18. Uratowani!

57 7 26
                                    

Ten głos wydawał nam sie znajomy...

- No kto mi przeszkadza? - spytał Kokichi. I poszedł otworzyć drzwi.

Za drzwiami stał...

Nagito!

- AAAAAAA - krzyknął fioletowy i zamknął Nagito drzwi przed nosem.

- Kto to był? - spytała Gf która nie zauważyła kto był za drzwiami. Reszta osób też nie widziała, więc udawałem, że nic nie wiem

- Yyyy nikt... Udawajcie że wszystko w porządku, ok? - powiedział Kokichi i znowu otworzył drzwi.

Nagito wszedł do środka, wyglądał na zdenerwowanego.

- Czemu znowu kogoś porwałeś? - spytał Nagito.

- Coo?? JA?? Nie no gdzie tam... - powiedział fioletowy.

Chmurowłosy zrobił facepalm i podszedł do mnie. Spytał:
- Czy on was tu zamknął?

- Tak - powiedzieli wszyscy.

- No i co masz teraz na swoją obronę? - spytał Nagito.

- Ummm - Kokichi nie wiedział co powiedzieć. - Spierdalam! - i pobiegł w strone drzwi!

Ale Nagito rzucił mu w głowę puszką Panty (pełną). Puszka rozwaliła się na głowie fioletowego i teraz cały był klejący od słodkiej Panty.

- Nieeee moja Pantaaaaa!!! - krzyknął Kokichi. - Ty potworze! Zapłacisz mi za to!

- Aha - powiedział Nagito. - Ale wiesz że jestem prezydentem Rosji?

- W DUPIE mam to, że jesteś prezydentem, możesz być nawet i królem! ZABIŁEŚ PANTE!

- Wtf - powiedziała Sky.

- Nic nie rozumiem - powiedział Tankman.

Też nie rozumiem co tu sie dzieje. Najpierw nas uwięził, a teraz drze sie na prezydenta, bo rozlał mu napój. Dziwny typ.

- A wy! - Kokichi wskazał palcem na nas - NIGDY sie stąd nie wydostaniecie! HAHAHAHAHA!

- Wtf - powiedzieli wszyscy.

- Czyli... właśnie sie przyznałeś że ich tu więzisz? - spytał chmurowłosy ze spokojem.

- No tak lol - powiedział Kokichi.

- W takim razie...

I nagle do budynku weszła ruska policja i aresztowała Kokichiego!

- AAAA puśćcie mnie!! - krzyczał Kokichi.

- Idziesz na odwyk od Panty, bo ci po niej odwala! - powiedział Nagito.

Policja poszła gdzieś z Kokichim a Nagito pomógł wszystkim wrócić.

Okazało sie, że wszyscy mieszkaliśmy w hotelu Kisiel.

- Omg jesteśmy sąsiadami! - ucieszyła sie Sky.

Rodzice Gf znowu sie o nas martwili, ale im wszystko powiedzieliśmy. A oni na to, że następnym razem idą z nami i najwyższej ich też ktoś porwie.

I tak minął nam kolejny dzień w Rosji...

🍇🍋 Rozdział pisany przez Uni 🌻

Przygody w Rosji (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz