#7

83 6 0
                                    


?- naprawę przykro mi staraliśmy się... może niech pan się napije wody i usiądzie

- t-ta przepraszam za to że na pana nakrzyczałem ... naprawdę...

?- spokojnie nic się nie stało to naturalna reakcja ... a teraz przepraszam ale muszę już iść naprawdę wielkie kondolencje z mojej strony..

I co... zostałem sam , ojciec alkoholik teraz się bardziej załamie... i co ja mam zrobić jeszcze muszę Patrykowi pomóc


-AAAAAA KURWAAAA!!!! - wyszedłem ze szpitala i zacząłem krzyczeć

-PRZECIEŻ SOBIE NIE poradzęę...- jęknąłem gdy usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomośći

*Bracholski*

ty stary wszystko w porządku..? słyszałem jak ktoś krzyczy dam sobie ręke uciąć że to ty byłeś


Hah on jest taki ''wścipski'' ale za to go kocham hah...


*ja*

tak krasnalu wszystko jest dobrze odpoczywaj <3

*WYŚWIETLONO*



to co trzeba do ojca pojechać i mu przekazać. Na samą myśl słabo mi się ze stresu robiło , no cóż...

* do Bracholski*

*ja*

ej ja muszę na chwilę pojechać do ojca jutro do ciebie wpadnę

*od Bracholski*

spoko trzymaj się <333


~time skip 30 min~

No dojechałem i co , co mam powiedzieć ? ''hej tato matka miała wypadek nie żyje?'' nie nie mogę , zjawiam się po 2 latach nie obecności i co i tylko tyle mogę powiedzieć? Nagle drzwi się otworzyły i w nich staną on , mój 225 cm ojciec z ... tamtadam wódką w rękach ...

- Kim jesteś i co tu robisz ?!

- ta... jestem twoim synem OJCZE

-Słucham?! ja nie mam syna - nie ukrywam zabolało ale nigdy nie traktował mnie jak własne dziecko

- to ja MACIEK ten nie potrzebny , zjebany gówniarz , który spraszał gejów do domu

-M-MACIE-K?!

-tia...- odpowiedziałem i spóściłem głowę

- Matki w domu nie ma jak chcesz do niej przyjść ale wejdź do środka, matka powinna być za 20 min- powiedział po czym wziął łyka wódki

weszłem do środka i ''zacząłem''

-no ja w tej sprawie ... Mama miała ciężki wypadek nie przeżyła go- mówiłem łamiącym głosem z gulą w gardle

-Co?! TO TWOJE WINA GÓWNIARZU JEBANY!!!!@PRZEZ CIEBIE UMARŁA!!! *trzask*- ta jak się spodziewałem tego wściekł się i zrzucił winę na mnie po czym roztrzaskał butelkę i co... dostałem w ''pysk'' nie wiele niższy byłem od mojego ojca ale nie ukrywam zabolało...

Nie protestowałem tylko wyszedłem z domu zamykając spokojnie drzwi ,pojechałem do domu ,stałem SMS-a od Pawła z zapytaniem gdzie jestem

~time skip 36 min~

,,to tylko przyjaźń&quot; ...to tylko tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz