Rosa ratuje świat oraz swoich czytelników kolejnym rozdziałem😂🙏🏻
Wczoraj zrobiłam maraton w ciągu jednego dnia I dodałam ponad 5 rozdziałów z tego co pamiętam.
Jako iż dziś dodaje już drugi to się zastanowię czy nie dodać trzeci. Jednak muszę najpierw napisać Max 2-3 rozdziały do przodu żeby mieć zapas. Bo jednak jego brak jest katastroficzny. Ale póki co zapraszam Was na kolejny już Eee...Chyba 9 rozdział fanfika. Miłego czytania A ja zabieram się za pisanie ✍🏼
~~~~~
Techno odsunął twarz kawałek. Spojrzał na mnie żeby zobaczyć moją reakcję. Nie wiedziałam nawet co powiedzieć, jak zareagować.Te: Przepraszam..Trochę mnie poniosło.
Przez chwilę się zastanawiałam.
Y/n: N-nic nie szkodzi, masz.- wzięłam kubek i podałam mu.
Te: Dziękuję. Może chcesz coś po oglądać?- widać że chciał zrobić coś aby nie było niezręcznie.
Y/n: Jasne.
Poszliśmy do salonu. Usiedlismy na kanapie po czym Techno zaczął coś szukać.
Po jakimś czasie znalazł jakiś film. Był ciekawy jednak po dzisiejszym dniu byłam zmęczona. Nawet nie zdążyłam nic zrobić. Oczy momentalnie zrobiły się ciężkie A ja zasnęłam.
~~~
Następnego dnia obudziłam się w salonie, leżałam przytulona do Techno który z resztą też jeszcze spał.
Sprawdziłam godzinę. Jest 10.Wstałam i się ogarnęłam. Wzięłam telefon, klucze od domu Techno oraz od jego samochodu. Po czym pojechałam po Flufa. Oczywiście wczesniej uprzedziłam jego mamę. Szczerze to mam nadzieję że tak jak wtedy nie będzie jego ojca akurat w domu.
Pojechałam do nich, zajęło mi to niecałe 10 minut. Zaparkowalam przed ich domem po czym wyszłam i podeszłam do drzwi. Zapukałam. Po chwili w drzwiach pokazała się mama techno oraz jego młodsza siostra A zaraz tuż za nią Fluf.
Pogadalam chwilę z mamą techno jednak zadzwonił do mnie telefon.
Na ekranie pokazał mi się numer Techno.Y/n: Halo?
Te: Y/n? Gdzie jesteś?
Y/n: Spokojnie, zaraz wracam
Te: Nie możesz powiedzieć po prostu gdzie jesteś?
Y/n: Znasz mnie
Te: Czyli nie.
Y/n: Dokładnie, będę za około 20 minut.
Te: Dobrze, uważaj na siebie. W razie czego dzwoń.
Y/n: Dobrze.- zaśmiałam się.
MT: Dave się o Ciebie bardzo troszczy, przyznam że to wielkie zaskoczenie. Nigdy nie przeprowadzał nawet koleżanki. O nikogo z poza naszej rodziny również się nie martwił.
Cieszę się że Ciebie poznał.- jego matka posłałam mi kojący uśmiech co odwzajemniłam.Y/n: Tak, ja się cieszę że też go poznałam. Mogłam dzięki niemu spełnić swoje marzenie, dużo mi pomógł. 5o jest dobry człowiek.
MT: Tak, to prawda, gdy się dowiedziałam o raku..Po prostu modlilam się do Boga całymi dniami żeby nie odbierał mi tak wcześnie syna. Plus jego rodzeństwo.
Y/n: Mogę uwierzyć jakie to musiało być ciężkie, po sobie widzialam że myśl o tym nie była w ogóle łatwa A co dopiero u Pani.
MT: Tak, ale najważniejsze że jest już wszystko dobrze. Cieszę się że byłaś tyle przy nim Y/n. Ostatnio dziwnie się zachowywał, wiesz, zanim wykryli raka.
Y/n: Tak...pokłóciłam się z nim o pewną sprawę. Ponad kilka tygodni się nie odzywaliśmy do siebie. Jednak gdy się dowiedziałam o raku to od razu pobieglam do szpitala. Wtedy też postanowiliśmy się pogodzić.
MT: Ach rozumiem.- spojrzała na zegarek.- Och już 11. Powinnaś wracać bo zaraz znów będzie dzwonił.- zaśmiała się.
