12.

1.4K 106 77
                                    

Kolejnego dnia obudziłam się, chyba jeszcze było dość wcześnie bo było ciemno. Czułam że Techno leży obok. Jednak poczułam coś mokrego, nie wiedziałam co to było. Było ciemno. Postanowiłam poszukać pilota do ledów. Gdy to znalazłam włączyłam światło.

Pierwsze co ujrzałam to moja ręka całą we...krwi...?

Przed chwilą poczułam coś mokrego. Wręcz nie chciałam spojrzeć do tyłu jednak to zrobiłam. Ujrzałam Techno całego we krwi tak samo pościel i nawet ja.

Y/n: Mój Boże...Techno...?- starałam się to obudzić z myślą że to wszystko jest jakimś głupim żartem. Jednak na próżno. On nie żył.. co tu się stało?

Byłam przerażona, momentalnie całe moje ciało zaczęło się trząść. Blagalam o to by się obudzić. Jednak nic na to. Mówi A że jak się uszczypnie to można rozróżnić sen A rzeczywistość jednak ja czułam ból po tym.

Y/n: Nie, nie, nie, nie. To się nie dzieje na prawdę. Ja...co...

Wręcz zbiegłam z łóżka. Nie mogłam zrozumieć co się dzieje. Wszystko było dobrze. Co tu się stało?

Nagle zaczęłam słyszeć jakieś szepty? Szepty były w mojej głowie. Nie rozumiałam nic z nich jednak i tak się panicznie bałam.

Robiły się coraz glosniejsze, zakryłam uszy z nadzieją że to coś da jednak jak szło się spodziewać, nic nie dało. Zaczęłam krzyczeć.

Te: Y/n! Obudź się.- nagle szepty ucichly, spojrzałam na pokój. Krwi już nie bylo. Techno kucał przede mną. Ja za to siedziałam przy szafie z zakrytymi uszami.

Gdy otworzyłam oczy Techno mnie pociągnął do siebie i przytulił. W tym momencie łzy zebrały mi się do oczu.

Te: Wszystko dobrze, jestem tutaj nie musisz się bać..- mówił próbując mnie uspokoić.

Nie potrafiłam wydusić z siebie ani słowa. Miałam kompletną blokadę, byłam w szoku. W głowie wciąż pojawiał mi się ten obraz. Techno leżący obok martwy..tyle krwi. Dlaczego to było tak realistyczne?

Te: Już, Y/n Wszystko dobrze.- zaczął głaskać mnie po głowie.

Zanim się uspokoiłam minęło ponad 40 minut. Gdy już to jednak nastąpiło zaczęłam opowiadać mu co się działo.

Y/n: Obudziłam się, było dość wcześnie. W sumie możliwe że faktycznie się obudziłam ale zamiast normalnie widzialam tak jakbym była w horrorze. Zapaliłam światło po czym zobaczyłam krew na mojej ręce, ogólnie na sobie i Ciebie martwego. Wszystko było we krwi. Później zaczęłam panikowac bo pojawiły się dziwne szepty, robiły się coraz glosniejsze.

Te: Tak, na prawdę się wtedy obudziłaś, tyle że jak zapaliłaś światło to się obudziłem. Pytałem Ciebie o co chodzi ale jedynie widziałem że  zaczynasz panikowac. Patrzyłaś na siebie, na mnie i na swoje ręce z przerażeniem. Zaczęłaś się trząść po czym podeszłaś do szafy i zaczęłaś zasłaniać uszy. Siedziałaś przy niej. Ja jedynie stałem nie wiedząc co zrobić, nie mogłem ciebie obudzić. Choć miałem też wrażenie że dostałaś jakiegoś ataku paniki. Starałem się coś zrobić Ale na marne. Nagle jednak otworzyłaś oczy i spojrzałaś na mnie.

Y/n: To było straszne..

Te: Już nigdy nie będę z Tobą oglądać tyle horrorów w ciągu jednego dnia.

Y/n: Co nie znaczy że masz w ogóle przestać.

Te: Jeśli będzie taka potrzeba to przestaniemy, nie chce żebyś została kolejnego ataku jak ten. Może chcesz iść do lekarza z tym?

Y/n: Nie, wydaje mi się że to było jedno razowe, to przez te ciągle oglądania, granie w horrory. Plus sam mnie wczoraj straszyłeś.

Te: Skoro nie chcesz, ale jak będzie się to powtarzać to nie masz nic do gadania rozumiesz?

Y/n: Tak..

Poszliśmy się położyć, gdy spojrzałam na łóżku przypomniał mi się widok ze snu. Tak jak przypuszczałam nie mogłam zasnąć aż do rana, Techno za to spał normalnie przytulony do mnie. Przez resztę nocy bawiłam się jego włosami.

~~~
Pov Techno

Nie chciało mi się wręcz wstawać, nie wiem ile Y/n bawiła się moimi włosami ale było to przyjemne. Jednak postanowiłem się spytać jej czy w ogóle spała.

Te: Spałaś od tamtej pory?- spytałem lekko podnosząc głowę aby na nią spojrzeć.

Y/n: Nie.- Widziałem że była zmęczona.

Te: Może w dzień pójdziesz spać? Jasno jest nie powinno tobie się śnić nic złego.

Y/n: Może..- w jej głosie było słychać zmęczenie. Oczy też ledwo miała otwarte.

Te: Spróbuj zasnąć.

Y/n: Mmm..- Y/n położyła się, nie potrzebowała dużo czasu aby zasnąć. Ja za to poszedłem się ogarnąć, zjadłem śniadanie i wypuściłem Flufa na podwórko. Zostawiłem drzwi otwarte gdyby chciał wejść.

Później wszedłem do pokoju, Y/n spała, to dobrze. Postanowiłem włączyć komputer. Miałem nadzieję że jej nie obudzę. Choć wątpię, była taka zmęczona..

Postanowiłem zmontować odcinek który już dawno nagrałem. W końcu ja nie streamuje na Twitchu. Y/n mnie namawiała abym zaczął. Może kiedyś.

Montowalem spokojnie oczywiście ze słuchawkami żeby nie obudzić jej.

Po chwili zadzwonił do mnie Phil. Odebrałem.

Te: Yo

Phil: Pamiętacie że dziś stream?

Te: Tak, nie wiem czy się uda. Chyba będzie trzeba to przełożyć z powodu Y/n. Miała w nocy atak paniki czy coś w tym stylu, nie spala prawie całą noc przez to.

Phil: Może faktycznie trzeba będzie, wszystko z nią teraz dobrze?

Te: Tak, śpi właśnie. Nie chce jej puszczać do jej mieszkania, nie wiem wtedy co się może stać.

Phil: Rozumiem twoje obawy Techno. A tak z ciekawości. Bo widziałem ostatniego streama Twojego. Plus Y/n śpi u Ciebie od jakiegoś czasu i nie idzie do siebie. Czy pomiędzy wami coś jest?

Te: Powiem o ile nikomu nie powiesz, jesteś live?

Phil: Nie, nie jestem i nie powiem nikomu.

Te: No więc tak, jesteśmy razem.

Phil: Oh shit


You take my Heart.../Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz