Harry
Szliśmy powoli w stronę lasu, było mi tak zimno, a Draco w rozsuniętej bluzie lata, jest gorący ale bez przesady znaczy co-
Draco wziął ze sobą lampion, ja szedłem za nim, dotarliśmy do małej polanki gdzie było ognisko i namiot
- Draco powaliło cię?
- nie, jeszcze nie
Matko ja tu zamarzne
Wszedł do namiotu ja za nim, no tak to zaczarowany namiot było w nim dużo miejsca i co najważniejsze było ciepło, Draco zdjął ze mnie kurtkę i bluzę, byłem w samej koszulce i spodniach, siadłem na łóżku
- Draco czemu tu jest jedno łóżko - w międzyczasie zdjął bluzę i położył się obok mnie
- Będziemy spać razem
- Draco....ja cię kiedyś zabije
- Jakoś mi się nie wydaje słońce
I znowu zaczyna, co mam z nim w jednym łóżku spać żeby mnie zgwałcił? Zajebiście..
Na to tylko czekałem/ Time skip : 2 godziny później/
Draco
Leżymy tak bez słowa od dwóch godzin, to nie jest niezręczne chyba oboje potrzebowaliśmy ciszy.. już zamykałem oczy
- Draco?
- hmmm?
- dlaczego mnie tu zabrałeś?
- no.. chciałem trochę z tobą posiedzieć i pogadać
- Okej ale o czym konkretnie chcesz gadać - odwrócił się w moją stronę i spojrzał mi prosto w oczy...ah...ten zielony kolor.... jego oczy się tak błyszczą...
- O wszystkim i o niczym
- bardzo ciekawy temat
- wiem bo sam na niego wpadłem
Odwróciłem się w jego stronę, leżałem na boku on po chwili zrobił to samo, położyłem rękę na jego biodrze
Nie odskoczył tylko leżał spokojnie wyglądał tak niewinnie i słodko
Harry
Sam nie wiem dlaczego.... Ale już chyba nie mam ochoty ani siły walczyć z tym że coś jednak czuję do tego zboczeńca no trudno najwyższej zostanę zgwałcony, kurna za młody jestem żeby mnie dupa bolała no
Leżeliśmy tak i żaden od tamtej pory nic nie powiedział, w końcu zmęczenie wzięło górę i usunęliśmy
/Następnego dnia rano/
Pierwszy się obudziłem i nie byłem nagi ale ręka Draco zrobiła sobie wycieczkę od mojego biodra na mój tyłek....nic z tym nie zrobiłem ale szczerze chciałem go uderzyć czekałem aż ten zbok się obudzi noooo kuźwa szybciej ma być dziś wieczorem wycieczka do Hogsmeade
O budzi się, no nareszcie królewna wstała
- no dzień dobry w końcu wstałeś i zabieraj tą łapę
- no to już po macaniu
- chcesz dostać?
- nie..
- no właśnie
/Hogwart/
Ogarniam się w dormitorium i prawie z głowy mi wyleciało że miałem iść do Hogsmeade z Cedrikiem....(już widzę te komentarze "nosz kurwa musiałeś sobie przypomnieć.." XD) w co mam się ubrać...... wybrałem czarny golf i czarne jeansy powinno być okej, ubrałem to i wyszedłem z pokoju udałem się pod salę zaklęć, w pokoju leżał list żebym tu czekał....od Cedrika
Poczułem jak coś mnie łapie w pasie i obraca w swoją stronę, oczywiście to był Cedrik
- Cedrik...co ty robisz?
- przytyłam cię - uśmiechnął się a ja się odsunąłem
- idziemy?..
- jasne - ruszył w kierunku wyjścia a ja za nim....
Zaczynam się go bać.....
(Przepraszam że taki krótki ale nie mam ostatnio siły i czasu :') )
CZYTASZ
JESTEŚ MÓJ~ | DRARRY
Teen FictionZastanawialiście się co by było jakby Voldemort był rodziną Harrego? A Lilly i James Potter byli tylko przykrywką Dumbledora? Prawda czasami boli, ale nie lepiej się jej dowiedzieć niż żyć ciągle w kłamstwie? Życie Harrego obraca się o 180° 💚💚💚💚...