†Część 19†

154 10 0
                                    

Weszliśmy do środka. Faktycznie nie było tyle osób ilu można było się spodziewać. Avengers, kilka agentów Shield. Może jeszcze nie przyszli... Shuri od razu zauważyła Petera, więc do niego podeszliśmy. Dziewczyna przedstawiła T'Challe Peterowi i odwrotnie. Młodzi oddalili się gdzieś w tłum. Powoli zaczęło wchodzić jeszcze więcej ludzi. Uśmiechnęłam się do T'Challi. Był trochę zaniepokojony. Nie byłam pewna o co. Odwzajemnił uśmiech. Spojrzałam w okno. Właściwie zajmowało całą ścianę. Zdawało mi się, że widzę tam bruneta z mojej wczorajszej wizji. Patrzył mi prosto w oczy.
-Adele! Miło cie widzieć!- usłyszałam świergotanie Wandy, wyrwał mnie z transu.
-H-hej.- przytuliłam się dalej patrząc z niespokojem za szybę.
-Coś nie tak?- spytała Wanda śledząc mój wzrok.
-Nie, nie.- zauważyłam też zmartwiony wzrok mojego narzeczonego.- Naprawdę.
Zaczęliśmy rozmawiać z dziewczyną i Visionem, który chwile potem do nas podszedł. Następnie poszliśmy na miejsce z kanapami, gdzie siedział jeszcze Clint. Wszyscy zaczęliśmy rozmawiać i tak minęło pare godzin. Potem przyszedł do nas organizator imprezy i zaciągnął na parkiet. Wszyscy bawili się świetnie. Shuri i Peter gdzieś zniknęli.
Około czwartej nad ranem poszłam z T'Challą na dach. Razem obejrzeliśmy wschód słońca. Później zaczęliśmy się zbierać. Znaleźliśmy Shuri śpiącą, przyklejoną do Petera. Z bólem serca obudziłam ją i wróciliśmy do hotelu.
Rano, a raczej jak odesłaliśmy, czyli koło 14 poszliśmy coś zjeść na mieście. Wybraliśmy sushi. Ostatni dzień poza Wakandą. Dziś wieczorem wracamy. Nie umiałam stwierdzić czy się z tego cieszę czy nie. Kochałam ten kraj, ale w Ameryce też było mi dobrze.
Po powrocie zaczęliśmy się pakować. Ironią było to, że przyjechaliśmy tu kontrolować budowanie laboratoriów, a ja ani razu tam nie byłam. Ale jestem pewna, że zdarzy się jeszcze okazja.
Po drodze do domu zasnęłam oparta na ramieniu T'Challi. Dolecieliśmy jakoś pod wieczór. Poszliśmy się ogarnąć i od razu padliśmy spać. Dalej musieliśmy odespać imprezę u Starka, nawet bez picia byliśmy wykończeni.

Queen of Wakanda| Black Panther fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz