part one

504 30 6
                                    

Diane przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze. Usta ściągnęła w cięńką linię. Kolejna idiotycznie wyglądająca sukienka, fryzura jak krzak róź. Była zła na wszystko - na Terrę, na imperatora i na Atrydów, oraz na wszystkich na tym świecie. Z trudem powstrzymała chęć spalenia wszystkiego wokół.

— Ładniej wyglądałabyś gdybyś przestała grymasić. — powiedziała terra, zaplątują jej warkocz. Brunetka tylko przewróciła oczami na ten komentarz. — No już, uśmiechnij się. Wyglądasz jak gbur. — zaśmiała się, ale Diane tylko jeszcze się naburmuszyła. Blondynka westchneła i wstała, poczym wzięła bagaż swojej siostry. Jeden i nie duży, bo nie miała za dużo rzeczy. Parę ubrań, zeszyt ala dziennik i rzeczy do higieny osobistej. — Zaraz ruszamy. Nie uciekaj Diane, znam twoje zamiary. — powiedziała, a zrozpaczona brunetka wolnym krokiem podążyła za nią. Gdy tylko wyszły na dwór, zostały zmoczone kurtyną wody. Terra wzięła Diane za rękę, bo dziewczyna była bliska załamania nerwowego, dlatego pobiegły do statku, w którym się wkrótce znalazły. Brunetka była przemoczona, woda kapała jej z włosów prosto na twarz, zmywając puder z twarzy, ukazując srebrną bliznę, przechądzącą przez ciemne oko. Do dziewczyn odrazu przybiegły służki i cały ten cyrk z ubiorem.

— Terra, mogę założyć spodnie? — zapytała nagle Diane, a Terra zakrztusiła się wodą którą piła.

— Słucham? — zapytała rozbawiona, widocznie nie pojumjąc że Diane nie żartowała. — Oszalałaś? Staniesz twarzą w twarz z rodziną królewską i zapewnie połową narodu. Nie możesz założyć spodnii, co on o nas pomyślą? — oburzyła się.

— Mniemam że mają nas za tyranów chère sœur — powiedziała, uśmiechając się krzywo. — To co? Mogę? — zapytała, zwinnie zmieniając temat, jednak Terra pokręciła głową z poważną miną a Diane jęknęła zrozpaczona. — Czemu?! Dlaczego niby tylko faceci mogą nosić spodnie, to nie fair! — westchneła.

— Nie wiem jak oni z tobą wytrzymają. — odparła Terra, a Diane odrazu się podniosła z uśmiechem na twarzy. Jednak blondynka zaaregowaał szybciej. — DIANE! Masz się zachowywać! — krzyknęła oburzona. Diane już miała jej odparować jednak jedna ze służek jej przerwała.

— Jesteśmy mes dames

                                                                              

*Autorka*

No więc część pierwsza ~~ bardzo przepraszam wszystkich fanów SG bo napisałam to spotanicznie.

THE DESERT IN MY HEART .    DIUNE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz