Harry
Szliśmy w stronę miodowego królestwa, lekko odsunąłem się od Cedrika... dziwne się czułem przy nim......po cholerę ja się zgodziłem iść z nim?! Aaaaaaa....!
Weszliśmy i od razu poszedłem w stronę jakiś lizaków....w sumie dobrze że nie ma tu Draco bo pewnie by zaczął pieprzyć o..... jakiś zboczonych rzeczach.....jak to on..
Wybrałem dwa lizaki i udałem się do kasy, zapłaciłem i poszedłem do wyjścia i tam czekał na mnie Cedrik maił w ręku czekoladę
- idziemy do trzech mioteł?
- okej...
- coś nie tak Harry?
- nie nie wszystko okej - schowałem lizaki do kieszeni i udaliśmy się w stronę trzech mioteł
Podeszliśmy do stolika, zdjąłem z siebie kurtkę i powiesiłem na krześle, Cedrik usiadł naprzeciwko mnie, siadłem i czułem się bardzo niezręcznie
- chcesz piwo kremowe?
- nie nie chce - uśmiechnąłem się
Draco
Wszedłem z Pansy do trzech mioteł, i kogo zobaczyłem? Harrego z Cedrikiem.... myślałem że coś mnie strzeli
- Draco co ci?
- nic.... jest świetnie - Pensy spojrzała na stolik gdzie oni siedzieli - oj no już nie przesadzaj, chodź dosiądziemy się bo widzę że jeszcze chwila i wybuchniesz
- ta
- a może trójkąt?
- weź mnie nawet nie wkurwiaj
- matko tylko żartowałam, spokojnie
Podeszliśmy do stolika, usiadłem od razu obok Harrego a Pansy obok Cedrika
- hej harry
- o...hej Draco..
- mmm.. coś się dzieje słońce?
- nie mów tak do mnie i się nic nie dzieje
- Harry chodź ze mną na chwilę - wstałem i pokazałem Harremu żeby poszedł za mną, wstał, odeszliśmy trochę od stolika tak żeby Cedrik nic nje słyszał
- więc...co jest
- nie widzisz tego czy co
- o co ci chodzi
- ah..Harry on cię zaprosił na randkę
- Draco domyślam się wiesz....i nie czuję się z tym dobrze....
- trzeba było się z nim nie umawiać
- a spierdalaj-
- o nie ładnie kochanie
Harry
Zaraz mu przyjebie, wiedziałem że jak się zjawi to zaraz się będzie coś dziać....sam nie wiem po co się zgodziłem, głupi głupi głupi!
- idziemy stąd
- nie mam kurtki jest na krześle i co z Pansy?
- spokojnie poradzi sobie - wykorzystując to że Cedrik gdzieś poszedł Pansy rzuciła mi kurtkę, ubrałem ją i wyszliśmy
/Godzina później/
Szliśmy bez celu w stronę wrzeszczącej chaty, Draco pociągnął mnie za rękę do siebie i złapał mnie w pasie, prawie go pocałowałem
- Draco! Co ci!
- czy ty musisz, czy ty musisz kurna psuć tą chwilę? W namiocie grzeczny byłeś - zarumieniłem się bo powiedział to jak byśmy w tym namiocie się ruchali
Przytuliłem go, było mi w tej chwili tak ciepło.... głowę wtuliłem w jego klatkę piersiową
- usiądziemy?
- a ty musisz TĄ chwilę psuć? Ciepło mi jest a ty mi chcesz to zabrać - tak papuguje go a co mogę
Siadł na jakiejś ławce a ja się wywaliłem
- KURWA MAĆ DRACO
- ups
- ja ci dam kurna ups - siadłem koło niego bo to było moje jedyne źródło ciepła
Wyciągnąłem z kieszeni lizaka, otworzyłem go i włożyłem do buzi, oho znam to jego spojrzenie
- może jak wrócimy do Hogwartu to poliżesz coś innego~
Kopnąłem go w bok tak żeby się przewrócił na trawę
- jeszcze raz....a ci mocnjej przyjebe
- ała!
- masz za swoje.....
Siedziałem obrażony po turecku a on na zimniej ziemi i niech kuźwa tam siedzi pff..
CZYTASZ
JESTEŚ MÓJ~ | DRARRY
Teen FictionZastanawialiście się co by było jakby Voldemort był rodziną Harrego? A Lilly i James Potter byli tylko przykrywką Dumbledora? Prawda czasami boli, ale nie lepiej się jej dowiedzieć niż żyć ciągle w kłamstwie? Życie Harrego obraca się o 180° 💚💚💚💚...