•1•

264 10 10
                                    

Pov. Narrator
Przyszedł sierpień a właściwe koniec sierpnia mały George za parę dni miał iść do nowej szkoły. Nie lubił on tam chodzić w sumie to prawie każde dziecko nie lubiło tam chodzić (w tym ja - autor). Po domu było słychać dość głośny płacz dziecka
A matka ledwo z nim wytrzymywała więc cieszyła się że w końcu będzie mogła odpocząć od tego płaczu, krzyku i tych tysięcy pytań. A ojciec nie zwracał zbytnio na niego uwagi bo prawie cały czas był w pracy a gdy był w domu to wracał około 17 i chciał odpocząć.

Pov. George
Już jutro mam iść do szkoły a tak konkretniej do 2 klasy podstawówki chciało mi się płakać nienawidziłem chodzić do poprzedniej szkoły gdzie moja wychowawczyni ciągle krzyczała a ja nie miałem żadnych kolegów. Myślałem sobie że może w końcu kogoś fajnego poznam ale zaraz po tych myślach przypominałem sobie że przecież jestem daltonistą a inne dzieci nie lubią gdy ktoś jest od nich inny płakałem tak przez kolejne około 30 min mama 2 razy do mnie przyszła i pytała się dlaczego tak dużo płacze po tym chyba zasnąłem.

Obudziła mnie mama powiedziała że jest godzina około 7:20 a za 20 min mam pierwszy dzień w szkole więc muszę się spieszyć. Popadłem w płacz ale tym razem płakałem tylko 10min bo pomyślałem sobie że jak będę dalej płakał to będę źle wyglądał oraz będzie mnie boleć głowa. Byłem już ubrany tylko jeszcze coś zjem by byłem głodny mama zrobiła mi kanapki. Była 7:32 dlatego szybko zjadłem śniadanie i poszedłem do samochodu nie jesteśmy bogatą ani biedną rodzina można powiedzieć że taką normalną rodziną na Florydzie.

(Time Skip do spotkania w nowej klasie)

Wszedłem do klasy była ona dość duża w kolorach no właśnie kolorach... Nie wiem w jakich bo nie jestem w stanie ich za bardzo rozpoznać często marzyłem by być tak jak inni normalny wiedzieć wszystkie kolory było mi często smutno z tego powodu. Ciekawie ile osób będę miał w kasie i jaka będzie wychowawczyni mam nadzieję że miła. Usiadłem na krzesło wszystkie dzieci już weszły ale niestety siedziałem sam chciało mi się płakać ale powstrzymałem się bo przecież to dopiero 1 dzień w szkole. Nauczycielka była miła moja klasa składa się z 20 uczniów 11 chłopców i 9 dziewczyn. Z nikim nie gadałem wsiadłem do samochodu i pojechaliśmy do domu po drodze wstąpiliśmy do sklepu by kupić jedzenie ja czekałem w samochodzie bo nie chciało mi się nigdzie iść.Gdy mama przyszła to ucieszyłem się ponieważ były tam moje ulubione lody. Kiedy już byliśmy w domu to była 10 czyli byliśmy około hmmm 3 godziny po za domem. Siadłem na łóżko i nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem się ponieważ w domu było słychać krzyk ojciec już był więc była około 17 godzin. Tata wraz z mamą kłócili się w kuchni a ja zamknąłem się w pokoju ponieważ boję się kiedy moi rodzice się kłócą a ostatnio robią to dość często przytuliłem się do mojego ulubionego dużego pluszowego misia i czekałem aż rodzice się uspokoją. Po około 20 minutach już nie było nic słychać ale postanowiłem że dalej będę siedział w pokoju. Miałem dużo gier planszowych ale nie miałem z kim grać ponieważ nie mam kolegów ani koleżanek oraz rodzeństwa. Czasem grałem z mamą ale rzadko bo miała mało czasu kiedyś w zerówce miałem super kolegę który mieszkał obok mnie i bawił się ze mną ale on zmarł. Potrącił go samochód a ja dopiero miesiąc temu się o tym dowiedziałem bo wszyscy mi mówili że się wyprowadził. W tedy było mi tak smutno że nawet nie wiem jak to opisać.
- GEORGE KOLACJA! - zawołała mnie mama
-JUŻ IDĘ
Na kolację mama zrobiła naleśniki bardzo je lubiłem a do tego kakao które UWIELBIAŁEM.Po około 10 minutach zjadłem poszedłem do salonu aby pooglądać sobie jakieś bajki leciała moja ulubiona czyli MY LITTLE PONY ( Po prostu ta pierwsza przyszła mi na myśl XDD- Autor) Gdy skończyłem oglądać bajki była godzina 21. Poszedłem się umyć użyłem mojego ulubionego płynu z jednorożcem i po około 30 minutach wyszedłem. Poszedłem się kłaść spać do swojego pokoju ale nie widziałem taty od czasu kłótni z mamą więc zmartwionych poszedłem się spytać mamy gdzie jest.
- mamo a gdzie jest tata?
- Ymm zaraz wróci
-no ale gdzie jest?
- idź do swojego pokoju JUŻ
Pobiegłem do swojego pokoju z zaszklonymi oczami. Gdy już w nim byłem rozpłakałem się cicho próbowałem spać ale nie mogłem ciągle myślałem o szkole i rodzicach. Gdy spojrzałem na zegarek była 3:25 po 5 minutach do domu ktoś wszedł usłyszałem męski głos podobny do swojego taty ale bałem się wychodzić więc zostałem a po chwili słyszałem jak z pokoju wychodzi mama. Nie słyszałem rozmowy ale ojciec był chyba pijany zaraz po tym zasnąłem bo byłem już bardzo zmęczony.

•koniec 1 rozdziału 792 słów mam nadzieję że się podobał i nie jest jakiś bardzo zły jak na 1 raz co nie? Pls powiedzcie że nie•

Po Prostu Wiecznie  | DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz