królestwa, a Beomgyu potomkiem ze Słonecznego Królestwa. Te dwie siły połączone ze sobą mogą przynieść zagładę dla całego świata. Jeden pocałunek ma niszczycielską moc. Jednak chłopcy od dawna coś do siebi...