Pare dni minęło nudno aż wkońci nadszedł dzień mma putin vs nagito! Razem z gf poszliśmy już w stronę miejsca gdzie miała odbyć sie walka żeby sie nie spóźnić, ale ktoś stanął nam na drodze!
Była to cytryna z czapką ruska, nie wiedzieliśmy co powiedzieć więc olaliśmy cytryne i szliśmy dalej ale... Cytryna złapała nas i i targała nas nie wiem gdzie
Bf: PUŚĆ NAS!!!!!
Cytryna: hihihihi!
Po czasie zemdlałem... A kiedy otworzyłem oczy... Zauważyłem że jestem w jakiś lochach!
Bf: g-gdzie ja jestem... Gdzie jest gf
Do lochów weszła cytryna
Bf: cz-czego t-ty chcesz?
Cytryna: chce was zjeść!!!
Bf: CO!?
Cytryna: no, wyglądacie tak apetycznie~
Bf: gdzie jest moja dziewczyna!?
Cytryna: masz na myśli tą w czerwonej sukience?
Bf: tak
Cytryna: cóż zaraz idę ją zjeść!
Bf: NIE! POWIEDZ MI CO MAM ZROBIĆ ŻEBYŚ NAS ZOSTAWIŁ!!!
Cytryna: ale ja nie chce was zostawiać, ja chce was zjeść!
Bf: proszę!!!
Cytryna: dobra, narazie jej nie zjem ale puki co będziecie tu uwięzieni!
Po czym wyszedł.
Bf: c-co powinienem zrobić... Boyfriend myśl myśl!!! Eh, to na nic nie mam żadnego pomysłu! Chyba że... Co jakby zaproponować mu rap battle... Ale gdzie on teraz jest, hmmm, może zaraz przyjdzie to go zapytam, narazie nie mam innej opcji muszę siedzieć tu i czekać...
Rozdział pisany przez andou🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴🌴