Wkońcu Tabi zaprowadził mnie do domu strachów. Gf i jej rodzice już tam byli, ale kiedy gf zobaczyła że idzie ze mną Tabi, była zaskoczona
- co on tu robi? Zapytała gf
- Wiesz, spotkałem go a nie wiedziałem gdzie mam iść więc poprosiłem żeby mnie tu zaprowadził
- ta.... Powiedział tabi
- Dobra, w każdym razie chodź bo kolejka już się pomniejszyła!
Tak więc poszliśmy do domu strachów a tabi poszedł w swoją stronę...
- kiedy podeszliśmy do babki która to zorganizowała zaczęła ona gadać coś po rosyjsku, no tak... Nie rozumieliśmy co ona mówi więc odpaliłem aplikację o nazwie. Mega tłumacz ultra.
Brzmi na legitne no nie?
Nagraliśmy co ona gada i wyszło coś takiego: "Wchodźcie! W środku będzie taka kolejka więc usiądźcie do swojego wagona!"- Faktycznie nazwa mówiła prawdę! Powiedziałem
Tak więc weszliśmy do środka i usiedliśmy do wagona po czym zaczął on jechać dość powoli, nie wydawało się tu być strasznie, ale nagle drzwi do domu się zamknęły i wszędzie było ciemno. Okej teraz było strasznie przyznaję
- Czemu tu jest tak ciemno? Zapytała przerażona gf
- Nie wiem... Odpowiedziałem również zaniepokojony
Aż wkońcu odpaliły się jakieś creepy czerwone światła które pokazywały wszystkie dekoracje ze ścian. Wszystko było fajnie dopóki nie usłyszeliśmy dziwnego dźwięku a kiedy się odwróciliśmy za nami jechał wagon z CYTRYNĄ W ŚRODKU.
- AAAAAAAAAAAA!!! Krzyczeliśmy wszyscy
- CZEMU TO JEDZIE TAK WOLNO!? Powiedziałem wkurzony
- Hej! Co tam u was? Zapytała cytryna z tym samym wyrazem twarzy co zawsze
- ZOSTAW NAS PSYCHOPATO! Powiedziała do niego gf
Cytryna chciała coś powiedzieć ale nagle. Coś na nią spadło po czym wywaliło cytrynę gdzieś w kosmos, a tą osobą była...
Sarv!
- e sarv co ty tutaj robisz? Zapytałem zdziwiony
- A no tak se przyszłam i was uratowałam!
- W sumie ta....
Rozdział pisany przez Andoł🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