Y/n: A no tak, rację, zapomniałam.- również się zaśmiałam. Zawolalam Flufa, wzięłam jego rzeczy po czym pożegnałam się z matką i siostrą Techno i wyszłam. Podchodząc do auta zobaczyłam jego ojca. Szybko poradziłam psa w aucie po czym wsiadlam za kierowcę i pojechałam.
~~~
Właśnie wróciłam do domu, wzięłam psa i jego rzeczy po czym poszłam do środka.Od razu na samym wejściu usłyszałam głos Techno.
Te: No w końcu, ile można czekać?.- gdy Fluf go zobaczył zaczął się tak cieszyć że aż zaczął piszczec. Techno schylił się i zaczął głaskać psa.- Czyli to po niego pojechałaś?
Y/n: Tak
Te: Wzięłaś klucze od domu i od auta. Nawet nie miał bym jak wyjść gdzie Kolwiek.
Y/n: Nie musiałeś nigdzie wychodzić, nie wiedziałam ile będziesz spał więc stwierdziłam że wezmę klucze.
Techno nagle zrobił minę jakbybsiw mu coś przypomniało. Poszedł do swojego pokoju po czym otworzył szuflada. Z niej wyciągnął kilka kluczy. Podszedł do mnie i mi je dał.
Te: Już nie musisz zabierać moich kluczy. Od dziś będziesz posiadać drugi komplet. Weź go, pomysł że może się przydać gdyby coś mi się stało.- spojrzałam na niego lekko zła.- To tylko przykład abyś wzięła je.
Y/n: Dobrze.- przyjełam klucze, schowałam je do torebki.
Te: Długo tobie zajęło siedzenie u moich rodziców.- podniósł brew, ja akurat zaczęłam ściągać buty.
Y/n: Rozmawiałam z twoją mamą. Siedzialabym dłużej gdyby mi nie przypomniała że zaraz możesz znów zadzwonić.- zaśmiałam się.
Te: Mówiłem że pojadę po Flufa.
Y/n: Spałeś A była już 10 to stwierdziłam że po niego pojadę.
Te: Jadłaś coś?
Y/n: Jeszcze nie.
Te: To choć.- objął mnie ramieniem po czym zaprowadził do kuchni. Kazał mi usiąść po czym podał mi talerz z goframi. Były polane czekoladą. On wiedział co lubię jeść.
Y/n: Dziękuję.- uśmiechnęłam się do niego.
Techno wziął swój talerz i usiadł na przeciwko mnie. Jedliśmy i rozmawialiśmy. Techno nie chciał mnie puścić do siebie do domu. Cały czas do głowy przychodziły mu pomysły na ten dzień i kolejne.
Ja jedynie słuchałam jego pomysłów i się śmiałam.
Te: Dziś muszę też najlepiej zrobić streama.
Y/n: Pamiętaj że mamy za 3 dni być na smp.
Te: Tak wiem. Plus w sobotę MCC.
Y/n: Tak, szkoda że nie bierzesz też udziału.
Te: Będę prawdopodobnie brał na następnym MCC.
Uśmiechnęłam się do niego po czym wstałam, wzięłam swój i jego talerz i umyłam.
Te: Umyłbym je.
Y/n: Przestań techno, dopiero co wyszedłeś ze szpitala.
Te: Nie zostałem postrzelony.
Y/n: Ale powinieneś się jeszcze trochę oszczędzać.
Te: Można powiedzieć że kilka dni temu omal nie umarłem. Teraz czuje się dobrze i chce korzystać z pełni życia. Zobaczyłem że całe życie może przelecieć dosłownie w ciągu kilku sekund.
Y/n: Uważam że musisz jeszcze przynajmniej odpocząć kilka dni, wtedy już nie będę Ciebie męczyć.
Wzdychnął.
Te: Dobrze, ale później już nie będziesz tak mówić.
Y/n: Tak
Te: Dobra, idę na Ten układ.
CZYTASZ
You take my Heart.../Technoblade x Reader
FanficOd jakiegoś czasu przyjaźnisz się z sławnym streamerem, który przez innych jest opisywany jako ten bez uczuć czy serce zakute lodem. Jednak Ty poznałaś jego inną stronę, tą której inni nie widzą. Jednak w waszej relacji jest pewien problem, nie waż...