______________________________________
Pov. [Foxy]
Co ja narobiłem, mogłem jej tego odrazu nie mówić jakoś na spokojnie wyjaśnić
-- jaki ja jestem beznadziejny! -- powiedziałem to waląc w ścianę z całej siły
Sam zapewne bym zaaragował podobnie, wkońcu nie byłem zadowolony na wieść o tym wiecznym więzieniu w kostiumie a ona nie dość że straciła mame to jeszcze ojca i ja to mówię jej na głos! Eh
-- może słusznie że nie pozwalają mi dochodzić do dzieci -- w tym samym momencie ujrzałem jak kurtyna lekko sie porusza -- nie skradaj sie chica wiem że to ty.... -- bruknołem nie zadowolony
-- co sie stało słyszałam jakiś hałas u ciebie -- nie chciałem sie tłumaczyć bo byłem zbyt zdenerwowany i mógłbym coś palnąć więc wskazałem jej na ścianę
-- aha, nie chciałeś żeby tak wyszło ja to wiem chciałeś dla niej dobrze by nie żyła w niewiedzy jak my -- chica potrafiła zrozumieć większość spraw przez co cieszyłem sie że jednak ktoś mnie rozumie
I nie będę musiał sie martwić że zrobie komuś krzywde....wciąż pamietam te ugryzienie...
Nie zapomne ci tego grzebania przy mnie Williamie Aftonie
-- popamiętasz nas -- mówiąc to do siebie wstałem i ruszyłem za chicą do kuchni gdzie czekała na nas reszta
-- czy jeszcze do nas wróci? Ona musi znać prawde zanim mu sie uda
-- musi Bonnie musi -- spojrzałem na Freddy'ego który odpowiedział Bonnie'mu z pełną determinacją
-- przepraszam nie chciałem....
Pov. [Ami]
Byłam troche zestresowana bo wcale nia miałam planu na zabawe więc poprosiłam Chrisa by przyniósł mi piciu
Jak tylko poszedł do kuchni ja zaczełam sie rozglądać i wpadłam na jakiś pomysł nie dotyczył on naszej zabawy ale i tak będzie zabawnie
-- chyba -- powiedziałam do siebie dalej czekając na Chrisa
-- jestem, i masz napij sie
-- wiesz mam pomysł ale nie wiem czy potem Mike nie będzie zły -- widocznie był ciekawy pomysłu i troche wystraszony, ja też ale nie chciałam zasnąć
Bałam sie tego koszmaru
-- przebieżmy sie za coś strasznego i nastraszmy go
-- m może lepiej nie, raz próbowałem nie wyszło mi to na dobre
-- no dobrze
-- wiem, a co powiesz by po cichutku wyjść przed dom pozbierać kwiatuszki na wianek ?
-- ja może poczekam w domku
-- no weź prosze -- popatrzyłam na niego robiąc najsłodsze oczka i przytulając sie do niego
-- n no dobrze
-- jej chodź -- wziełam go za rączke i po cichutku biegliśmy przez korytarz
Nie chciałam by ta wyprawa była nudna więc udawałam że na schodach są lasery i na paluszkasz schodziliśmy po schodach
-- co ty robisz? -- spojrzał sie na mnie z dziwną minką
-- uważam na lasery -- nie chcieliśmy obudzić Mike więc gadaliśmy szeptem, jak byliśmy już na miejscu zaczełam zbierać kwiatuszki
-- właściwie czemu to robisz?
-- mama uwielbiała robić wianki, chwika czy to....AUTO WUJKA SZYBKO WRACAMY -- biegliśmy tak szybko do pokoju jak było to możliwe, nie byłam dobra z biegania bo tatuś mówił że mam astme
CZYTASZ
❀ Cóɾkɑ diɑbłɑ ❀ [ Fnaf ]
FanfictionPewnego dnia pewien naukowiec po stracie pracy zaczął pracować w pizzeri wraz z jego córeczką, jednak jego planom zaszkodzić miał jego kuzyn który pracował razem z nim w pizzeri chciał wykorzystać dziewczynke do własnych ambicji "Zabaweczka tatusi...