# 9

66 6 0
                                    


-halo ? Maciek?- usłyszałem męski głos 

-yyyyy tak ?

-słuchaj , przepraszam za moją reakcję  byłem pod wpływem alkoholu , wiem że nigdy nie byłem najlepszym ojcem ale chciałbyś może zamieszkać ze staruszkiem na ostatnie lata życia? obiecuje, że nie będę tyle pił

-tyle? t znaczy ile TATO

Nie ukrywam swojego zdziwienia kiedy mój ojciec do mnie zadzwonił ale po długiej rozmowie się zgodziłem zamieszkać z nim , miałem przyjechać jutro po południu. 

*puk! puk!*

podszedłem do drzwi  otwierając je , a na korytarzu stał Paweł ...

-hej... przepraszam za... chwila gdzieś się wyprowadzasz czy co ? i nic nam nie mówisz , Maciek co się z tobą do cholery dzieje ?! Kurwa czemu tu tak fajami jebie? Maciek.... - chciał podejść i mnie przytulić ale się odsunąłem 

- coś jeszcze? a na pewien okres się do ojca wyprowadzam bo dzwonił i chciał żebym zamieszkał z nim przez pewien czas , a teraz jak byś był tak miły i wyszedł bo nie mogę zamknąć drzwi bo stoisz na przejściu - odpowiedziałem ze zdenerwowaniem w głosie 

-SŁUCHAM ?! NIGDZIE NIE JEDZIESZ PRZECIEŻ WIESZ JAKI ON JEST ZARAZ DOSTANIESZ PO DUPIE ZA JAKIEŚ GÓWNO ! NIGDZIE NIE JEDZIESZ!

-WIEM JAKI JEST MÓJ OJCIEC ALE POWIEDZIAŁ ,ŻE SIĘ ZMIENI -sam nie wierzyłem w to co mówiłem - WIĘC JAK BYŚ BYŁ DO CHOLERY TAK MIŁY I NIE KONTROLOWAŁ KAŻDEGO MOJEGO RUCHU!

P-co to za krzyki kurwa skupić się nie można !- widziałem minę Patryka kiedy zobaczył te ciuchy i walizkę rozrzucone po moim pokoju - gdzie jedziesz- zapytał chłopak ze smutkiem w głosie 

PA- jedzie do ojca- odpowiedział Paweł po czym się  odwrócił i poszedł na dół 

P- nie zrobisz tego , nie uwierzę puki nie zobaczę a co do tego że twój ojciec się zmienił , dobrze wiem że sam w to nie wierzysz 

-przepraszam...

chłopak popatrzył na mnie ostatni raz i poszedł do swojego pokoju , po czym wyszedł na dwór .

Dobrze wiedziałem ,że zawiodłem chłopaków ale co miałem powiedzieć ... Patryk miał rację sam nie wierzyłem w to , że mój ojciec się zmieni , ale wiedziałem jedno , że bynajmniej ojca nie mogę zawieść , był teraz sam , może jak z nim będę pomogę mu zostawić uzależnienie.

~Time skip następny dzień ~

-dobra to , to , to mam -przeglądałem rzeczy przed wyjazdem 

W- nie łaska się pożegnać przyjacielu? pamiętaj jak by coś się działo dzwoń o każdej porze dnia i nocy , obiecujesz?!

-obiecuję 

P,G- dokładnie 

P - co by się nie działo - przytuliłem się na pożegnanie i popatrzyłem na Pawła stojącego w drzwiach i patrzącego na mnie wzrokiem ''zawiodłem się ''  no sory miałem 22 lata , nie mógł mnie kontrolować na każdym kroku , dobrze wiedziałem na co się piszę jadąc do ojca . 

~time skip 3 dni~

- hej ta-to -przerwałem gdy zobaczyłem ojca z wódką w ręku i jakąś kobietą w salonie 

-heeeejj synku poznaj Karolinę moją partnerkę - nie wierzyłem w to co słyszę, mój ojciec wrócił do picie i moją matkę zamienił jakąś przypadkową laską?? tego było kurwa za wiele 

-naprawdę tato?... zamieniłeś matkę na jakąś przypadkową babe i w dodatku znowu zacząłeś pić? 

- wiesz co synu zawiodłem się , bo to jak przyjąłeś Karolinę jest chore , ale co tu dużo mówić zawsze byłeś dziwnym i nie wdzięcznym bachorem 

- nie tato to ja się na tobie zawiodłem bo mi do cholrery jasnej obiecałeś!


To co się wtedy stało nie ukrywam zszokowało mnie , mój ojciec wstał zamachnął się i mi przyłożył w twarz , popatrzyłem tylko na ojca z łzami w oczach i wyszedłem  z domu biorąc klucze od czarno- czerwonego mustanga . Odkąd moja matka umarła codziennie chodziłem na jej grób , tak było i tym razem . Stanąłem nad nagrobkiem i ''rozmawiałem '' z moją matką , wtedy podszedł do mnie Max                       

(nie jestem pewna co do imienia ale chodzi tu o chłopaka który był z maćkiem podczas całej akcji z pawłem gdy maciek był pijany )

M- siema... jak się trzymasz?

-o hej , nie najgorzej 

M- ale żeś oberwał , co ci się stało - tego pytanie obawiałem się najbardziej 

- eeeeem mój ojciec , emmm a ty co tu robisz?

M- ja do ojca który ostatnio w wypadku umarł... chwila to twoja mama ?

- yyyy tak też umarła w wypadku

M- na skrzyżowaniu...?

-t-tak ... o cholera...
























,,to tylko przyjaźń" ...to tylko tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz